Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Moja historia [krok II-gi]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moja historia [krok II-gi]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 28


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-08 17:43:09

Temat: Moja historia [krok II-gi]
Od: "Crimson" <c...@g...de> szukaj wiadomości tego autora

W urzędach czysto.
Podatek płacony regularnie.
Dziadek pokazał mi dziś wreszcie te stare ruskie mapy Marcinówki!
Są prawdziwe i rewelacyjne !
W SKP (Skierbieszewskim Parku Krajobrazowym) nie planuje się żadnych
inwestycji
według gminnego jeomerty. Aby wyciąć drzewo na własnej działce (do 15-stu
cm) trzeba
składać podanie o pozwolenie do gminy (sic!). Nie jestem rolnikiem więc aby
móc się `budować`
muszę wystąpić o odrolnienie działki i starać się o pozwolenie na budowę.
Mogę wszakże wg urzędnika podnosić standard istniejącego domu w `ramach jego
obrysu`.
A teraz będzie najciekawsze: urtargowałem dzis na dziadku całość za 25,ooo
PLN.
Notariusza mam płacić ja ;(
Kupuję. W tym tygodniu będzie stać mnie tylko na fajki ale co tam.
Trochę pożyczę od mamy ...
W tej chwili mam milion pomysłów na urządzenie się:
- kosić łąkę, kaczeńce, jakieś małe drzewa które rosną milionami?
- łubin, małe sosenki (samosiejki) ?
- trawa po pas to mało powiedziane ;)
- przy wjeździe stary pień czereśni,
- masa kretowisk (na zboczu),
- warzywniak w sali wystawowej (brrrr), buraczki, szczypior, truskawki etc.
Nawieźć ziemi, wyrównać i zapomnieć
- sławojka tuż przy lesie ;( (nie zaglądałem)
- stare orzechy włoskie, wiśnie, stare jabłonie, sosny, świerki itp ...
Chaos, huk roboty, 100 pomysłów na minutę ... A ja mam nawet nożyc.
Ba! Dla znajomych łóżek mi zabrakło ;)
Godzinami mógłym pisać ...

--
-Crimson-


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-06-08 18:05:19

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: "Gosia Plitnik" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Crimson" <c...@g...de> napisał w wiadomości
news:ca4tqq$2qh$1@korweta.task.gda.pl...

> Notariusza mam płacić ja ;(
> Kupuję. W tym tygodniu będzie stać mnie tylko na fajki ale co tam.
> Trochę pożyczę od mamy ...
> W tej chwili mam milion pomysłów na urządzenie się:

Gratuluję zakupu i ciesze się razem z Tobą:-)Powodzenia:-)To była dobra
decyzja.

Gosia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-06-08 18:13:43

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: "Moon" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Crimson wrote:

> ... Chaos, huk roboty, 100 pomysłów na minutę ... A ja mam nawet
> nożyc.

Witamy w klubie.
Pożegnaj się z wakacjami:)

moon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-06-08 18:33:25

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Godzinami mógłym pisać ...
>
> --
> -Crimson-

Pisz ....... do mnie;-)

Pozdrawia
badawczo
boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-06-08 19:08:31

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: "Crimson" <c...@g...de> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Moon" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ca4vkj$4jl$1@atlantis.news.tpi.pl...


Użytkownik "Moon" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ca4vkj$4jl$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Witamy w klubie.
> Pożegnaj się z wakacjami:)


