Data: 2004-04-01 13:27:02
Temat: Re: Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
nonnocere; <c4gbso$h6k$1@serwus.bnet.pl> :
> > ew. podając go za
> > psychologa, psychoterapeutę, albo nawet lekarza rodzinnego.
>
> Raczej lepiej nie podawać za kogoś innego, w takich sytuacjach nawet
> "małe kłamstewko" w dobrych intencjach, może być przez osobę chorą
> bardzo źle odebrane.
Ja bym napisał "wykorzystane", zamiast źle "odebrane". ;) Ale istnieje
pewien problem - może ona wyartykułowała niechęć do psychiatrów, więc
wykorzysta swoje słowa do obrony, może się boi chorób psychicznych,
szpitali, więc będzie się broniła przed własnymi projekcjami, itd.
Ale oczywiście nie postulowałem "twardej" manipulacji - bardziej
chodziło mi o to, żeby tak zamęcić, żeby ona miała świadomość tej
wizyty, ale żeby nie potrafiła wygenerować skryptów obronnych - można
również np. zastosować konstrukcję - przyjdzie X i porozmawiamy [nie TY,
nie JA] - ot paradoks związany z egocentrycznym zrozumieniem rozmowy
[czyli jedna osoba mówi] i w konsekwencji nie dotarcie przekazu w
zrozumiałej formie, ale pozostawienie świadomości, że został
wypowiedziany. ;)
Flyer
|