Data: 2008-08-07 02:01:31
Temat: Re: Mój syn?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik wrote:
> On 7 Sie, 00:50, "michal" <6...@g...pl> wrote:
>> Użytkownik wrote:
>>>> Klapki nie tylko na oczach. Jak zwykle.
>>> Pobaw się ze swoją 6-letnią wnuczką. Porysujcie coś na kompie albo
>>> flamastrem po tablicy (bardzo rozwijające - hie, hie - zajęcie dla
>>> zdrowego, zdolnego, jak sądzę, dziecka) - i wyobraź ją sobie jako
>>> chore, odrażające, agresywne wnuczę. Na pewno namawiałbyś do jej
>>> oddania, co? Noooo, ale jest zapewne ładna i zdrowa, mądra - eee,
>>> lepiej zostawić, może się przydać na starość, kiedy samemu się
>>> będzie odrażającym, brudnym, złym... Podsumuj wszelkie "za" i
>>> "przeciw", żebyś się przypadkiem nie pomylił w rachunkach...
>> Moja wnuczka ma rodziców, więc obowiązek, który próbujesz
>> wykombinować, żeby mnie ukarać, nie na mnie spada.
> Czasem pozostają do rachowania tylko wnuki. Czasem. Oczywiście niczym
> Cię nie obciążam, lecz uświadamiam prawdopodobieństwo, dla lepszego
> widzenia przez klapki - Twoje.
Czasem nie czasem, moje klapki wolę od Twoich.
>> A co do starości, mam przekonanie, że będę łatwiejszym struclem do
>> zniesienia, bo nie będę samouwielbiony. :)
>> A Tysobie rachuj! Jesteś od matematyki.
> Samouwielbieni nie odsłaniają swych słabych stron wobec starości i
> nawet odchodzą bez świadków.
Samouwielbieni odsłaniają swe słabe strony od momentu inicjacji tej mało
poważnej inicjatywy.
--
pozdrawiam
michał
|