« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2004-05-07 09:18:03
Temat: Odp: Moja dietaMichal wrote:
>> Moim zdaniem to błąd dzisiejszej medycyny 'zachodu'
>> - wąska specjalizacja.
> No ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest na pewno to, że dany lekarz i
> dana specjalizacja wie dość sporo na temat poszczególnych schorzeń... A
Tu zgoda, na pewno minusy łatwiej wpadają w oko.
Ale to mnożenie specjalizacji i jednostek chorobowych
zdecydowanie mi się nie podoba, taka medycyna jest
bardzo droga i dostępna dla niewielkiej ilości ludzi.
W sumie to jest ona odpowiedzią na zapotrzebowanie
bogatego społeczeństwa "dajcie mi pigułę i nie wtrącajcie
do mojego sposobu życia" :/
> że może powinno się intensywniej szukać powiązań pomiędzy różnymi
> objawami... Dzieje się to chyba na bieżąco. Wizyta w szpitalu zawsze
> zaczyna się od kompletu badań podstawowych... coś tam jednak wiadomo na
> temat róznych "relacji" między objawami a schorzeniami.
Ok ale główny nurt to działanie na objawy nie przyczyny.
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2004-05-07 10:07:12
Temat: Re: Moja dietaFri, 7 May 2004 11:18:03 +0200, na pl.misc.dieta, Chaciur napisał(a):
> "dajcie mi pigułę i nie wtrącajcie
> do mojego sposobu życia" :/
Moim zdaniem nikt nie ma prawa wtrącać się do sposobu życia ani bogatych,
ani biednych, ani zdrowych, ani chorych. Można mówić o tym, co zdrowsze,
ale za nic w świecie nie poparłabym nikogo, kto by mi nagle kazał jeść to
czy owo, bo to zdrowe. Uznałabym to za zamach na moją wolność ;)
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2004-05-07 12:46:32
Temat: Re: Moja dietaKarolina Matuszewska w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10011CD09F@jplwan
t003.jasien.net pisze:
> jurek wrote:
>
>> to co Cooler napisal "nizej" swiadczy tylko o jego "poziomie"
>> (ostatnimi czasy) , co do twojej uwagi, to lepiej nie analizowac
>> zawartosci merytorycznej tzw. gfrupy wroclawskiej bo i te slabe 5%
>> moze byc trudno osiagalne
>
> Ciekawa składnia. To już wiemy, kto dzisiaj przesadził z węglami na
> śniadanie.
Karola, nie draznij, przytakuj, bo jeszcze nawiedzi Cie grupa francuska :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2004-05-07 13:25:31
Temat: Odp: Moja dieta Evunia wrote:
> Fri, 7 May 2004 11:18:03 +0200, na pl.misc.dieta, Chaciur napisał(a):
>
>> "dajcie mi pigułę i nie wtrącajcie
>> do mojego sposobu życia" :/
>
> Moim zdaniem nikt nie ma prawa wtrącać się do sposobu życia ani bogatych,
> ani biednych, ani zdrowych, ani chorych. Można mówić o tym, co zdrowsze,
> ale za nic w świecie nie poparłabym nikogo, kto by mi nagle kazał jeść to
> czy owo, bo to zdrowe. Uznałabym to za zamach na moją wolność ;)
Nie dziwię się :) Ale nie dokładnie o to mi chodziło.
Czyli uściślając, ludzie chcą prowadzić niezdrowy tryb życia
i zamiast rad: proszę nie palić, proszę jeść więcej tego
a mniej tamtego, proszę mniej się narkotyzować wolą zdecydowanie
tabletki.
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2004-05-07 13:46:54
Temat: Re: Moja dietaFri, 7 May 2004 15:25:31 +0200, na pl.misc.dieta, Chaciur napisał(a):
> Nie dziwię się :) Ale nie dokładnie o to mi chodziło.
Całe szczęście ;)
> Czyli uściślając, ludzie chcą prowadzić niezdrowy tryb życia
> i zamiast rad: proszę nie palić, proszę jeść więcej tego
> a mniej tamtego, proszę mniej się narkotyzować wolą zdecydowanie
> tabletki.
Na to wygląda, rzeczywiście. W każdym razie większość tak postępuje.
Dzięki czemu lekarze mają pracę ;) Inna sprawa, że nie do końca zgadzam się
z tym, iż tzw. zdrowy sposób życia wyeliminowałby całkiem choroby, ale
przyznaję, że mógłby je jednak dość mocno ograniczyć.
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2004-05-09 23:18:49
Temat: Re: Moja dietaOur newsgroup friend Evunia wrote:
> Dzięki czemu lekarze mają pracę ;) Inna sprawa, że nie do końca zgadzam się
> z tym, iż tzw. zdrowy sposób życia wyeliminowałby całkiem choroby, ale
> przyznaję, że mógłby je jednak dość mocno ograniczyć.
Teraz największym kłopotem jest ustalenie tego "zdrowego sposobu życia"
:) Nie ma póki co naukowo potwierdzonego dowodu na to, żeby jakakolwiek
dieta była "najzdrowsza". Nie ma consensusu co do tego. Więc w sumie to
szukanie igły w stogu siana i selekcja negatywna... :(
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2004-05-10 04:59:54
Temat: Re: Moja dietaMon, 10 May 2004 01:18:49 +0200, na pl.misc.dieta, Michal napisał(a):
> Teraz największym kłopotem jest ustalenie tego "zdrowego sposobu życia"
Pozostaje więc "złoty środek", czyli, IMO, jeść wszystko, zachowując umiar
;) Ruszać się, ale nie przekraczać granicy "radosnego zmęczenia" oraz,
a może nawet przede wszystkim, patrzeć na świat i ludzi z optymizmem,
traktować bzdurne problemy z przymrużeniem oka, śmiać się często :)
> :) Nie ma póki co naukowo potwierdzonego dowodu na to, żeby jakakolwiek
> dieta była "najzdrowsza". Nie ma consensusu co do tego. Więc w sumie to
> szukanie igły w stogu siana i selekcja negatywna... :(
Ludzie chorowali zawsze i umierali zawsze. I tak będzie nadal, niezależnie
od diet, jakie stosowali/stosują/będą_stosowali. I nie ma też mowy o tym,
żeby każdemu służyło to samo. Jedynym wspólnym mianownikiem dla dobra
każdego wydaje mi się być "życzliwy stosunek do świata".
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2004-05-10 07:39:49
Temat: Re: Moja dieta
Użytkownik "Evunia" <j...@s...net> napisał w wiadomości
news:bd67df7hu6g3.17n9ip5d5pg07$.dlg@40tude.net...
> Mon, 10 May 2004 01:18:49 +0200, na pl.misc.dieta, Michal napisał(a):
>
> > Teraz największym kłopotem jest ustalenie tego "zdrowego sposobu
życia"
>
> Pozostaje więc "złoty środek", czyli, IMO, jeść wszystko, zachowując
umiar
> ;)
no to asekuranctwo ;) a nie złoty środek
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2004-05-10 11:58:01
Temat: Re: Moja dietaOur newsgroup friend Evunia wrote:
>> Teraz największym kłopotem jest ustalenie tego "zdrowego sposobu życia"
>
> Pozostaje więc "złoty środek", czyli, IMO, jeść wszystko, zachowując umiar
> ;)
Czy ja wiem... A KCN(potasu cyjanek) także? :) Wiemy na pewno, że pewne
składniki pokarmowe szkodzą, ale nikt nie da głowy za to, które. I to
jest problem niestety :(
> Ruszać się, ale nie przekraczać granicy "radosnego zmęczenia"
Marzenia... :)
> oraz,
> a może nawet przede wszystkim, patrzeć na świat i ludzi z optymizmem,
> traktować bzdurne problemy z przymrużeniem oka, śmiać się często :)
Ooo, to na pewno :)
> Ludzie chorowali zawsze i umierali zawsze. I tak będzie nadal, niezależnie
> od diet, jakie stosowali/stosują/będą_stosowali.
Mimo wszystko na pewno istnieje coś takiego, jak dieta optymalna. Z
definicji, musi istnieć najlepszy model żywienia. Pytanie tylko, jak
wygląda? Nie śmiem twierdzić, że opracował go Kwaśniewski...
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |