Data: 2009-03-18 23:11:24
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 18 Mar 2009 22:24:04 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>>>>>> Te zwyczaje nie biorą się z barbarzyństwa, lecz z czysto życiowych i
>>>>>> praktycznych wzgledów.
>>>>> Jakich?
>>>> Dbałości o bezpieczeństwo kobiety i potomstwa.
>>> Może jakieś praktyczne przykłady, dlaczego kobieta jest o krok do tyłu.
>>
>> A dajże spokój, cierpisz chyba na brak wybraźni: choćby w lesie, kiedy się
>> przedzierają oboje przez zarośla podczas grzybobrania, chłop toruje drogę,
>> przynajmniej mój zawsze. Idzie także pierwszy z latarką w nieznanym
>> terenie, nocą, aby zbadać, czy nie wpadnę w jakąś dziurę. Także pierwszy
>> wchodzi na salę sprzedaży w supermarkecie, abym miała już otwartą bramkę.
>> Trochę historii: w głuszy leśnej czy polnej, kiedy nie było dróg i
>> samochodów, to mężczyzna jechał na koniu przed karetą wiozaca kobiety (lub
>> przed damą na swoim koniu, jadącą za nim), aby rozpoznać teren i zapobiec
>> ew. napadowi ze strony opryszków; dziś i kiedyś, w tłumie (targ, mecz,
>> mityng itp) to mężczyzna toruje drogę kobiecie... To są waśnie względy
>> praktyczne.
>> W krajach muzułmańskich itp. podążanie kobiety za swoim mężczyzną nie jest
>> wyrazem jej kiepskiej pozycji, wręcz przeciownie, troski o nią ze strony
>> męża. To Europejki widzą ten układ po swojemu, czyli z gruntu źle.
>
> I mają po kilka żon i każda od dupy strony...
>
>
>>>>>> To tylko w sfeminizowanej Europie metroseksualnych
>>>>>> mężczyzn wysyła się kobiete przodem - a niech idzie na miny ;-p
>>>>> W cywilizowanych krajach nie odbiera się kobiecie prawa do myślenia i
>>>>> decydowania o sobie i nie ma to nic wspólnego z feminizmem.
>>>> Myśląca kobieta równie dobrze może być zaatakowana, co niemyśląca.
>>>> Tyle, że ta myśląca wie, dlaczego ze względów praktycznych nie powinna iść
>>>> pierwsza w nieznanym terenie np.
>>> Wyobrażasz sobie polski ZUS z bandą niepracujących zawodowo kobiet? :)
>>
>> Znam go akurat od podszewki - z racji pracującej tam rodziny. I dlatego
>> własnie uważam, że podobnie jak Urzędy Pracy - łącznie obie te instytucje
>> nadają się tylko i wyłącznie do skasowania.
>
> Masz jakieś inne pomysły? Są inicjatywy obywatelskie, jak państwo
> uzdrowić i usprawnić.
>
>>> Tak się nie da. Kobiety pracują, wracają w nocy, są detektywami,
>>> sędziami, policjantami. Kobiet jest więcej:)
>>
>> Ano, więcej.
>> Po II wojnie światowej było nas jeszcze więcej (relatywnie)dlatego, że
>> podczas wojny wybito nam mężczyzn, więc do tej pory się ślimaczymy jako
>> państwo...
>
> Kobiet nie brakowało w partyzantce i nie były to tylko sanitariuszki.
>
>> Chodzi mi o to właśnie, że kiedy jest więcej kobiet, niż
>> mężczyzn, wszystko idzie gorzej, niż mogłoby...
>
> Samic od zawsze było więcej niż samców i to nie tylko wśród ludzi.
Wiesz, nie mam już dla Ciebie argumentów.
|