medea pisze:
> Marchewka pisze:
>> Qrczak pisze:
>> [...]
>>
>> Trza dazyc do okazania _prawdziwej_ zaloby.
>
> Za paznokciami?

Dobre skojarzenie. ;-)
Do mnie jakos to jednak nie moze dotrzec jeszcze. Ogladalam z dziecmi
przylot ofiar. Strasznie przykre to bylo.
Moja corka juz mnie zawiadomila, ze nie bedzie latac samolotami. Nie
wrozy to najlepiej na wakacje. Babcia z niepotrzebnymi szczegolami
zaznajomila ja z tym wypadkiem... Tlumaczylam (nie babci), ze takich
wypadkow jest b. malo, a samoloty wylatuja z roznych lotnisk co chwile.
Pozniej mowi, ze to bardzo przykre i ze dobrze, ze parze prezydenckiej
corka zostala. Bo nawiazala do wczorajszego (wczoraj to bylo?)
transportu prezydentowej.
Dzieci tak duzo rozumieja...
I.