Data: 2006-06-01 15:47:47
Temat: Re: Mleko... "zakazany" napój
Od: "Justyna N" <c...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e5m3qn$3uv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Niech żyje wiedza!!!
> Pozdrawiam Jurek M.
>>
> Cielęta powinny pić mleko krowie, tak jak niemowlęta do czasu odstawienia
> od piersi mleko swych matek. Obydwa rodzaje mleka natura przygotowała dla
> odpowiednich przewodów pokarmowych.
> Dowiedziono w sposób naukowy, że cielęta zdychają po podaniu im
> pasteryzowanego mleka ich własnych matek zazwyczaj w ciągu sześciu
> tygodni, zatem podejrzenie, że pasteryzowane krowie mleko nie jest
> najzdrowszym, podtrzymującym życie pożywieniem dla cieląt, nie mówiąc o
> ludziach, okazało się słuszne. Tymczasem nie tylko dorośli podają tę
> zdenaturalizowaną wydzielinę swym dzieciom, ale nawet sami konsumują.
(ciach)
I to by chyba wyjaśniało mniej więcej czemu mleko i produkty mleczne mi nie
służą (bóle brzucha, mdłości i czasem wymioty). Od trzech lat mleka nie piję
(najwyżej trochę do kawy), odstawiłam sery, jogurty itp. i jestem
szczęśliwa. Dodam tylko, że to co kupujemy w sklepach powinno się wpisywać
jako "mleko", a nie mleko-kiedy wyjeżdżam na wieś i kupuję mleko od
znajomego (żadnych dodatków do paszy-sama trawka) to nic mi nie jest.
Teraz niech mi ktoś jeszcze powie skąd podobne objawy u mnie po mięsie.
Czuję się jakbym nie trawiła produktów pochodzenia zwięrzęcego.
--
c...@p...pl
gg 8559715
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
|