Data: 2001-04-25 21:23:04
Temat: Re: Moze ktos napisze "z drugiej strony muru?"
Od: "porte-parole" <p...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik papio <p...@i...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9c7aju$222$...@n...ipartners.pl...
> Jak to sie stalo ze kogos zdradzili?
> Jak przestali kochac?
> A moze cos od siebie?
...no coz, ostatnio temat czesty na grupie...nie wiem, czy nie za czesty jak
na te grupe, chyba, ze faktycznie analiza "zjawiska" bedzie bardziej
psychologiczna niz obyczajowa...
najogolniej rzecz biorac mysle, ze moje zdrady mialy prapoczatek w
wychowaniu mnie przez rodzicow, w dziecinstwie - zreszta to chyba wcale nie
takie odkrywcze dla psychologii - jesli nie wpoja ci za mlodu pewnych zasad,
to o wiele pozniej pokusa i zludne wizje roztaczane przez kogos, kto
pierwszy dotarl do ciebie przed innymi w zwiazku z jakims problemem -
odbierzesz jako wskazowke...ja - trafilem na kobiete, dla ktorej zdrada
byla "chlebem powszednim"...sama zdradzala i sama byla powodem zdrad...wtedy
byla silniejsza ode mnie...przeprowadzila mnie przez cienka, czerwona
linie...
dzis mysle, ze to byla jedna z najgorszych rzeczy w moim zyciu...
dzis mysle, ze to byla jedna z najlepszych rzeczy w moim zyciu...
gdybym przez to nie przeszedl, nie poznalbym siebie...
gdybym przez to nie przeszedl, nie potrafilbym o tym teraz mowic
otwarcie...bedac silnym.
gdybym przez to nie przeszedl, nie potrafilbym teraz kochac...
gdyby nie to - mialbym teraz kogo kochac...
gdyby....
pp.
|