Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.straub-
nv.de!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!74.125.46.134.MISMATCH!postnews.google.co
m!l6g2000yqb.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Misiu, kotku itp.
Date: Mon, 30 Aug 2010 14:11:16 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 113
Message-ID: <e...@l...googlegroups.com>
References: <i5fpbl$op6$1@speranza.aioe.org> <i5gc08$7un$1@news.onet.pl>
<i5giun$6n3$1@speranza.aioe.org> <i5h0lv$pb$1@news.onet.pl>
<i5h63o$7g7$1@speranza.aioe.org>
NNTP-Posting-Host: 75.126.123.215
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1283202676 15180 127.0.0.1 (30 Aug 2010 21:11:16 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Mon, 30 Aug 2010 21:11:16 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: l6g2000yqb.googlegroups.com; posting-host=75.126.123.215;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: HTC_P3470 Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE; PPC)/UC
Browser7.2.2.51,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:556205
Ukryj nagłówki
Lebowski napisał(a):
> W dniu 2010-08-30 21:26, Chiron pisze:
> >
> > U�ytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.com> napisa� w wiadomo�ci grup
> > dyskusyjnych:i5giun$6n3$...@s...aioe.org...
> >> W dniu 2010-08-30 15:34, Chiron pisze:
> >>>
> >>> U�ytkownik "noname" <b...@d...pl> napisa� w wiadomo�ci
> >>> grup dyskusyjnych:i5fpbl$op6$...@s...aioe.org...
> >>>> Witam, ot� m�j znajomy ma taki problem.
> >>>> �yje z narzeczon� ju� sporo czasu, oboje s� doro�li, po 30
> >>>> i jej co jaki� czas w��czaj� si� do niego zwroty typu:
> >>>> misiu, kotku lub jeszcze bardziej niepowa�ne.
> >>>> Do tej pory pro�by, gro�by i t�umaczenia niezbyt skutkowa�y,
> >>>> lub przynajmniej nie na d�ugo, cho� problem nie by� jeszcze
> >>>> nigdy tak dotkliwy jak obecnie.
> >>>> Znajomy zawsze unika� wszelkich integracji w zak�adzie pracy,
> >>>> poniewa� nie powinno ��czy� si� spraw zawodowych i towarzyskich,
> >>>> jednak w ten weekend zosta� przys�ug� zobowi�zany do obecno�ci,
> >>>> razem z partnerkďż˝.
> >>>> Jego kochanie wypi�o par� drink�w i zacz�o si� misianie
> >>>> i kicianie, praktycznie bez hamulc�w i przy wszystkich.
> >>>> I teraz w firmie wszyscy majďż˝ radochďż˝ i kiciajďż˝ na niego.
> >>>> Czy jest jaki� w miar� delikatny i skuteczny spos�b, aby skutecznie
> >>>> wyleczy� jego narzeczon� z takich zwrot�w?
> >>>> Znajomy po powrocie z imprezy pr�bowa� zrobi� jej awantur�,
> >>>> ale jego narzeczona raczej nie by�a ni� specjalnie zainteresowana.
> >>>> W sumie m�g�by troch� pofoha�, ale troch� g�upio udawa�, �e
siďż˝
> >>>> nie s�yszy co do niego m�wi, czy �e si� nie ma ochoty na seks.
> >>>> Czy kto� zna mo�e jakie� bardziej cywilizowane i praktyczne metody?
> >>>> Pozdrawiam.
> >>>>
> >>> Ale si� u�mia�em:-). A dlaczego on chce swojej partnerce zmieni�
> >>> charakter? �eby ten Tw�j kolega (Ty?) s�ysza�, jak ja i moja �ona
> >>> zwracamy si� do siebie w 26 lat po �lubie- to pewno by si� dopiero
> >>> zdziwi�. Wiesz co? 2 miesi�ce temu w mojej firmie by�o spotkanie
> >>> integracyjne, gdzie oboje sobie troch� popili�my i ca�y czas
m�wili�my
> >>> do siebie tak, jak zwykle: czule i pieszczotliwie (misiu to okre�lenie
> >>> na mnie). Wiesz, dlaczego nikt w mojej firmie siďż˝ z tego nie nabija- i
> >>> nabija� nie b�dzie? Czy potrafisz na to odpowiedzie�?
> >>
> >> No to teraz chyba sam sie nabijasz.
> >> Wspolpracujemy z dziesiatkami odbiorcow i nigdy jeszcze nie
> >> slyszalem, zeby ktos w pracy misial lub kicial do malzonka.
> >> Nawet przez telefon.
> >> Co najwyzej kochanie, ale to tez sporadycznie.
> >> Chyba, ze dzieje sie to gdzies na nizszych szczeblach,
> >> chociaz tez watpie, bo w pracy to troche juz nie wypada.
> > I ja i m�j przedpi�ca pisali�my o spotkaniu firmowym- integracyjnym.
> > Wiesz- w�dka, taniec, zabawy i te sprawy. A to r�nica, tak?
>
> Dziwne rzeczy piszesz. Dla mnie spotkanie integracyjne, to kobiety
> piekne i b�yszczace, a faceci dowcipni ale z kultura, ktora wlasnie
> stanowi rozrywke.
> Nikt swojej kuchni ani sypialni na impreze nie wnosi. Nawet jak alkohol
> rozluznia troche relacje zawodowe, to nadal sa one zawodowe. A bylem na
> takich imprezach w malych firmach, w kilkuosobowym gronie i u potentatow
> produkcyjnych, ktorzy wynajmowali doslownie caly osrodek wypoczynkowy na
> weekend.
> Natomiast u ciebie spotkanie integracyjne bardziej kojarzy mi sie z
> grzybobraniem w Zmiennikach Barei, gdzie Rewiniski klepal kobiety po
> tylkach i ziona ogniem po bimbrze na karbidzie. I pewnie nie mialbys tez
> nic przeciwko wyskoczyc sie /odlac na strone/, a kto wie, moze jeszcze
> bys nawet za to przeprosil towarzystwo.
> Nie wiem, moze i jeszcze sa takie spotkania, ale ja znam je tylko z filmow.
> Jesli zas chodzi o twoja postawe i mentalnosc, ktora zaprezentowales,
> to dalsza dyskusja z toba nie ma chyba sensu, bo najwyrazniej nikt i nic
> na ciebie nie wplynie w tej kwestii, tak jak prawdopodobnie na
> narzeczona watkodawcy.
> Pozostanie faktycznie albo zmienic partnera, albo nie zabierac na
> imprezy to i wstydu nie bedzie.
> Lebowski
O.. jak się patologia nadyma, a jakie wymyślił sobie spotkanie, no
więc zdemaskujmy tą iluzję i co widzimy. Podchodzi Senderek do kolesi
w parku, schowanych za krzakami i mamy spotkania na które chodzi
Senderek. Pierwsze pytanie od Kolesi,-- te Sender masz denaturata jak
obiecałeś? Mom chłopaki, a gdzie Jadwiga? A no wpierdol dostała od
Zbycha bo się wpierdalała między wódkę i zakąskę i poszła ściera dymać
innych. Następnie senderek wraca do chałupy i chlapie na kobiety, na
ludzi a szczególnie na niepatologię.
|