Data: 2010-06-15 12:24:45
Temat: Re: Może to pomyłka freudowska?
Od: "Odmieniony Druch" <e...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> wrote in message
news:1usymjd0rb4x0.dlg@trenerowa.karma...
A ja sobie tak patrze jak dyskutujesz.
I taka refleksja.
Jaka jest mniej wiecej polityka Tuska to widac.
Nie wazne czyim jest sie zwolennikiem.
Sporo obiecanek, zwrotow, nieprzewidywalnosc tego rzadu.
Nie mowie ze jakas tragedia, po prostu to co nazwales
"dojutrkowosc".
Ale cokolwiek nie wykarzesz, to grupa "obroncow", "adwokatow"
rzuci sie na Ciebie i zrobi wszystko zeby tego ukochanego wodza
wygmatwac z tej sytuacji. A "ze to nieprawda",
a ze "na pewno chcial dobrze", i to i tamto.
Pytam,rowniez sam siebie - czy jest sens dyskutowac z kims takim?
Kto z zalozenia musi nastawic sie na obrone, nawet czegos nielogicznego?
I pytanie drugie, wazniejsze i ciekawsze: skad potrzeba tej obrony?
Czy Tusk wyrobil sobie w umyslach ludzi kogos swojego, ukochanego (??),
kogo za wszelka cene trzeba bronic?
Tak to wyglada... ciekawe zjawisko.
Druch
|