Dzisiaj po raz drugi byłem na działce.
Dziś widziałem więcej...
Teren jest bardzo nierówny, pofałdowany z masą kretowisk.
Z ponad 20% spadkiem co według sprzedawczyni od kosiarek wyklucza 4-ro suw.
Kurwa, a tak chciałem skosić w moim życiu chociaż metr działki prawdziwą
kosiarką ...
Marcinówka to wymierająca wieś. Za sąsiadów mam umierającą staruszkę ze
śliwkowo -wiśniowym sadem z jednej strony a z drugiej osiłka (sympatia)
który trzyma nieprzebrane ilości zbelowanej slomy.
W urzedzie tak jak się spodziewałem czysto, wszystko zapłacone.
Gmina nie wie o żadnych inwestycjach w Parku.
Na działce jest prąd, moc i woda.
Dom ma dwa pokoje, kuchnie i strych.
Własciciel powiedział mi dzis że zabiera sporo gratów więc zostaję z dwomam
wersalkami,
dwoma łóżkami dla dzieci i tyle. Kuchnia to rozpadający się ruszt kaflowy
oklejony glina z okolicznych wąwozów i popękana ściana pieca od kuchni. Za
podłoge robią deski, może impregnowane ale nie na całej powierzchni. Dom nie
cuchnie jest odmalowany świeżo w radosne bordowo-żółte kolory.
Nasadzenia: stare orzechy włoskie, wiśnie, ze dwie młode czereśnie, masa
świerków, jodeł i inne
krzaki o których istnieniu nie miałem dotąd pojęcia.
Najciekawszy jest ten spadek w stronę lasu. Tam jest na pewno więcej niz te
przeklęte 20%
za to ten spadek stanowi bajecznie kolorową i zarośnięta łąka na której
rosną sosny, świerki, łubin i masa innych samosiejek.
Po wschodniej stronie działki rozpościera się las.
Do lasu schodzi się naprawdę stromymi wawozami.
Feria barw lecz o tej porze roku dominuje zieleń, świeża zieleń.
Zwierzyna w pobliżu domu to jeże, sowy, wilki, orły, sarny.
Jak dotąd widziałem tylko gołębia ;)
Okolice rzeczywiście śliczne, malownicze drogi, stawy, pola, sady, łąki,
przydrożne kapliczki, krzyże.
Jakieś 5 km od działki jest Rezerwat Przyrody i tam podobno też są śliczne
tereny.
Pewnie że chciałbym to wszystko mieć, pewnie że chciałbym się tam orobić jak
koń.
Ciągle tylko się waham czy to jest warte 25,ooo PLN ?
Nadal nie wiem czy oprócz letnich wakacji mogę ten wydatek traktować jako
inwestycję.
Cieszę sie że jest ta grupa, bardzo mnie podnosicie na duchu,
cieszę się z każdego posta skierowanego do mnie jak dziecko.
Każda rada jest w cenie.
Nawet nie mam pomysłu jak zakończyć ten mail.
Te dni to dla mnie i mojej rodziny duże wydarzenie.

pozdrawiam

--
-Crimson-


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-06-08 20:12:10

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: AnnaMaja Walczakiewicz <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

boletus wrote:

> > Godzinami mógłym pisać ...
> >
> > --
> > -Crimson-
>
> Pisz ....... do mnie;-)
>
> Pozdrawia
> badawczo
> boletus

Boletus...... czy ty masz jakas prace czy na bezrobociu jestes ?:-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-06-08 20:24:34

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Crimson" <c...@g...de>
>....Nie jestem rolnikiem więc aby
> móc się `budować`
> muszę wystąpić o odrolnienie działki i starać się o pozwolenie na budowę.
:)))
no bo nie tak sformulowales pytanie
:)
aby budowac za zasadzie siedliska rolniczego
trzeba "prowadzic" dzialnosc rolnicza
:)
nawet wtedy
formalnie tez trzeba wystapic o odrolnienie terenu pod budowe domu
po to aby dostac w odpowiedzi:
ze w swietle art .... pkt a i pkt c
ustawy ...(mam to gdzies w szufladzie)
grunt pod domem i inne budunkami zwiazane prowadzona dzialanoscia rolnicza
nadal pozostaje gruntem rolnym
i wystapienie o odrolnienie nie jest zasadne
:)))
> Mogę wszakże wg urzędnika podnosić standard istniejącego domu w `ramach
jego
> obrysu`.
:))))
na to tez potrzebne bedzie projekt
i normalny cykl uzyskiwania pozwolenia na budowe
ale odpada caly proces zwiazany "odrolnianiem"
:)

> Chaos, huk roboty, 100 pomysłów na minutę ... A ja mam nawet nożyc.
:)))))
przede wszystkim musisz pogodzic sie mysla
ze nie da sie zrobic wszystkiego od razu
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-06-08 20:36:01

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Boletus...... czy ty masz jakas prace czy na bezrobociu jestes ?:-)

Pracę ? Po co ? Po co pracować, gdy można niusować ?;-)
Nic nie robię, leżę bykiem, ale zasiłku też nie pobieram,
byś nie mówiła żem pasożyt.
W piątek kupuję cyfrówkę i gdy strzelę kilka zdjątek
prześlę Tobie foty małej klitki na poddaszu - moje lokum;-)
Pracę miałem w prl-u, a tego ustroju nie uznaję, więc
dlaczego mam się dlań poświęcać ?? He, he, he:-)))

Pozdrawia prosto z mostu boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-06-08 20:46:49

