Data: 2015-10-12 09:36:28
Temat: Re: Może być ciekawe
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mveece$bte$...@n...icm.edu.pl...
W dniu 2015-10-11 o 19:56, Ghost pisze:
> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mus64t$kip$...@n...icm.edu.pl...
>
> W dniu 2015-10-02 o 08:49, FEniks pisze:
>
>>
>>>> http://wyborcza.pl/1,75475,18949325,kapitalny-dokume
nt-walka-z-szatanem-o-opetaniu-i-egzorcyzmach.html
>>>>
>> No i obejrzałrzem. Ciekawe, zwłaszcza ciekawa ta tendencja. Kiedyś (lata
>> 90) czytałem jakąś książkę egzorcysty i tam był przedstawiony model
>> lansowany przez księdza Radonia i wtedy pewnie tak było w Kościele, a tu
>> się dowiadujemy, że ostatnie lata przynoszą zmiany.
>No właśnie. Mnie nie tyle stanowisko KK w tym wszystkim szokuje, co
>podejście i motywacje ludzi.
Nie ma tam stanowiska podanego wprost, o ile nie liczyć księdza Radonia, a
ten jest na bardzo - nomen omen - racjonalnej pozycji.
Mnie szokują Zielonoświątkowcy, gdzie ponoć dochodzi do "zawłaszczania"
pacjentów psychiatrycznych - czyli nieuzasadniona zamiana kolejności,
miejsc.
>Trzecia (ta blondynka) dla mnie najbardziej zagadkowa, ale sprawa
>najstraszniejsza, najsmutniejsza, bo tam nikt się dobrze z tym wszystkim
>nie czuł. W tej rodzinie ojciec jakiś psychiczny, dołujący. Biedna
>dziewczyna.
Ale to nie jej się przeszło opętanie po poznaniu chłopaka?
>> Dość niebezpieczne.
>> Pani profesor psychiatrii - też daje radę.
>Najpierw też tak myślałam - pani psychiatra bardziej chora od swoich
>pacjentów.
Niewyraźnie piszę - mam na myśli, że jest ok. Choć pierwsze wrażenie -
faktycznie - nie jest ok.
> Ale potem pomyślałam, że to nie jest w sumie złe podejście - nie negować w
> czambuł. Kiedy jest po tej samej stronie chmur, łatwiej jej dotrzeć do
> takiej pacjentki. I dobrze jej powiedziała na końcu.
Nawet nie to. Wg modelu egzorcysta wysyła do psychologa, do psychiatry z
uporem maniaka, jego działanie to ostateczność. I teraz co jeśli żaden
psychiatra nie będzie skłonny do współpracy?
>I dobrze jej powiedziała na końcu.
Tu mieliśmy sytuacje klarowną. Pani profesór bierze udział, a potem
dziewczynie mówi wprost - lecz się. Ale wspominała, że widziała półgodzinną
akcje opętania.
|