Data: 2004-09-24 07:21:05
Temat: Re: Moj ojciec ma raka!
Od: "Trapez" <t...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agata" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> To prawda. Zresztą lewatywa wg Małachowa jest chyba tego najlepszym
> przykładem?
>
Być może, jest cała książka o wpływie psychiki na organizm tego autora. Ale
jak ktoś siłą woli nie jest w stanie sie oczyścić i poprawić zdrowia, to
lewatywa jest podstawą w utrzymaniu wewnetrznej chigieny organizmu.
> Hmm... Jeśli potwierdzisz, że autor (czy wydawca) polecanej przez ciebie
> książki rozdaję ją za darmo, a ty pomagasz ludziom nie biorąc od nich ani
> grosza, to... ...chyba tę książkę przeczytam!
>
Książki za darmo rozdają Świadkiwie Jechowy, co wcale nie oznacza, że nie
mają w tym interesu. Czy kiedyś chciałem na grupie od kogoś kasę za coś?
Moje rady sprowadzają sie do przeczytaj książkę i popracuj nad sobą. Jak
komuś szkoda forsy na książkę i czasu na jej przeczytanie, to nikogo
przecież się nie zmusza.
> Pytanie jest retoryczne, wiem, że jest dokładnie odwrotnie, np. za
> miesięczna "kurację" za pomocą chńskich ziół leczących raka trzeba
zapłacić
> 2 tys. zł, a zdesperowany człowiek chwyta się każdej nadziei, łatwo takim
> sprytnym "biznesmenom" jest na tej desperacji żerować!
>
Problem jest w tym, że ludzie wciąż szukają jakichś cudownych środków, które
wyleczą ich z dolegliwości. Jak zawiedzie medycyna konwncjonalna to
zaczynają czukać startego penisa tygrysa, cudownych ziół i niewiadomo czego
jeszcze. Niestety nie jest tak prosto i nie ma cudownych środków. Trzeba
zmienić tryb życia i pomóc organizmowi głównie poprzez dietę i jego
oczyszczenie. Chodzi o to, że organizm sam wie jak najlepiej sobie pomóc i
nie należy mu w tym przeszkadzać. Stąd głodówki, oczyszczanie i temu
podobne. Przecież aby skaleczenie się zagoiło, nie trzeba brać jakichś
lekarstw, tylko zadbać o czystość rany. Często polecam stosowanie własnej
uryny. Chyba mi nie powiesz, że ta substancja coś kosztuje :)
--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl
|