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:ca52qt$rg2$1@korweta.task.gda.pl Crimson
<c...@g...de> napisał(a):
>
> Dzisiaj po raz drugi byłem na działce.
>
Hejka. Proponuje pojechać tam kilka razy zanim kupisz. Najlepiej z
dziewczyną, bo kobiety mają praktyczne spojrzenie i więcej dostrzegają
.
>
> Z ponad 20% spadkiem co według sprzedawczyni od kosiarek wyklucza
> 4-ro suw. K...a, a tak chciałem skosić w moim życiu chociaż metr
> działki prawdziwą kosiarką ...
>
Używanie "wyrazów" nie jest przyjęte na tej grupie. :-(
>
> Na działce jest prąd, moc i woda.
> Dom ma dwa pokoje, kuchnie i strych.
> ... Kuchnia to rozpadający się ruszt
> kaflowy oklejony glina z okolicznych wąwozów i popękana ściana pieca
> od kuchni. Za podłoge robią deski, może impregnowane ale nie na
> całej powierzchni. Dom nie cuchnie jest odmalowany świeżo w radosne
> bordowo-żółte kolory.
>
Dziwię się, że nie pomyslisz o tym, żeby jakiś fachowiec
budowlaniec (powiedzmy inżynier po studiach lub prosty cieśla, ale
artysta rzemieślnik) ocenił stan techniczny chałupy. Może ona już
zjedzona przez robactwo i grzyby i tylko ta farba ją trzyma w kupie?
;-)
>
> Nasadzenia: stare orzechy włoskie, wiśnie, ze
> dwie młode czereśnie, masa świerków, jodeł i inne
> krzaki o których istnieniu nie miałem dotąd pojęcia.
> Najciekawszy jest ten spadek w stronę lasu.
>
Jak dla mnie to 15 arów na których jeszcze stoi chałupa i sławojka,
to trochę za mało jak na wsi. Chociaż pół hektara. :-)
>
> Okolice rzeczywiście śliczne, malownicze drogi, stawy, pola, sady,
> łąki, przydrożne kapliczki, krzyże.
> Jakieś 5 km od działki jest Rezerwat Przyrody i tam podobno też są
> śliczne tereny.
>
To jest bezcenne. :-)
>
> Pewnie że chciałbym to wszystko mieć, pewnie że chciałbym się tam
> orobić jak koń.
>
A co będzie jak entuzjazm minie? Kilka lat temu uczestniczyłem w
licytacji na siedlisko we wsi nad Bugiem. Nowi właściciele rzucili się
z ogromnym zapałem do pracy na swoim. Zapał trwał tylko trzy lata. A
teraz smutno to wygląda, gdy właściciel pojawia się trzy razy do roku.
Działka na wsi, to oprócz ogromnej satysfakcji z obcowania z przyrodą i
możliwości przebywania w pieknym krajobrazie oraz relaksu w nieskażonym
terenie jest ciągłym obowiązkiem i uwiązaniem do tego miejsca. Może
jesteś jeszcze zbyt młody, żeby wiązać się na stałe z jednym miejscem i
może będziesz chciał podróżować po świecie, wypoczywać w egzotycznych
krajach. A działkę trudno zostawić samopas.
>
> Ciągle tylko się waham czy to jest warte 25,ooo PLN ?
> Nadal nie wiem czy oprócz letnich wakacji mogę ten wydatek traktować
> jako inwestycję.
>
Nie spiesz się z zakupem skoro wieś wymiera i brak innych
działkowiczów, to możesz się potargować. A rejent zawsze na pół. ;-)
Pozdrawiam chłodniej Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-06-08 21:02:53

Temat: Re: Moja historia [krok II-gi]
Od: AnnaMaja Walczakiewicz <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

No patrz pan, a ja patrzebuję ogrodnika, moze sie skusisz?
Z dostępem do komputerków oczywiscie :-).... hym?
Jeden papug do opieki i kocica jak narazie. Z czasem dwa psy.
Co ty na to?



boletus wrote:

> > Boletus...... czy ty masz jakas prace czy na bezrobociu jestes ?:-)
>
> Pracę ? Po co ? Po co pracować, gdy można niusować ?;-)
> Nic nie robię, leżę bykiem, ale zasiłku też nie pobieram,
> byś nie mówiła żem pasożyt.
> W piątek kupuję cyfrówkę i gdy strzelę kilka zdjątek
> prześlę Tobie foty małej klitki na poddaszu - moje lokum;-)
> Pracę miałem w prl-u, a tego ustroju nie uznaję, więc
> dlaczego mam się dlań poświęcać ?? He, he, he:-)))
>
> Pozdrawia prosto z mostu boletus




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nie kłócić sie, mam problem :-)
Sprzedam działkę POD Rakowiec
Pszczyna
tolerancja
[SPAM] V Dni Otwarte Hortico we Wrocławiu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »