Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Myślenie niewerbalne

Grupy

Szukaj w grupach

 

Myślenie niewerbalne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-19 09:50:17

Temat: Myślenie niewerbalne
Od: "Pit@goras" <p...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

<<W czasie 1 sekundy osoba myśląca werbalnie może mieć od dwóch do pięciu
myśli w postaci pojedynczych słów, natomiast osoba myśląca niewerbalnie - 32
obrazy myślowe. Nieraz w jednym obrazie można zawrzeć koncepcję, do opisania
której potrzeba setek lub tysięcy słów. Davis twierdzi, że " teoria
względności Einsteina pojawiła się w jego umyśle pod postacią fantazji, w
której uczony podróżował z prędkością światła. Wizja trwająca kilka sekund
dała początek niezliczonym książkom, które próbują opisać ją słowami.">>*

Myślenie niewerbalne jest charakterystyczne dla dyslektyków, ale nie tylko.
Wiele osób w taki sposób myśli. Ja nie. Mam pytanie - jak można nauczyć się
tego sposobu myślenia?

Pozdrawiam
Pit@goras

*
http://www.ogniskowiec.znp.edu.pl/publikacje/inne/Cz
y%20wiemy%20juz%20wszyst
ko%20o%20dysleksji.htm

--
"Aby być świętym, trzeba być szalonym. Trzeba stracić głowę.
To, co nas powstrzymuje od świętości, to brak refleksji, zastanowienia,
modlitwy, zjednoczenia z Bogiem, którego do świętości koniecznie potrzeba."
[św. Jan Vianney]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-07-19 10:24:59

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: "Phill" <f...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Mam pytanie - jak można nauczyć się
> tego sposobu myślenia?

Wizualizacja wewnętrzna czyli to co nazywam myślami-słowami staram się
przerobić na wyobrażone obrazy. Przykład: myślę sobie, że pójdę do lasu i
natychmiast staram się wyobrazić sobie siebie idącego do lasu. Można tutaj
dodać zapach, smak, dotyk.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-07-19 12:19:32

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: "KasiaKC" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Myślenie niewerbalne jest charakterystyczne dla dyslektyków, ale nie
tylko.
> Wiele osób w taki sposób myśli. Ja nie. Mam pytanie - jak można nauczyć
się
> tego sposobu myślenia?

Myślenie niewerbalne jest charakterystyczne dla każdego, chodzi o to aby
uświadamiać swoje myśli niewerbalne. Dotyczy to myśli i wyobrażeń zmysłowych
np. wzrokowych, słuchowych, czuciowych, zapachowych, smakowych jak i działań
np. idąc nie myślimy: lewa, prawa bo mózg sam pozawerbalnie kieruje naszym
ciałem.
Zastanów się jak myślałeś jako dziecko, wyobraź sobie że masz 1/2 roku. Jak
myślisz kiedy nie znasz słów?

Pozdrawiam
Kasia

> Pozdrawiam
> Pit@goras
>
> *
>
http://www.ogniskowiec.znp.edu.pl/publikacje/inne/Cz
y%20wiemy%20juz%20wszyst
> ko%20o%20dysleksji.htm
>
> --
> "Aby być świętym, trzeba być szalonym. Trzeba stracić głowę.
> To, co nas powstrzymuje od świętości, to brak refleksji, zastanowienia,
> modlitwy, zjednoczenia z Bogiem, którego do świętości koniecznie
potrzeba."
> [św. Jan Vianney]
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-07-19 18:19:37

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pit@goras; <cdg5gp$8n4$1@news.onet.pl> :

> <<W czasie 1 sekundy osoba myśląca werbalnie może mieć od dwóch do pięciu
> myśli w postaci pojedynczych słów, natomiast osoba myśląca niewerbalnie - 32
> obrazy myślowe.

Mz. pewien błąd opisu [uproszczenie] - niewerbalnie ["PODŚWIADOMIE"]
uzyskuje się albo jakiś niezdefiniowany Świadomością wynik wraz ze
świadomością ilości procesów, które były zaangażowane do jego
osiągnięcia, albo/i używa się do jego osiągnięcia procesów, które
zawierają w sobie fragmenty [!!!] poprzednich doświadczeń [obrazów] -
człowiek zapytany co widział opisuje ŚWIADOMIE PODŚWIADOMOŚĆ, czyli
zwyczajowy błąd opisu wynikający z innych mechanizmów dla obu ośrodków.
Mz. nieprawdą jest że "osoba myśląca niewerbalnie - 32 obrazy myślowe" -
to opis z punktu widzenia Świadomości, czyli nadanie
jednoznaczności/wymierności procesom Podświadomości.

> Nieraz w jednym obrazie można zawrzeć koncepcję, do opisania
> której potrzeba setek lub tysięcy słów.

To fakt - opis "literacki" zdarzeń fizycznych można zastąpić głupim
F=m*a - kłopot w tym, że opis "zrozumiały" dla innych może zrobić tylko
Świadomość, czyli jest to opis WYNIKU, a nie procesu - praktycznie każdy
posiada zdolność jazdy na rowerze [albo przewidywania w czasie położenia
"rzeczy" ruchomych], ale fizycy dosyć długo się biedzili nad
wytłumaczeniem na czym polega ruch roweru.

> Davis twierdzi, że " teoria
> względności Einsteina pojawiła się w jego umyśle pod postacią fantazji, w
> której uczony podróżował z prędkością światła. Wizja trwająca kilka sekund
> dała początek niezliczonym książkom, które próbują opisać ją słowami.">>

Ale zauważ, że oceniasz pierwotną wizję Einsteina [która zapewne nie
zawierała ani wszystkich wzorów, ani pełnej teorii] poprzez ilość
książek napisanych na jej temat. Jeżeli pójdę i odesram się pod Pałacem
Namiestnikowskim [oczywiście to tylko gdybanie], to zapewne mój czyn
będzie można uznać za super nowatorski i ważny dla historii Polski,
patrząc na ilość publikacji, w których zostanie opisana moja czynność
fizjologiczna. ;)

> Myślenie niewerbalne jest charakterystyczne dla dyslektyków, ale nie tylko.
> Wiele osób w taki sposób myśli. Ja nie. Mam pytanie - jak można nauczyć się
> tego sposobu myślenia?

A po co Ci to? - teorii do wymyślenia we śnie jest zabójczo mało [może
pociaga Ciebie ta unikalność?;)], a jak byś nie patrzył i tak musisz
korzystać z myslenia werbalnego, jeżeli chcesz w miarę normalnie
funkcjonować w społeczeństwie i publikować wyniki myślenia niewerbalnego
- zresztą poczytaj sobie o Einsteinie i popatrz ile lat musiał czekać na
uznanie tej swojej "niewerbalnej" teorii - jesteś gotów na sukces w
wieku lat [powiedzmy] 50?, czy może chcesz sukces osiągnąć za 5 minut -
z tym to do kolegi Szczesia, specjalisty od Brain Wave Generatora,
dysocjacji osobowości i stresowania Świadomości. ;)

Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-07-19 20:54:25

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: "Pit@goras" <p...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cdh3he$hsb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pit@goras; <cdg5gp$8n4$1@news.onet.pl> :
> Mz. pewien błąd opisu [uproszczenie] - niewerbalnie ["PODŚWIADOMIE"]
> uzyskuje się albo jakiś niezdefiniowany Świadomością wynik wraz ze
> świadomością ilości procesów, które były zaangażowane do jego
> osiągnięcia, albo/i używa się do jego osiągnięcia procesów, które
> zawierają w sobie fragmenty [!!!] poprzednich doświadczeń [obrazów] -
> człowiek zapytany co widział opisuje ŚWIADOMIE PODŚWIADOMOŚĆ, czyli
> zwyczajowy błąd opisu wynikający z innych mechanizmów dla obu ośrodków.

Zgadzam się - nie da się dokładnie opisać/przekazać innym słowami wszystkich
swoich niewerbalnych procesów myślowych.

> Mz. nieprawdą jest że "osoba myśląca niewerbalnie - 32 obrazy myślowe" -
> to opis z punktu widzenia Świadomości, czyli nadanie
> jednoznaczności/wymierności procesom Podświadomości.

Ja uważam, że to nie chodzi o to, że dokładnie 32, ale o samą myśl -
myślenie niewerbalne (chyba dobrym określeniem będzie fizyczne pojęcie
"równoległe" - o wielu rzeczach/sprawach na raz), jest "szybsze" od słownego
("szeregowego"- każda rzecz/sprawa po kolei).

> > Davis twierdzi, że " teoria
> > względności Einsteina pojawiła się w jego umyśle pod postacią fantazji,
w
> > której uczony podróżował z prędkością światła. Wizja trwająca kilka
sekund
> > dała początek niezliczonym książkom, które próbują opisać ją słowami.">>
>
> Ale zauważ, że oceniasz pierwotną wizję Einsteina [która zapewne nie
> zawierała ani wszystkich wzorów, ani pełnej teorii]

Może nie zawierała wzorów (bo on je dopasował do tego, co "widział"), ale:

Einstein powiedział, że <<ogólna teoria względności ukazała się
mu w postaci wizji. Po latach daremnych obliczeń, przekonany, że jego
poszukiwania są beznadziejne, któregoś wieczoru położył się spać bardzo
przygnębiony. Nagle odpowiedź pojawiła się "z nieskończoną precyzją, w całej
swej zasadniczej jedności wymiarów, struktury, odległości, czasu,
przestrzeni, powoli, kawałek po kawałku, układając się w jednolitą całość. A
wówczas - jak niezatarty ślad po gigantycznej kostce do gry - zarysowała się
ogromna mapa wszechświata w formie jednej klarownej wizji".>>
Denis Brian "Albert Einstein"

> poprzez ilość
> książek napisanych na jej temat.

Nie, nie robię tak. Ja oceniam go na podstawie tego, co o nim wiem, na
podstawie jego geniuszu, tego, co wymyślił itp. itd. Przy okazji pokazuję,
że aby określić/ wyjaśnić/ wytłumaczyć to, co Einstein w czasie tej "wizji"
"zobaczył" potrzeba naprawdę wielu, wielu słów (a i tak one nie przekażą
tego dokładnie)

>Jeżeli pójdę i odesram się pod Pałacem
> Namiestnikowskim [oczywiście to tylko gdybanie], to zapewne mój czyn
> będzie można uznać za super nowatorski i ważny dla historii Polski,
> patrząc na ilość publikacji, w których zostanie opisana moja czynność
> fizjologiczna. ;)

ale ta czynność fizjologiczna raczej nie byłaby przejawem geniuszu, nie
zmieniłaby dziejów ludzkości. I nie będzie uznana za ważną dla historii
Polski (przynajmniej przez naukowców) ;-)

> > Myślenie niewerbalne jest charakterystyczne dla dyslektyków, ale nie
tylko.
> > Wiele osób w taki sposób myśli. Ja nie. Mam pytanie - jak można nauczyć
się
> > tego sposobu myślenia?
>
> A po co Ci to?

Mam parę powodów:
1)chcę znać/umieć myśleć w inny sposób (jak się umie myśleć na 2 sposoby, to
tym samym ma się wybór, a to jest lepsze, niż brak wyboru)
2)Moim zdaniem (tak jak napisałem już w tym poście) myślenie niewerbalne
jest szybsze i lepsze (a oprócz tego "głębsze").
3)jeżeli umiałbym myśleć niewerbalnie, to łatwiej byłoby mi szybko czytać
(jednym z podstawowych barier przy szybkim czytaniu jest wymawianie
czytanych wyrazów w myślach. Jeżeli umiałbym myśleć niewerbalnie, to łatwiej
byłoby mi czytać bez wymawiania wyrazów - bez subwokalizacji, co
przyczyniłoby się do zwiększenia się szybkości czytania)

>- teorii do wymyślenia we śnie jest zabójczo mało [może
> pociaga Ciebie ta unikalność?;)], a jak byś nie patrzył i tak musisz
> korzystać z myslenia werbalnego, jeżeli chcesz w miarę normalnie
> funkcjonować w społeczeństwie i publikować wyniki myślenia niewerbalnego
> - zresztą poczytaj sobie o Einsteinie i popatrz ile lat musiał czekać na
> uznanie tej swojej "niewerbalnej" teorii - jesteś gotów na sukces w
> wieku lat [powiedzmy] 50?, czy może chcesz sukces osiągnąć za 5 minut -
> z tym to do kolegi Szczesia, specjalisty od Brain Wave Generatora,
> dysocjacji osobowości i stresowania Świadomości. ;)

;-)

Pozdrawiam
Pit@goras
--
"Aby być świętym, trzeba być szalonym. Trzeba stracić głowę.
To, co nas powstrzymuje od świętości, to brak refleksji, zastanowienia,
modlitwy, zjednoczenia z Bogiem, którego do świętości koniecznie potrzeba."
[św. Jan Vianney]






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-07-19 22:55:14

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pit@goras; <cdhce5$crp$1@news.onet.pl> :

> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cdh3he$hsb$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > Mz. nieprawdą jest że "osoba myśląca niewerbalnie - 32 obrazy myślowe" -
> > to opis z punktu widzenia Świadomości, czyli nadanie
> > jednoznaczności/wymierności procesom Podświadomości.
>
> Ja uważam, że to nie chodzi o to, że dokładnie 32, ale o samą myśl -
> myślenie niewerbalne (chyba dobrym określeniem będzie fizyczne pojęcie
> "równoległe" - o wielu rzeczach/sprawach na raz), jest "szybsze" od słownego
> ("szeregowego"- każda rzecz/sprawa po kolei).

Ten cudzysłów przy "szybszy" jest na miejscu - Świadomość to konkretne
[m.in. słowne] wyniki procesów "podświadomości" - tylko czy wyjęcie
procesu w środku jego trwania jest "szybsze" w znaczeniu uzyskania
wyniku? - proces i tak musi zostać "zakończony" - to jak wyjmowanie
chleba w środku wypieku. Owa szybkość [myślenia niewerbalnego] jest
funkcją myślenia werbalnego - one są połączone i w obecnej
Rzeczywistości nie istnieją bez siebie.

> > Ale zauważ, że oceniasz pierwotną wizję Einsteina [która zapewne nie
> > zawierała ani wszystkich wzorów, ani pełnej teorii]
>
> Może nie zawierała wzorów (bo on je dopasował do tego, co "widział"), ale:
>
> Einstein powiedział, że <<ogólna teoria względności ukazała się
> mu w postaci wizji. Po latach daremnych obliczeń, przekonany, że jego
> poszukiwania są beznadziejne, któregoś wieczoru położył się spać bardzo
> przygnębiony. Nagle odpowiedź pojawiła się "z nieskończoną precyzją, w całej
> swej zasadniczej jedności wymiarów, struktury, odległości, czasu,
> przestrzeni, powoli, kawałek po kawałku, układając się w jednolitą całość. A
> wówczas - jak niezatarty ślad po gigantycznej kostce do gry - zarysowała się
> ogromna mapa wszechświata w formie jednej klarownej wizji".>>
> Denis Brian "Albert Einstein"

;)) Jest tutaj jeden malusienki haczyk, taki tyci, tyciuśki - żeby
teoria pojawiła się Einsteinowi w głowie musiał on przez "lata" ładować
w siebie wiedzę werbalną [przekładaną oczywiście w zapisie na wiedzę
niewerbalną], zrobić multum daremnych obliczeń itd. - bez tego nie
miałby "proroczego snu" - to swego rodzaju ładowanie danych, programów i
falsyfikowanie/potwierdzanie *teorii_cząstkowych* - mz. sen Einsteina
polegał tylko na znalezieniu wspólnego mianownika dla wiedzy, którą JUŻ
posiadał.

> > A po co Ci to?
>
> Mam parę powodów:

> 2)Moim zdaniem (tak jak napisałem już w tym poście) myślenie niewerbalne
> jest szybsze i lepsze (a oprócz tego "głębsze").

Szybsze zapewne, tak jak obroty bębna pralki vs. pełne pranie, tylko co
Ci po brudnym, ale mokrym ubraniu? Mz. jedynym sposobem wykorzystania
właściwości pamięci niewerbalnej jest ładowanie do niej różnych duperel
[w znaczeniu teorii/dziedzin/faktów cząstkowych], czy ćwiczeń - jak ma
coś z tego wyjść, to "samo" wyjdzie.

> 3)jeżeli umiałbym myśleć niewerbalnie, to łatwiej byłoby mi szybko czytać
> (jednym z podstawowych barier przy szybkim czytaniu jest wymawianie
> czytanych wyrazów w myślach. Jeżeli umiałbym myśleć niewerbalnie, to łatwiej
> byłoby mi czytać bez wymawiania wyrazów - bez subwokalizacji, co
> przyczyniłoby się do zwiększenia się szybkości czytania)

Jak dla mnie to pewnego rodzaju sprzeczność przy przyjęciu założenia, że
Świadomość jest tylko *końcówką* Podświadomości - w tym ujęciu
subwokalizacja jest funkcją niewerbalną dostrzeganą z poziomu
Świadomości - brak subwokalizacji świadczy mz. o tym, że tekst nie
wywołał reakcji Podświadomości. Pomijam rozważania o tym, czy nauka bez
subwokalizacji nie prowadzi przypadkiem do sytuacji, kiedy uczący się
nie będzie mógł ujawniać swojej wiedzy w inny sposób, jak tylko
pisemnie. ;)

Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-07-19 23:39:14

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: "Tytus" <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cdhjhe$eka$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pit@goras; <cdhce5$crp$1@news.onet.pl> :
>
> > Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> > news:cdh3he$hsb$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Pomijam rozważania o tym, czy nauka bez
> subwokalizacji nie prowadzi przypadkiem do sytuacji, kiedy uczący się
> nie będzie mógł ujawniać swojej wiedzy w inny sposób, jak tylko
> pisemnie. ;)
>


być moze nie zajazyłem o co chodzi dokładnie w waszej dyskusji
Terminologia jest mi nieco obca i musze kilkakrotnie czytać, żeby zrozumieć
o co chodzi
ale wydaje mi się że mogę co nieco dorzucić
kiedyś oglądałem niezly film dokumentalny o "mapach" w umyśle
chodziło o zapamiętywanie trasy, drogi, za pomocą obrazów
to był film o zwierzętach głównie
ewolucyjnie myślenie obrazowe jest pierwotniejsze (pierwsiejsze)
niż symboliczne czy pojęciowe jak je tam zwać...
jest jakby "z dołu", z mięcha i chyba może być szybsze... jako bardziej
przydatne do przetrwania...

mucha "mysli" ciemnym kształtem niebezpieczeństwa raczej niż ciągiem słów: o
cholera, packa...

natomiast myślenie werbalne (język to symbole w czystej postaci) jest jakby
bardziej pojemny znaczeniowo
ogólny, ogarniający i bardziej "z góry"
Usiłuje sobie wyobrazić obraz który znaczyłby: "Człowiek to brzmi dumnie..."
i niestety same kicze mi się lęgną

przypomniała mi się słynna renesansowa awantura pomiędzy poetami a malarzami
i rzeźbiarzami na dworze florenckim.
Poszło o to, że poeci, posługujący się językiem - czystym symbolem -
(dosłownie czystym no chyba że sobie paluchy powalali atramanetem) mieli w
pogardzie malarzy i rzeźbiarzy jako rzemiochów niegodnych wspólnego stołu.
Malarze to świnie utytłane wieczne w farbach no jeszcze można by ewentualnie
zaliczyć ich do artystów, ale ci rzeźbiarze!... pazury czarne, w glinie,
skóra na dłoniach pościerana, we włosach pył kamienny... raczej z
kamieniarzami do jednego cechu... kują, hałasują... zdecydowanie poezja i
muzyka przewyższa sztuki wizualne, wołali poeci...
Malarze i rzeźbiarze na to do poetów:
nic nie tworzycie, ulotne to... papier pofrunie i wiersza ni ma, czlowiek
szybko zapomni nawet jak piekny...
a taki fresk... albo posąg... postoi i z pięćsset lat.

piękne to były czasy renesans we florencji...

ucinam własnie komara
tyt.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-07-20 09:07:02

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tytus; <cdhlqp$i39$1@news.onet.pl> :

> ewolucyjnie myślenie obrazowe jest pierwotniejsze (pierwsiejsze)
> niż symboliczne czy pojęciowe jak je tam zwać...
> jest jakby "z dołu", z mięcha i chyba może być szybsze... jako bardziej
> przydatne do przetrwania...

Było i jest - ale Istnienie Społeczne jest podporządkowane "myśleniu"
werbalnemu [czyli umiejętności przekazania wiedzy/zjawisk/uczuć itd.
metodami wspólnymi dla co najmniej dwóch osób] - z tego punktu widzenia
wszystkie jednoznaczne/"konkretne" zachowania zwierzęcia można uznać za
element myślenia werbalnego, nawet jeżeli zwierzę nie posiada języka
mówionego, czy pisanego. I z tego samego punktu widzenia nie ma powodu
do wzruszania się tym, że coś było pierwsze [i nadal leży u Podstaw
myślenia], bo Wartość Społeczną nadaje człowiekowi głównie myślenie
werbalne.

> mucha "mysli" ciemnym kształtem niebezpieczeństwa raczej niż ciągiem słów: o
> cholera, packa...

Mucha, karaluch - ale już np. wilk *porozumiewa* się dźwiękami - fakt
ograniczonej ilości tych dźwięków i fakt, że nie są one "umocowane" w
jakiejś abstrakcyjnej przestrzeni [jak np. słowo pisane] nie zmienia
tego, że jest to forma "myślenia" werbalnego.

Ogólnie istnieje tutaj pewien błąd rozumowy - myśl zawierająca się w
słowie nie jest "myśleniem", ale tylko pewną formą subwokalizacji, czyli
przywołania pewnego wzorca słuchowego z Podświadomości - idąc krok dalej
w moim gdybaniu - Prawdziwe Myślenie i tak zawsze odbywa się w
Podświadomości, ale tylko niektóre jego efekty [związane z cechami
wyniku, z istnieniem wyniku] są widzialne z poziomu Świadomości i te
zwykło nazywać się "myśleniem werbalnym". To, że w trakcie "myślenia"
wyprowadza się ze słów wyniki słowne, to nie oznaka posiadania
specjalnego ośrodka Świadomości, ale konsekwencja nauki słów w
kontekście innych słów.

> Usiłuje sobie wyobrazić obraz który znaczyłby: "Człowiek to brzmi dumnie..."
> i niestety same kicze mi się lęgną

Jeżeli owych pojęć uczyłeś się jako tekstu, a nie w kontekście jakiś
widzianych/przeżywanych zdarzeń, to nic innego [jak "obraz" tekstu] nie
zobaczysz - ale już na słowo Wałęsa "widzisz" wąsatego człowieka ;)

> Poszło o to, że poeci, posługujący się językiem - czystym symbolem -
> (dosłownie czystym no chyba że sobie paluchy powalali atramanetem) mieli w
> pogardzie malarzy i rzeźbiarzy jako rzemiochów niegodnych wspólnego stołu.
> Malarze to świnie utytłane wieczne w farbach no jeszcze można by ewentualnie
> zaliczyć ich do artystów, ale ci rzeźbiarze!... pazury czarne, w glinie,
> skóra na dłoniach pościerana, we włosach pył kamienny... raczej z
> kamieniarzami do jednego cechu... kują, hałasują... zdecydowanie poezja i
> muzyka przewyższa sztuki wizualne, wołali poeci...
> Malarze i rzeźbiarze na to do poetów:
> nic nie tworzycie, ulotne to... papier pofrunie i wiersza ni ma, czlowiek
> szybko zapomni nawet jak piekny...
> a taki fresk... albo posąg... postoi i z pięćsset lat.

Czyli poeci prawidłowo zanalizowali pewien proces [czystość], na co
malarze i rześbiarze odparowali im analizą innego procesu [trwałości] -
niestety obie analizy są "samodzielne", więc do uzgodnienia stanowisk
pewnie nigdy nie doszło i "chłopcy" nie wiedzieli dlaczego dojść nie
może. ;)

Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-07-20 09:32:32

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <cdinha$60d$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> malarze i rześbiarze odparowali im analizą innego procesu [trwałości] -

Oczywiście "rzeźbiarze".

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-07-20 15:28:20

Temat: Re: Myślenie niewerbalne
Od: "Pit@goras" <p...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cdinha$60d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tytus; <cdhlqp$i39$1@news.onet.pl> :
>
> > ewolucyjnie myślenie obrazowe jest pierwotniejsze (pierwsiejsze)
> > niż symboliczne czy pojęciowe jak je tam zwać...
> > jest jakby "z dołu", z mięcha i chyba może być szybsze... jako bardziej
> > przydatne do przetrwania...
>
> Było i jest - ale Istnienie Społeczne jest podporządkowane "myśleniu"
> werbalnemu [czyli umiejętności przekazania wiedzy/zjawisk/uczuć itd.
> metodami wspólnymi dla co najmniej dwóch osób] - z tego punktu widzenia
> wszystkie jednoznaczne/"konkretne" zachowania zwierzęcia można uznać za
> element myślenia werbalnego, nawet jeżeli zwierzę nie posiada języka
> mówionego, czy pisanego. I z tego samego punktu widzenia nie ma powodu
> do wzruszania się tym, że coś było pierwsze [i nadal leży u Podstaw
> myślenia], bo Wartość Społeczną nadaje człowiekowi głównie myślenie
> werbalne.

Wartość Społeczną? A np. wszyscy dyslektycy to co? Czy są bez wartości (bo
przecież charakterystyczne jest dla nich myślenie
niewerbalnie)? A Einstein (on też był dyslektykiem [!!])? On był geniuszem,
a to, co wynalazł, to "wymyślił niewerbalnie" - w postaci wizji, a dopiero
później dopasował / stworzył
odpowiednie wzorki, literki, znaczki, które mogły by to przekazać innym. A
co do tego, co napisałeś w poprzednim poście:
"żeby
teoria pojawiła się Einsteinowi w głowie musiał on przez "lata" ładować
w siebie wiedzę werbalną [przekładaną oczywiście w zapisie na wiedzę
niewerbalną], zrobić multum daremnych obliczeń itd. - bez tego nie
miałby "proroczego snu" - to swego rodzaju ładowanie danych, programów i
falsyfikowanie/potwierdzanie *teorii_cząstkowych* "

to nie jest do końca prawdą. Te wszystkie teorie, które matematycy zapisują
za pomocą wzorków, liter itd., równierz najpierw wymyślili bez gotowych
wzorków - niewerbalnie - najpierw to zrozumieli (podczas wymyślania), a
później zrobili do tego
"wzorki". Miom zdaniem Einstein tak jak jego poprzednicy - geniusze-
najpierw starał się zrozumieć poprzednie teorie - a zrozumieć, to nie to
samo, co znać (np. znać, co jest napisane, umieć rozwiązywać zadanka itd.),
zrozumieć to umieć odwzorować w sobie taki stan, w jakim był ten, który coś
wymyślił - umieć odwzorować jego NIEWERBALNE (!!!) myśli (z taką
dokładnością, aby daną teorię tak jak on ZROZUMIEĆ)

Podsumowując naszą dyskusję napiszę tylko to, że:
1)Myślenie niewerbalne jest możliwe (dowodem są dyslektycy)
2)Ja chcę się tego nauczyć i spróbować
3)Po spróbowaniu będę miał pewność co do tego, które myślenie jest lepsze
itd. itp.
4)Dlatego myślę, że aby o tym rozmawiać (o domniemanych zaletach i wadach
myślenia niewerbalnego) należy sprawdzić to na własnej skórze (bo można to
zrobić). Wtedy będzie można z całą pewnością o tym mówić.

Pozdrawiam
Pit@goras
--
"Aby być świętym, trzeba być szalonym. Trzeba stracić głowę.
To, co nas powstrzymuje od świętości, to brak refleksji, zastanowienia,
modlitwy, zjednoczenia z Bogiem, którego do świętości koniecznie potrzeba."
[św. Jan Vianney]




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

sami o sobie -blokersi
Dyskusja o duszy - VI
Re: Czy to ma zwiazek z moim IQ?
Mycha.pl - Same Dobre Rady
matata-test-grupy - TEST

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »