| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2008-02-02 21:54:43
Temat: Re: Moc witaminy CUżytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fo2li0$p7o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mi wystarczy wiedza, że dana substancja ma wyraźny, wprost proporcjonalny
> do
> dawki (do pewnego stopnia oczywiście) wpływ mobilizujący na układ
> odpornościowy przynajmniej jeśli chodzi o niektóre infekcje wirusowe,
> wiedza potwierdzona dziesiątkami badań z podwójną ślepą próbą.
Jezus maria... co za debil... i to pracowite rozpychanie kaefki od
początku... mam nadzieję że mi znowu komp nie padnie przed długi czas...
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2008-02-02 21:58:36
Temat: Re: Moc witaminy CIwon(K)a wrote:
> ja tez czekam az odpiszesz na moje pytanie (w tym samym watku).
No chyba sobie jaja robisz, to nie piaskownica. Chociaż może...
jak ktoś zadaje 4 pytania, to nie wycina się ich i nie zadaje swojego
kompletnie na inny temat, tylko najpierw odpowiada.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2008-02-03 01:20:32
Temat: Re: Moc witaminy CUżytkownik "tomek wilicki" napisał:
> > Kilkadziesiąt lat temu pewien nawiedzony doktor z USA jadł po 5-6
> > g vit.C i "czuł poprawę", ale teraz (badania roku 2007) okazało
> > się, że przy tym bardzo mało jadł
> lol. a może zamiast czytać o jakimś nawiedzonym profesorku, poczytaj
> może trochę o najnowszych badaniach nad wpływem witaminy C na
> przebieg infekcji wirusowych?
Jeśli Paulinga (pewnie to o niego chodzi) nazywasz nawiedzonym
profesorkiem, to może zdradzisz nam, kto jest Twoim największym
autorytetem?
Zresztą ja bym nie bardzo chciała, żeby wszyscy staruszkowie dożywali
93 lat. Kto miałby na nich pracować?
--
Pozdrawiam - Aicha (będzie flejm?;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2008-02-03 01:48:19
Temat: Re: Moc witaminy CAicha wrote:
> Użytkownik "tomek wilicki" napisał:
>
>> > Kilkadziesiąt lat temu pewien nawiedzony doktor z USA jadł po 5-6
>> > g vit.C i "czuł poprawę", ale teraz (badania roku 2007) okazało
>> > się, że przy tym bardzo mało jadł
>> lol. a może zamiast czytać o jakimś nawiedzonym profesorku, poczytaj
>> może trochę o najnowszych badaniach nad wpływem witaminy C na
>> przebieg infekcji wirusowych?
>
> Jeśli Paulinga (pewnie to o niego chodzi) nazywasz nawiedzonym
> profesorkiem, to może zdradzisz nam, kto jest Twoim największym
> autorytetem?
> Zresztą ja bym nie bardzo chciała, żeby wszyscy staruszkowie dożywali
> 93 lat. Kto miałby na nich pracować?
>
Moimi autorytetami są Immanuel Kant, Ludwig Wittgenstein oraz Lloyd Kaufman,
scenarzysta i reżyser filmu Toxic Avenger
A Pauling faktycznie był nieco nawiedzony, chociażby dlatego, że nie
przeprowadził nigdy odpowiednich, zakrojonych na dużą skalę badań
dotyczących wykorzystania gigadawek witaminy C jako leku, pomimo tego że
znał już niektóre jej właściwości - eksperyment z leczeniem nowotworów
przeprowadzono już chyba za jego życia, czy może nawet on był w to
zaangażowany? Podobnie znane były efekty stosowania witaminy C w leczeniu
polio, efekty które można śmiało określić jako "cudowne".
Niemniej post powyższy należy rozumieć w całym kontekście - przedpiśca
przeczytał co się da o Paulingu, ale czasu już mu nie starczyło aby
przejrzeć najnowsze badania na temat skuteczności witaminy C. Najgorsze, że
określił dietę którą obecnie ma co trzeci sportowiec wyczynowy, w tym
również ogroma rzesza kulturystów, jako "niedoborową", co przynajmniej wg
mnie kompletnie przekreśla go jako lekarza ogólnego - pomimo tego, że
potrafi wymienić z nazwy wszystkie geny aktywizowane w procesie
przechodzenia w tzw "stan zimowy".
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2008-02-03 09:20:56
Temat: Re: Moc witaminy CUżytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fo36jc$dhp$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moimi autorytetami są Immanuel Kant, Ludwig Wittgenstein
I obaj się teraz w grobach przewracają... żeby wiedzieli, że sie takie coś
pod nich przypnie, to by nigdy - jako odpowiedzialni ludzie - pary z gęby
nie puścili na jakikolwiek temat... wiesz co, odczep się, nawiedzeńcu, od
filozofii, bo na tej, to się trzeba naprawdę znać...
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2008-02-03 09:39:19
Temat: Re: Moc witaminy CUżytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:fo35jc$ls4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jeśli Paulinga (pewnie to o niego chodzi) nazywasz nawiedzonym
> profesorkiem, to może zdradzisz nam, kto jest Twoim największym
> autorytetem?
> Zresztą ja bym nie bardzo chciała, żeby wszyscy staruszkowie dożywali
> 93 lat. Kto miałby na nich pracować?
Przeżył tak długo, bowiem ciągle myślał. Nie ma znaczenia, że o bzdetach.
Natura jest ślepa. Myśli (czyt. używa mózg, który potrafi zużyć nawet do 50%
energii), więc ma żyć. Stosowne eksperymenty opisane ładnie na medline i
Tomek ci z pewnością pomoże (w końcu w 2 dni potrafi się nauczyć tego, co
lekarze przez lata nie potrafią). To w kwestii jego długości życia. Co vit.
C- to po raz kolejny powiem - nie ma danych zgodnie z zasadami EBM, które by
potw. brednie Tomka. Nie leczy się człowieka na zasadzie domniemania. W
cywilizowanym świecie obowiązują właśnie takie standardy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2008-02-03 09:52:58
Temat: Re: Moc witaminy C
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fo36jc$dhp$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Niemniej post powyższy należy rozumieć w całym kontekście - przedpiśca
> przeczytał co się da o Paulingu, ale czasu już mu nie starczyło aby
> przejrzeć najnowsze badania na temat skuteczności witaminy C. Najgorsze,
że
> określił dietę którą obecnie ma co trzeci sportowiec wyczynowy, w tym
> również ogroma rzesza kulturystów, jako "niedoborową", co przynajmniej wg
> mnie kompletnie przekreśla go jako lekarza ogólnego - pomimo tego, że
> potrafi wymienić z nazwy wszystkie geny aktywizowane w procesie
> przechodzenia w tzw "stan zimowy".
Jesteś nieuważny, albo manipulujesz świadomie. W tym ostatnim przypadku
jesteś kłamcą. Napisałem o mechanizmach, a dieta "niedoborowa" mnie guzik
obchodzi. Tomku! Zrozum. Takie głodne kawałki możesz pisać by zaimponować
histerycznym osobnikom. Zerknij na to
http://en.wikipedia.org/wiki/Evidence-based_medicine i zacznij w końcu
rozumieć, że obecna medycyna jest nauką statystyczną. A taki geniusz,
niosący promień prawdy, który nikt nie odkrył prócz ciebie nie ma
zastosowania w obecnym świecie. Ciekaw jestem co zrobisz jak z czasem
będziesz miał np. nadciśnienie tętnicze. Wyleczysz się dietą niskosodową?
Powodzicha! Patrzysz na świat wicinkowo. Wyłącznie przez pryzmat boreliozy i
niedoborów. Brakuje ci podstawowych umiejętności i praktyki. To że ktoś
wyleczył kota homeopatią, albo przez internet poprawił stan zdrowia raczej
świadczy o twojej ignorancji i braku poszanowania pacjenta. NIE DAJE SIE RAD
BEZ BADANIA! Zapamiętaj to sobie chłopie. Jest podstawowy filar medycyny i
nikt tego nie zmieni, nawet ty. Nie wiesz wszystkiego i nikt nie wie do
końca, ale patrzenie wycinkowe na choroby KRZYWDZI ludzi. Ale pewnie nie
rozumiesz, bowiem boreliza nadal jest królową chorób. Poczytaj jednak o roli
sterylizacji i pasteryzacji pokarmu na masową skale w wydłużaniu życia.
(jest ostatni raport na medline). Jeżeli nie jadasz g**na - żyjesz dłużej
;-) Ot co.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2008-02-03 16:21:20
Temat: Re: Moc witaminy CQWERTY wrote:
> Jesteś nieuważny, albo manipulujesz świadomie. W tym ostatnim przypadku
> jesteś kłamcą. Napisałem o mechanizmach, a dieta "niedoborowa" mnie guzik
> obchodzi.
Cytat:
" Nawet dieta bezmięsna,
uduchowiona, optymalna, i każda inna, która ogranicza coś,"
No sorki, jak dla mnie wyraźnie stoi tu napisane, że dieta bezmięsna
powoduje ograniczenia w dostawie składników odżywczych. Jest to,
najzwyczajniej w świecie, nieprawda. Vide, machnąłeś wielbłąd.
> Tomku! Zrozum. Takie głodne kawałki możesz pisać by zaimponować
> histerycznym osobnikom. Zerknij na to
> http://en.wikipedia.org/wiki/Evidence-based_medicine i zacznij w końcu
> rozumieć, że obecna medycyna jest nauką statystyczną.
Ależ ja doskonale wiem, że jest nauką statystyczną. Dlatego jak pisałem
stronkę o boreliozie to właśnie z MedLine wyciągałem statystyczne dane nt
skuteczności danych terapii czy dokładności testów. Dlatego też jak pisałem
o witaminie C również posłużyłem się MedLine i dostępnymi tam badaniami
statystycznymi.
Jednocześnie wiem, że przekręty w badaniach zdarzają się na każdym kroku.
Ciekaw jestem co zrobisz jak z czasem
> będziesz miał np. nadciśnienie tętnicze. Wyleczysz się dietą niskosodową?
> Powodzicha!
Poszukam dokładnie przyczyny tego nadciśnienia. To trochę jak z nerwicą,
połowa przypadków jest spowodowana właśnie niedoborami magnezu, druga
połowa - innymi schorzeniami, a kilka procent faktycznie bierze się "z
głowy". Na forum nerwicowców jest wątek gdzie kilkadziesiąt osób
wypowiedziało się, jak to magnez wyciągnął ich z "nieuleczalnej" silnej
nerwicy czy depresji.
Pytanie - skoro tyle osób mogło zostać uratowanych za pomocą głupiego
magnezu, dlaczego lekarze go nie zalecali, tylko brali po 100 zł za wizytę
i psychoanalizę - czasem przez kilka lat?
Jasne, że tłumaczenie każdej nerwicy niedoborem magnezu jest błędem,
podobnie jak tłumaczenie każdego nadciśnienia złym trybem życia. Ale faktem
jest, że sporo przypadków tak właśnie powinno się leczyć.
> Patrzysz na świat wicinkowo. Wyłącznie przez pryzmat boreliozy
> i niedoborów.
Nah, jeśli widzę kogoś, czyje problemy mogą wynikać z niedoborów czy
boreliozy, mówię mu o tym. Innych przypadków nie tykam i tyle.
> NIE DAJE SIE
> RAD BEZ BADANIA! Zapamiętaj to sobie chłopie. Jest podstawowy filar
> medycyny i nikt tego nie zmieni, nawet ty. Nie wiesz wszystkiego i nikt
> nie wie do końca, ale patrzenie wycinkowe na choroby KRZYWDZI ludzi.
No i co? Miałem tego gościa któremu kilkunastu lekarzy wmawiało nerwicę,
mimo że miał w ręku pozytywny wynik badania na boreliozę, zostawić samego
sobie tylko dlatego, że nie mogę go zbadać?
Poza tym, nie daję nikomu innych rad jak "ogólnie wzmocnij organizm"
albo "idź do takiego a takiego specjalisty, bo to wygląda mi na schorzenie
z jego działki"
> Ale
> pewnie nie rozumiesz, bowiem boreliza nadal jest królową chorób. Poczytaj
> jednak o roli sterylizacji i pasteryzacji pokarmu na masową skale w
> wydłużaniu życia. (jest ostatni raport na medline). Jeżeli nie jadasz
> g**na - żyjesz dłużej ;-) Ot co.
Sugerujesz, że nie wiem o tym? Ależ wiem. Nawet wielokrotnie to napisałem.
Tyle, że każdy kij ma dwa końce. Pozbyliśmy się pasożytów, ale też
pozbyliśmy się mnóstwa potrzebnych substancji.
Zaś co do boreliozy, sorki, polscy lekarze zazwyczaj nie wiedzą jak to
leczyć i koniec, kropka. Co prawda sytuacja się zmienia, coraz częściej
słyszę o prawidłowym podejściu, ale odsetek kuracji od których cały świat
odszedł już 20 lat temu dalej jest zatrważający.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2008-02-03 16:26:09
Temat: Re: Moc witaminy CQWERTY wrote:
> Przeżył tak długo, bowiem ciągle myślał. Nie ma znaczenia, że o bzdetach.
> Natura jest ślepa. Myśli (czyt. używa mózg, który potrafi zużyć nawet do
> 50% energii), więc ma żyć.
Mechanizm znany od początku ludzkości, który skrótowo można ująć jako "póki
ma powód do życia i czuje się potrzebny, żyje"
> Co
> vit. C- to po raz kolejny powiem - nie ma danych zgodnie z zasadami EBM,
> które by potw. brednie Tomka.
bla, bla, bla, MedLine, hasła Vitamin C Cold, drugi link, tam masz jak
dobrze pamiętam pamiętam odnośniki do konkretnych badań ZGODNYCH ze
standardami EBM. Jak nie, to nawet Iwonka podała linka do wyciągu z badań,
w których jak byk stoi mniej więcej to samo co napisałem, tyle że tam
wyjęli średnią wszystkich badań, łącznie z tymi gdzie użyto 0,1 - 0,2 grama
witaminy (a takich była ogromna większość), przez co wyszło im że witamina
C skraca czas infekcji o 7% u dorosłych
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2008-02-03 16:30:31
Temat: Re: Moc witaminy Ctomek wilicki wrote:
>
> Jednocześnie wiem, że przekręty w badaniach zdarzają się na każdym kroku.
>
Może przybliżę - robimy powszechne badania nad lekami homeopatycznymi,
poświęcamy powiedzmy 50 000 dolarów na łapówki, z badań jak byk wychodzi,
że te leki nie mają prawa działać, zyski ze sprzedaży leków
niehomeopatycznych skaczą o 50 miliardów dolarów. Zysk milionkrotny.
To oczywiście tylko przykład, sam nie wierzę w homeopatię, ale tak to
właśnie działa w przypadku innych leków czy substancji. Jak bardzo Ci
zależy, mogę parę linków do znanych, opisanych przekrętów tego typu
wyszukać.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |