« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-23 18:36:46
Temat: Monignac wraca.....Witam!
Widze, ze wszyscy zbieraja ogorki....
Mam pytanie: czy ktos z grupowiczow stosuje metode Monignaca i jest nie
zadowolony?
Obeszlam ostatnio kilka ksiegarni i zauwazylam, ze pojawily sie nowe
ksiazki, w ktorych autorzy powoluja sie na skutecznosc metody pana M.
Drukuja te same tabele z indeksem glikemicznym i formuluja niemal te same
wnioski: diabel tkwi w hiperinsulinemii i epidemii glukozy.
Wiem, ze sa na grupie osoby stosujace sie do zalecen M. ale ciekwi mnie, czy
ktos probowal tej metody i ta nie zadzialala...
pozdrawiam, Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-06-24 05:37:21
Temat: Re: Monignac wraca.....> Mam pytanie: czy ktos z grupowiczow stosuje metode Monignaca i jest nie
> zadowolony?
>
> Wiem, ze sa na grupie osoby stosujace sie do zalecen M. ale ciekwi mnie,
czy
> ktos probowal tej metody i ta nie zadzialala...
> pozdrawiam, Iza>
witam
jeśli zrozumiał metode ( a naprawdę nie jest to trudne) i konsekwentnie sie
stosuje do jej zalecen to nie ma takiej mozliwości. Musi zadziałać. Są tylko
różnice osobnicze w osiagnietych wynikach (wielkośc spadku masy ciała i jego
tempo). Jesli kropla wody padając non stop na najtwardsza nawet skałe w
koncu ją skruszy, to podobnie stosując metode M.M. pozbedziesz sie zbędnych
kilogramów, choćby miało to trwać kilka lat. Z dołu to wyglada okropnie, ale
jak juz dojdziesz do celu zobaczysz, że było warto.
pzdr
tade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-06-24 13:52:32
Temat: Re: Monignac wraca.....
Użytkownik iza <z...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:af540n$hh6$...@n...tpi.pl...
>czy ktos probowal tej metody i ta nie zadzialala...
Iza, nie mogę Ci pomóc :-))
Dwa lata temu wypróbowaliśmy z lepszą połową tą metodę z 100% sukcesem.
Wykres spadku wagi (a było tego sporo) przypomina beznamiętną hiperbolę.
Żadnych "kryzysów" itp. Brak efektu "jojo".
Warunek - żelazna konsekwencja.
Pozdrawiam, em.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-06-24 14:13:23
Temat: Re: Monignac wraca.....
Użytkownik "em" <e...@o...pl> napisał:
> Iza, nie mogę Ci pomóc :-))
o jakze sie strasznie zasmucilam:-)))))))))))))
> Dwa lata temu wypróbowaliśmy z lepszą połową tą metodę z 100% sukcesem.
> Wykres spadku wagi (a było tego sporo) przypomina beznamiętną hiperbolę.
> Żadnych "kryzysów" itp. Brak efektu "jojo".
> Warunek - żelazna konsekwencja.
pytam, bo polecilam ta metode mojemu Tacie, cos marudzi, ale nie wiem na ile
jest konsekwenty i czy chcialo mu sie przeczytac wszystkie rozdzialy.
Gratuluje!!!
Tak naprawde to az milo poczytac takie posty, normalnie serce rosnie:)
pozdrawiam, Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-06-24 14:22:27
Temat: Re: Monignac wraca.....
Użytkownik iza <z...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:af78um$o6d$...@n...tpi.pl...
>
> pytam, bo polecilam ta metode mojemu Tacie, cos marudzi, ale nie wiem na
ile
> jest konsekwenty i czy chcialo mu sie przeczytac wszystkie rozdzialy.
No to dla Twojego Taty cytat z mojego listu:
-----------
Ostatnio trafiłem też na ciekawą książkę "Jedz i chudnij" - autor Robert
Arnot - z ciekawą teorią "hormonalną".
Jest ona w 90% zgodna z Montignacem, bazuje na IG (pokarm o niskim IG autor
nazwał
"twardym", o wysokim - "miękkim").
Ale największym plusem tej książki jest powiązanie
diety ze stanem hormonów decydujących o samopoczuciu tj. serotonina,
dopamina i innych. Obala też tradycyjne schematy myślowe, np "żeby chudnąć
trzeba mieć pusty żołądek" które zastępuje czymś przeciwnym, wyjaśniając
oddziaływanie głodu na poziom hormonów.
Trzeba być ciągle najedzonym, żeby na skutek stresu wywołanego głodem nie
tracić serotoniny ("hormonu szczęścia"). Problem leży tylko w jakości
pokarmu (IG). Podaje sposoby, jak można uzupełnić jej poziom. Najszybszym
"sposobem"
jest niestety jedzenie pokarmu o wysokim IG (podwyższenie poziomu glukozy we
krwi, a my już wiemy, czym to się kończy - czyli tzw rzucenie się na
słodkości).
------------------
Pozdrawiam, em.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-06-24 14:36:58
Temat: Re: Monignac wraca.....
Użytkownik "em" <e...@o...pl> napisał;
> No to dla Twojego Taty cytat z mojego listu:
> -----------
> Ostatnio trafiłem też na ciekawą książkę "Jedz i chudnij" - autor Robert
> Arnot - z ciekawą teorią "hormonalną".
