Data: 2000-02-09 23:39:35
Temat: Re: Motywy... pytanka do psychologów
Od: "Mr. Greenboo" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>-nie zgadzam sie z tym.. mysle, ze wpadaja w zlosc cie, ktorzy
>ten problem z KONTROLOWANIEM sytuacji maja- uwazam
>wlasnie, ze jest to problem jesli ktos wpada w zlosc gdy sytuacja
>wymyka sie spod jego kontroli. Nie sadze ze utrata kontroli nad
>sytuacja= porazka. Nie widze tego w ten sposob.Ci, ktorzy
Tak ale ta zlosc zostala uwarunkowana... juz w dziecinstwie... To nie
jest tak, ze utrata kontroli wywoluje zlosc... Tylko uwarunkowanie na ta
utrate kontroli.
Wytwarza sie taki nawyk...
>zawsze chca miec wszystko pod kontrola nie potrafia sie
>wyluzowac, odpuscic sobie, pozwolic rzeczom po prostu sie dziac,
>czesto sa znerwicowani i spieci.
bo przewiduja.... bo uwazaja aby nawyk sie nie uruchomil...
a jesli sie wywola to czy nie jest to jakby porazka?
Czlowiek jest 'wyluzowany' kiedy nie mysli o rzeczach które powoduja
nieprzyjemnosc... czyli gdy nawyki nie wywieraja na niego presji...
>co myslicie???
y>mici
tak sadze...
JAcEk
------
"Czasami lepiej odejsc od zmyslów by nie zwariowac"
"Don't worry, be happy"
|