Radocha napisał(a):
> Nieststy nie mam takich zdjec gdzie robie na drutach czy szydelku a moze
> nawet to i lepiej bo do tego wstyd sie gzdiekolwiek przyznac ze facet ma
> takie damskie zajecie:-)) Ale tutaj moge o tym chyba mowic bez skrepowania
> :)
>
>

Wstyd?! Chyba nie owisz powaznie :-)
Ja sie poczatkow frywolitek nauczylam od pana, w naszym kolku
hafciarskim mamy dwoch panow, mam haftujacego sasiada. Nie wspomne tez,
ze najslynniejsi krawcy w Europie to tez w duzej mierze mezczyzni.
Nie uznaje podzialu zajec, czy zainteresowan na meskie i damskie. Jak
trzeba to za wiertarke chwytam, meble do dwoch pokojow wykonalam
wlasnorecznie - meskiej pomocy potrzebowalam tylko do podtrzymywania
gotowych szafek podczas zawieszania ich na scianach. ;-)))
Jednym zdaniem: Jesli ktos sie z ciebie wysmiewa z powodu twego hobby,
to jest po prostu glupi.

Grazyna