Data: 2007-10-27 14:25:05
Temat: Re: Moja "twarda" osobośc
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Paź, 01:13, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Mariusz" napisał w wiadomości
>
>
>
> > Witam
> > Jestem młodym inżynierem 27lat, stanąłem już na nogi materialnie, byt mam
> > zapewniony dla mie i mojej rodziny , mam stałą pracę itd...
> > ale niechce sie w życiu zarzymywac, bardzo chce założyc własną firmę,
> > pomysł juz mam czym się zajmowac, powolutku wprowadzam pewne zeczy w
> > życie, tematem zajmuję się cały czas po pracy, tylko chce poprostu tylko z
> > tego się utrzymac.
> > Poznaję wspołpracę z ludzmi, jak na ludzi wpływac zeby przynosili
> > zamierzone efekty, każdy wie ze zadowolony pracownik = zysk, ludzi
> > poprostu trzeba motywowac, wiedziec kiedy krzyknąc, zeby czuli osobę która
> > wie gdzie dązy, ze to co robi ma sens, czuli respekt.
> > I tu jest problem ze mną, zauważyłem ze potrafię ludzi zmobilizowac,
> > zapączątkowac cos, poprowadzic za sobą, wszystko fajnie, ale zauważyłem
> > ze gdy wszystko ruszy totalnie sie rozluzniam, troszeczkę olewam, nie mam
> > w sobie tej adrenaliny, tej jagby "haryzmy", nie wiem co się dzieje.
> > W życiu zeby nie odpuszczac, naprawde muszę sobie cały czas stawiac
> > wyzwania, ale w firmie nie mozna na takie cos pozwolic, trzeba byc jak
> > czołg do przodu cały czas.
> > Zauwazyłem takie coś w swoich trzech pracach, początek idę jak burza
> > wszystko OK, szybko sie uczę, ale z czasem, na jakis czas schodzi ze mie
> > powietrze , czuje sie jakby obserwator będący z boku, ale po jakims
> > impulsie (opiepsz, nagroda, nowe zadanie) działam dalej.
> > Czyli taki mam charakter, w zyciu codziennym i zawdowym.
> > I tu mam pytanie
> > Co zrobic zeby uniknąc takich chwil, szukam jakies rady, mądrej ksiązki,
> > coś co mi pomoze.
> > Na marginesie nie jestem osobą która popada w stany depresyjnę, staram sie
> > cieszyc tym co mam
> > Mam nadzieje ze jakoś to opisałem, i nie zakreciłem sie we własnych
> > przemysleniach
>
> To proste. Pytaj tych, co mają sukces we krwi i udaje im się. Bo musisz ich
> rozpoznać po owocach ich pracy. Od nich się ucz. Każda inna osoba nauczy Cię
> tylko tyle, co sama potrafi.
>
Ha! A mam Cie! Sukces we krwi! Czyli jednak to sie ma we krwi :DDD
(To odnosnie naszej dyskusji na ostatnim spotkaniu :))
--
Fragile
|