Data: 2001-12-26 19:59:16
Temat: Re: Muzyka i charakter
Od: "Kromek Turlanek" <k...@p...invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Użytkownik "Wilczek" <w...@i...com>
>>Osobiscie slucham troche klasyki, opery, religijnej, polski klasyczny
>>rock pop, i oczywiscie rock'n'roll.
>>Glownie konkretnie gustuje w: Michal Bajor, A.Bocelli, M.Walewska,
>>Vanessa Mae(nowa jej plyty jest lekko do niczego), itd
>Temat zaciekawil mnie jakis czas temu zwlaszcza dlatego, ze sam
>juz nie wiem jaki rodzaj muzyki lubie. W domu najczesciej slucham
>popu/rocka (w tym zwlaszcza starszych nagran) od Stinga, U2,
>Dire Straits, Springsteen, Queen, Roxette, The Corrs, R.E.M...
>z nowszych wlasciwie tylko Texas i Tanita Tikaram. Do tego
>oczywiscie moja milosc muzyczna czyli Alanis Morrisette.
>Kiedy sie ucze bardzo lubie muzyke instrumentalna: Oldfield,
>Vangelis, Michelle-Jarre. Z muzyki klasycznej Grieg i Verdi.
>Sytuacja wyglada jednak zupelnie inaczej kiedy jade autem
>(a jezdze dosc duzo) to potrafie sluchac absolutnie wszystkiego
>od dicho przez to co normalnie po techno.
To sugeruje, że to czego słuchamy jest zależne tylko od okoliczności.
>>Czy uwazacie ze rodzaj sluchanej muzyki ma swoje odbicie w charakterze?
>>Osobiscie uwazam ze ma nie samowite odbicie,
>>do dzis (mam 17lat) nie spotkalem rowiesnika ktory by sluchal takiej
>>muzyki jak ja.
>Otoz wyjde z tezy ze nie ma zadnego zwiazku pomiedzy osobowoscia,
>charakterem jak to nazwales a preferencjami muzycznymi!
To chyba zależy od grupy. W jednych słuchana muzyka jest odbiciem charakteru w innych
wręcz przeciwnie.
>1. Kwestia przezwyczajenia - ludzie sa w stanie zaakceptowac
>lub polubic kazdy gatunek muzyki jesli stykaja sie z nim wystarczajaco
>czesto.
Pewnie tak, ale weź poprawkę na to, że jednak wybierają pewną charakterystyczną
muzykę. Pewne kompozycje nie mają szans na sukces rynkowy, więc ogół jednak czegoś
lubi słuchać.
>2. Tworzymy sobie pozorne zwiazki i probujemy na podstawie tego co
>sluchamy wnosic o cechach osbowosci.
To jest tak, jak z ocenianiem osób w autobusie. Można produkować tysiące teorii,
których nawet nie będzie nam się chciało sprawdzić.
>3. Uruchamiamy schematy - zawsze kiedy slysze mocne dudnienie zza
>ciemnych szyb uruchamiam wzorzec "dres" lub "mafia" :-)) mimo, ze
>znam mnostwo osob sluchajacych ne ten przyklad techno, house, trance
>czy cokolwiek umpsowego a nijka nie palaujacych miloscia do odziezy
>sportowej ;-)
No, ale dla odmiany wierzysz, że jak ktoś słucha dobrej według Ciebie muzyki to jest
,,gość" i pewnie wierzysz w to bardziej niż w to, że ten dudniący to dres.
>4. Ulegamy wplywowi spolecznemu (we wielu aspektach) np. wzgledem
>atrakcyjnej grupy - kumple sluchaja hip-hopu to i ja bo bede spox!
>Albo wzorcem jest starszy brat wiec mlodszy kieruje sie jego
>preferencjami.
Łatwa muzyka nie jest trudna :-))) Może jej słuchać każdy bez specjalnych przekonań.
>5. Ekspozycja, repetytywnosc. Siostra nie musi nawet nas przekonywac
>ze Britney rzadzi ale jesli slyszymy kilka dziennie razy dziennie
>"I was born to make you happy so hit me one more time" ;-) to zgodnie
>z regula ekspozycji zaczynamy bardziej lubic taka muzyke jaka czesciej
>slyszymy.
No, ale w końcu nam się znudzi. Jesteś pewien, że wybierzesz właśnie taką ? Z braku
innej pewnie tak, ale mając wybór ? Może jednak będziesz wolał coś innego.
>6. Wplyw mediow - jesli w radiu czesto jest puszczany jakis utwor
>to wczesniej czy pozniej stanie sie hitem.
Kurcze, no jest taki wpływ i pewnie w mniejszych środowiskach jeszcze większy.
Mniemam jednak, że nie kształtuje on postaw bardziej niż w kierunku dalszego
słuchania danej muzyki.
|