> Jest ona w 90% zgodna z Montignacem, bazuje na IG (pokarm o niskim IG
autor
> nazwał
> "twardym", o wysokim - "miękkim").
> Ale największym plusem tej książki jest powiązanie
> diety ze stanem hormonów decydujących o samopoczuciu tj. serotonina,
> dopamina i innych. Obala też tradycyjne schematy myślowe, np "żeby chudnąć
> trzeba mieć pusty żołądek" które zastępuje czymś przeciwnym, wyjaśniając
> oddziaływanie głodu na poziom hormonów.
> Trzeba być ciągle najedzonym, żeby na skutek stresu wywołanego głodem nie
> tracić serotoniny ("hormonu szczęścia"). Problem leży tylko w jakości
> pokarmu (IG). Podaje sposoby, jak można uzupełnić jej poziom. Najszybszym
> "sposobem"
> jest niestety jedzenie pokarmu o wysokim IG (podwyższenie poziomu glukozy
we
> krwi, a my już wiemy, czym to się kończy - czyli tzw rzucenie się na
> słodkości).
mam ta ksiazke, mam duuuuzo ksiazek;-)
czytalam, nie do konca zgadzam sie z Arnotem, choc tez rozpisuje sie na
temat zlych weglowodanow.
czasami zbyt lagodnie traktuje owoce:)
a nad cukrami glowie sie od lat......
Tato jest straszliwie ziemniakolubny. Moze po cichu podjada i stad te
trudnosci.
Dzieki!
pozdrawiam, Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-06-24 15:25:55
Temat: Re: Monignac wraca....."iza" <z...@p...onet.pl> skribis:
>Mam pytanie: czy ktos z grupowiczow stosuje metode Monignaca i jest nie
>zadowolony?
ja jestem zadowolony :))
jak sie dobrze poszuka to _moze_ sie i znajdzie, tylko co to udowodni ?
Pozdrawiam, Leh
--
"To ja ja umiescilam na grupie, nastepnie zastosowalam na moim
biednym cialku, schudlam 4 kg a przybralam troche wiecej....poza
tym mialam inne efekty uboczne" {magda o diecie 'kopenhaskiej'}
"Dieta grup krwi. Dieta wymyślona nie wiadomo po co. Nic nie daje.
Nie ma żadnych podstaw naukowych. " {Jan Werbinski }
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-06-24 15:41:07
Temat: Re: Monignac wraca.....
Użytkownik "leh" <l...@...pl> napisał:
> ja jestem zadowolony :))
>
> jak sie dobrze poszuka to _moze_ sie i znajdzie, tylko co to udowodni ?
nie w tym rzecz, Lehu.
sa i tacy, co zadowolenie osiagaja na dietach 500 kalorii na dobe. mnie
ineteresuje najbardziej twalosc, czyli czy nie chudnie sie zbyt szybko i nie
zwieksza tym samym ryzyka jojowania.
bo schudnac moze kazdy glupi, a utrzymac swietna sylwetke przez dekady
potrafia nieliczni.
pozdr, Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-06-24 20:00:42
Temat: Re: Monignac wraca....."iza" <z...@p...onet.pl> skribis:
>ineteresuje najbardziej twalosc, czyli czy nie chudnie sie zbyt szybko i nie
>zwieksza tym samym ryzyka jojowania.
>bo schudnac moze kazdy glupi, a utrzymac swietna sylwetke przez dekady
>potrafia nieliczni.
no to jestem nieliczny - diete przrwalem, a nie przytylem :)
Pozdrawiam, Leh
--
"To ja ja umiescilam na grupie, nastepnie zastosowalam na moim
biednym cialku, schudlam 4 kg a przybralam troche wiecej....poza
tym mialam inne efekty uboczne" {magda o diecie 'kopenhaskiej'}
"Dieta grup krwi. Dieta wymyślona nie wiadomo po co. Nic nie daje.
Nie ma żadnych podstaw naukowych. " {Jan Werbinski }
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-06-25 07:49:55
Temat: Re: Monignac wraca.....
Użytkownik "leh" <l...@...pl> napisał w wiadomości
news:dgqehusodh82b09j77nun8jm3oujah2dnn@4ax.com...
> "iza" <z...@p...onet.pl> skribis:
>
> >ineteresuje najbardziej twalosc, czyli czy nie chudnie sie zbyt szybko i
nie
> >zwieksza tym samym ryzyka jojowania.
> >bo schudnac moze kazdy glupi, a utrzymac swietna sylwetke przez dekady
> >potrafia nieliczni.
>
> no to jestem nieliczny - diete przrwalem, a nie przytylem :)
Czytałam więcej takich deklaracji, tak więc nie jesteś wyjątkiem ;)
Pozdrawiam,
Anastazja
> Pozdrawiam, Leh
> --
> "To ja ja umiescilam na grupie, nastepnie zastosowalam na moim
> biednym cialku, schudlam 4 kg a przybralam troche wiecej....poza
> tym mialam inne efekty uboczne" {magda o diecie 'kopenhaskiej'}
> "Dieta grup krwi. Dieta wymyślona nie wiadomo po co. Nic nie daje.
> Nie ma żadnych podstaw naukowych. " {Jan Werbinski }
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |