Użytkownik "Duch" napisał:

> > Jedyna odskocznia, żeby nie zwariować, to cichaczem, złośliwie
> > uskuteczniać wnuczkorozpieszczanie - póki jeszcze się da.
> > Może nie zdążą ich naprostować! ;PPP
> Zawsze podejrzewalem ze to wnuczkorozpieszczanie (cukierkami!)
> sluzy temu, zeby rywalizowac z rodzicami w sprawie wychowania.
> Nie lepiej wspolpracowac zamiast rywalizowac? Moze sie nie da?

Nie każdy ma tak jak XL, że chce dla dzieci tego samego co dla siebie.
Czasem wręcz dzieci odwracają się o 180 stopni od rodzicielskich
poglądów/wartości itp. A ambicje, żeby "moje" było na wierzchu trudno
schować do kieszeni, skoro można przekonać do swoich racji jeszcze
jakiegoś chętnego (mniej lub bardziej) słuchacza.

--
Pozdrawiam - Aicha