« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2009-06-15 10:46:06
Temat: Re: Moja Dolina :-)Dnia Mon, 15 Jun 2009 12:34:29 +0200, Vilar napisał(a):
>> Nie strasz, Buka była samotna, ale wcale nie straszna.
>
> A pamiętasz, że wszędzie gdzie przeszła na trawie i gałązkach był szron?
>
> MK
>
> PS. We mnie też nie budziła strachu. Ale była siłą, z którą trzeba się
> liczyć. Jak siła natury - nieuchronna, niemanipulowalna.
> Śmierć nie jest straszna. Jest jak Buka....
O! Własnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2009-06-15 10:48:19
Temat: Re: Moja Dolina :-)Dnia Mon, 15 Jun 2009 12:34:47 +0200, ostryga napisał(a):
> Jeść, owszem, uwielbiam podczas czytania. Zresztą w ogóle uwielbiam jeśc.
> Zazwyczaj siadam na fotelu w teatrze obłożona jedzeniem i piciem.
W teatrze??? Żartujesz??? W kinie ostatecznie kubełek popcornu lubię
czasem... ale w naszych dzięki Bogu konserwatywnych Kielcach toby Cię
ludzie zabili wzrokiem, zanimbyś cokolwiek wzięła do ust siedząc na
widowni...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2009-06-15 10:48:31
Temat: Re: Moja Dolina :-)
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h155q9$b8e$1@news.onet.pl...
>A jak to jest po Francusku Chironie?
>
> Narysuj mi baranka, proszę.... :-)
>
Dessine-moi un mouton, s'il vous plai :-)
pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2009-06-15 10:49:32
Temat: Re: Moja Dolina :-)Hmm, to jednak są, w moim przypadku, zdarzenia rozłączne, znaczy czytanie w
wannie i czytanie z podjadaniem ciasta. Chyba łapek by mi zabrakło na to
wszystko.
Swoją drogą, to czemu nie ma podstawek do książek montowanych na wannach?
Skoro są stojarki do suszenia prezerwatyw ! (słowo, są, Wprost to wyłowiło i
wypunktowało na swojej liście Hop-Bęc).
MK.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2009-06-15 10:50:24
Temat: Re: Moja Dolina :-)Saulo pisze:
> Przypominasz mi mojego ojca.
Ten nawyk wpoił mi właśnie mój ojciec. Ja przejęłam go bezboleśnie
pewnie dlatego, że wpoił go pokojowo. ;) W czasach naszego dzieciństwa
funkcjonowały właściwie wyłącznie metalowe tubki, które po prostu
pękały, gdy się je ściskało od razu po środku i zawartość wyłaziła
dziurami. Poza tym trudno było później taką pogiętą tubkę opróżnić do
końca, a czasy były ciężkie. ;) Teraz, w dobie plastikowych tubek nie ma
to już większego znaczenia, ale przyzwyczajenie drugą naturą. Mój mąż
notorycznie nie stosuje się do tych zaleceń. ;)
> A książki okładał w gazety, żeby się nie broń Boże rogi i brzegi nie
> zniszczyły.
W dzieciństwie okładałam książki w przezroczystą folię, którą ojciec
gdzieś zdobywał. Wiele książek miałam tak owiniętych, ale książki wtedy
wydawane w większości nie zasługiwały na takie nabożne traktowanie.
> Dobra, dobra, napisz więcej o konkretnych zachowaniach a grupa Cię
> podsumuje ;D
Nie ścieram kurzy, dostaję szału, kiedy mam coś posegregować, bo
przerasta mnie stworzenie jasnych kryteriów "co do czego", w związku z
tym różne papiery i książki piętrzą się odłożone na później.
Jak mi się coś jeszcze przypomni, to napiszę. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2009-06-15 10:50:26
Temat: Re: Moja Dolina :-)Dnia Mon, 15 Jun 2009 12:44:55 +0200, Vilar napisał(a):
> Czemu "WC - o zgrozo"? Bardzo dobre miejsce do czytania. MK.
Ja jakoś nigdy nie mogłam się tam porządnie... skupić ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2009-06-15 10:50:29
Temat: Re: Moja Dolina :-)
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h1586o$imv$1@news.onet.pl...
> Hmm, czuję pokusę, żeby wszystkich ciamkaczy kinowych ochrzcić Ostrygami
> :-).
>
> MK
Co, podpadłam tym razem? :)
Staram się w teatrze lub kinie jesc prawie bezgłośnie.
Nie ma typowego chrupania, bo też z chipsami do teatru nie chodzę.
Ale już orzeszki w czekoladzie, czekoladki, sok lub woda mineralna, to tak.
:)
pozdrawiam
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2009-06-15 10:50:33
Temat: Re: Moja Dolina :-)Nawet kawy nie można?
Nawet jak się nie siorbie??
Hmm...kino i kawka w kinie, wieeeelka przyjemność. MK.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2009-06-15 10:53:06
Temat: Re: Moja Dolina :-)Dnia Mon, 15 Jun 2009 12:49:32 +0200, Vilar napisał(a):
> Hmm, to jednak są, w moim przypadku, zdarzenia rozłączne, znaczy czytanie w
> wannie i czytanie z podjadaniem ciasta. Chyba łapek by mi zabrakło na to
> wszystko.
Półkę wystarczy mieć nad wanną, w ścianie może taką.
A nie przerażają Cię kabiny prysznicowe z radiem i innymi elektrycznymi
bajerami??? - ja mam na ich temat złe sny... z wizją porażenia prądem
podczas brania tuszu.
> Swoją drogą, to czemu nie ma podstawek do książek montowanych na wannach?
> Skoro są stojarki do suszenia prezerwatyw ! (słowo, są, Wprost to wyłowiło i
> wypunktowało na swojej liście Hop-Bęc).
>
:-OOO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2009-06-15 10:53:43
Temat: Re: Moja Dolina :-)Vilar <v...@U...TO.op.pl>
news:h158vt$l3l$1@news.onet.pl
[...]
> Swoją drogą, to czemu nie ma podstawek do książek montowanych na
> wannach? Skoro są stojarki do suszenia prezerwatyw ! (słowo, są,
> Wprost to wyłowiło i wypunktowało na swojej liście Hop-Bęc).
Ależ są.
Gdzieś widziałem w necie.
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |