« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-06-28 07:03:31
Temat: Re: Morwa - ratunku> > Niewiele jest "osób trzecich" (poza mną i naturą), którym pozwoliłbym
> > zdecydować co ma u mnie rosnąć. Wszystkie z tych kilku "niewielu"
znajduje
> > się na grupie:-)) i ani kroku dalej:-))
>
> Janusz posadzilby Ci winorosle, ja maliny, a Tadeusz topinambury :-)
>
> Pozdrowienia,
> Michal
A boletus dostarczyłby(za darmo) wagon kory
pod winorośla,maliny i topinambury:-)
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-06-28 09:00:10
Temat: Re: Morwa - ratunku
"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> wrote in message
news:bdiigu$kje$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Basia Kulesz <b...@i...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisała:
>
> >na pewno znów nabędę jeszcze inne rośliny i
> > nie wiadomo, gdzie je sadzić:-(
>
> U mnie!!!
> jeszcze się zmieści:-)))
>
> Niewiele jest "osób trzecich" (poza mną i naturą), którym pozwoliłbym
> zdecydować co ma u mnie rosnąć. Wszystkie z tych kilku "niewielu" znajduje
> się na grupie:-)) i ani kroku dalej:-))
Z tym decydowaniem...zasadniczy problem polega na tym, żeja nawet
posadziłabym morwę (z łakomstwa i czystej ciekawości), tylko nie bardzo jest
gdzie. Chba że 25-letnią wiśnię szlag trafi, a zamosi się na to (dziury w
pniu, gumoza, chyba nawet rak).
Od czasu do czasu zazdrzoszczę "hektarów" tym, co je mają:-)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-06-28 09:02:19
Temat: Re: Morwa - ratunku
"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> wrote in message
news:bdiih3$kje$5@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Basia Kulesz <b...@i...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisała:
>
> > Krysiu, póki starałam się pomidory uprawiać, to miałam zarazę
ziemniczaną.
> W
> > tym roku o tych trzech zapominam, to rosną świetnie.
> > A donica jest przykręcona do pnia trzema śrubami:-(
>
> W pomidorach czasem pies lubi się położyć,
Nie mój. Lubi omfort i kładzie się tam, gdzie ma dużo olnego miejsca -
trawnik, chodnik...
> pnie próchnieją, śruby
> rdzewieją:-)
Zdaje się, że są ocynkowane;-) A pień spróchnieje gdzieś tak za 2 lata
najwcześniej - choć intensywne nawożenie i podlewanie surfinii powinno nu w
tym pomóc.
> Ta "trzecia osoba" ma przed imieniem tytuł "św."?:-)
Nie, "mgr inż.":-)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-06-28 09:46:58
Temat: Re: Morwa - ratunku> Od czasu do czasu zazdrzoszczę "hektarów" tym, co je mają:-)
>
> Pozdrawiam, Basia.
I odwrotnie:))
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-06-28 10:13:12
Temat: Odp: Morwa - ratunku
Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:
> Janusz posadzilby Ci winorosle, ja maliny, a Tadeusz topinambury :-)
Kilka osób z grupy, to nie znaczy cała grupa:-)))
Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-06-28 10:26:12
Temat: Odp: Morwa - ratunku
Użytkownik boletus <b...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bdjo7r$ik4$...@n...news.tpi.pl...
> > Od czasu do czasu zazdrzoszczę "hektarów" tym, co je mają:-)
> >
> > Pozdrawiam, Basia.
>
> I odwrotnie:))
No tak.
Za czasów Milicji Obywatelskiej boletus podpisywałby się pewnie:
chłoporobotnik.
:-)Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-06-29 10:07:22
Temat: Re: Morwa - ratunkuOn Fri, 27 Jun 2003 08:30:41 +0200, "tommyt" <t...@w...pl> wrote:
>a owoce pycha
A dzem jaki dobry!
U moich rodzicow jest morw pelno jako zywoplot z racji hodowli
jedwabnikow kiedys.
Ale ciekawostka: kiedy bylam na Sycylii, u pewnego goscia na dzialce
rosly dwa drzewa z ogromnymi morwami. Mowie na to morwy bo wygladaly i
smakowaly jak morwy tyle ze byly kilka razy wieksze, liscie podobne
ale nie takie same chyba. No i drzewo mialo ksztalt niepodobny do morw
ktore widzialam w Polsce, ale to moze z racji przycinania.
Kiedy te drzewa z owocami zobaczylam, pomyslalam ze jestem w raju.
Slyszal moze ktos o tej roslinie?
--
Pozdrawiam, Sabina
--
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-06-30 09:03:59
Temat: Re: Morwa - ratunku
No tak - większa działka - większy kłopot...
Pozdrav.Rene
> > Od czasu do czasu zazdrzoszczę "hektarów" tym, co je mają:-)
> >
> > Pozdrawiam, Basia.
>
> I odwrotnie:))
>
> Pozdrawia boletus
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-08-04 16:16:44
Temat: Odp: Morwa - ratunku
Użytkownik Tadeusz Smal <s...@s...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:005901c33a33$0bba2ec0$1d7e63d9@d3h6c1...
> a ja kombunuje
> ze na wiekszej morwie wiecej owocow
> i nie bede jej wcale przycinal
> :)
> a tak na marginesie
> morwa sama siebie zapyla czy potrzebne sa dwie morwy ?
Tadeuszu, koniecznie dwie albo nawet trzy. Masz przecież miejsce. Owoce są
takie pyszne, że jedno drzewo to za mało, tym bardziej że trzeba podzielić
się z ptakami.
Ostatnio morwy sadzi się dla ochrony sadów czereśniowych przed szpakami.
Podobno działa.
Pozdrawiam - Jagoda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-08-04 16:22:04
Temat: Re: Morwa - ratunku> Ostatnio morwy sadzi się dla ochrony sadów czereśniowych przed szpakami.
> Podobno działa.
>
> Pozdrawiam - Jagoda
"Na strych przez piwnicę":-)
Pozdrawia z poddasza boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |