« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2012-11-11 11:11:33
Temat: Re: Na dzien dobryDnia Sat, 10 Nov 2012 13:17:27 +0100, Fragile napisał(a):
> Ano wzbudza, i co poradzę. Julia Iglesiasa np nie słucham, ale jak leci w
> radio, to mi się robi tak fajnie, bo od razu mam skojarzenia z
> dzieciństwem, powraca ten stan emocjonalny, a przynajmiej jakaś jego
> cząstka, w którym wtedy byłam.
Ja go słucham, bo Mama go uwielbiała, mam nawet jej taśmy, tylko to wzięłam
z domu po Niej.
--
XL i flakon na kwiaty, taki artdeco, z różowego szkła. Był tam od mego
dzieciństwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2012-11-11 20:10:49
Temat: Re: Na dzien dobryW dniu 2012-11-11 12:05, Ikselka pisze:
>> No to chyba większość tak ma. Inaczej sale filharmonij (nie poprawiać!)
>> byłby puste. A Demis kojarzy mi się z wielką postacią w błyszczącej
>> szacie i na wielkich koturnach. Pewnie z tv, bo skąd by inąd (wczesne
>> lata 70-te:))?
>
> Demis kojarzy mi się tylko i wyłacznie z wielkim głosem o wysokiej skali i
> wielkich możliwościach interpretacyjnych.
Może Ty byłaś drugim Mozartem, doszukującym się harmonii w graniu swojej
Nannerl, ale ja w wieku 3 czy nawet 8 lat (dziesięć lat robi wieeeeelką
różnicę:D)- wybacz, nie potrafiłam jej docenić. To mogę teraz :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2012-11-11 20:16:37
Temat: Re: Na dzien dobryW dniu 2012-11-11 21:10, Aicha pisze:
> W dniu 2012-11-11 12:05, Ikselka pisze:
>
>>> No to chyba większość tak ma. Inaczej sale filharmonij (nie poprawiać!)
>>> byłby puste. A Demis kojarzy mi się z wielką postacią w błyszczącej
>>> szacie i na wielkich koturnach. Pewnie z tv, bo skąd by inąd (wczesne
>>> lata 70-te:))?
>>
>> Demis kojarzy mi się tylko i wyłacznie z wielkim głosem o wysokiej
>> skali i
>> wielkich możliwościach interpretacyjnych.
>
> Może Ty byłaś drugim Mozartem, doszukującym się harmonii w graniu swojej
> Nannerl, ale ja w wieku 3 czy nawet 8 lat (dziesięć lat robi wieeeeelką
> różnicę:D)- wybacz, nie potrafiłam jej docenić. To mogę teraz :)
A zamiast światowych hitów wolę takie skromne ludowe melodyjki.
http://www.youtube.com/watch?v=Dbq1zIQ0IPU&feature=r
elated
http://www.youtube.com/watch?v=BnVJ1wEX6Bw&feature=r
elated
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2012-11-11 20:21:45
Temat: Re: Na dzien dobryDnia Sun, 11 Nov 2012 21:10:49 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-11-11 12:05, Ikselka pisze:
>
>>> No to chyba większość tak ma. Inaczej sale filharmonij (nie poprawiać!)
>>> byłby puste. A Demis kojarzy mi się z wielką postacią w błyszczącej
>>> szacie i na wielkich koturnach. Pewnie z tv, bo skąd by inąd (wczesne
>>> lata 70-te:))?
>>
>> Demis kojarzy mi się tylko i wyłacznie z wielkim głosem o wysokiej skali i
>> wielkich możliwościach interpretacyjnych.
>
> Może Ty byłaś drugim Mozartem, doszukującym się harmonii w graniu swojej
> Nannerl, ale ja w wieku 3 czy nawet 8 lat (dziesięć lat robi wieeeeelką
> różnicę:D)- wybacz, nie potrafiłam jej docenić. To mogę teraz :)
No to nadrabiaj :-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2012-11-12 06:37:32
Temat: Re: Na dzien dobryW dniu 2012-11-10 00:59, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 9 Nov 2012 22:07:55 +0100, Ghost napisał(a):
>
>> Muzyka to masaz dla mozgu, tak to widze. Wzbudzaja sie neurony, wyciagajac
>> odkreslone emocje.
>
> Ojeżu...
No...
Śfiruje ten Jankiel na tutejszych cymbałach, aż oślepnąć można od tej
kakofonii absurdu i bełkotu.
A cymbały też nie w kij dmuchał. Same tfardziele.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2012-11-12 20:10:39
Temat: Re: Na dzien dobryDnia Mon, 12 Nov 2012 07:37:32 +0100, case napisał(a):
> W dniu 2012-11-10 00:59, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 9 Nov 2012 22:07:55 +0100, Ghost napisał(a):
>>
>>> Muzyka to masaz dla mozgu, tak to widze. Wzbudzaja sie neurony, wyciagajac
>>> odkreslone emocje.
>>
>> Ojeżu...
>
> No...
> Śfiruje ten Jankiel na tutejszych cymbałach, aż oślepnąć można od tej
> kakofonii absurdu i bełkotu.
> A cymbały też nie w kij dmuchał. Same tfardziele.
Same muzykanty 333-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2012-11-14 13:59:06
Temat: Re: Na dzien dobryDnia Fri, 9 Nov 2012 08:31:10 +0100, Chiron napisał(a):
> Czemu to za mną łazi? Nie wiem, o czym śpiewa. Iska- Ty chyba kumasz po
> włoski? Nie znalazłem tłumaczenia, a google- translator nie pomaga
>
> http://www.youtube.com/watch?v=862IsFW8OpM&list=FLiF
vBPyOeXO7lhz8U8WFLww&index=14&feature=plpp_video
Dla mnie absolutnie bezkonkurencyjne na dzień dobry:
Brainstorm - "Maybe", "A day before tomorrow"...
http://www.youtube.com/watch?v=YJMPHNpMR-U&feature=r
elmfu
http://www.youtube.com/watch?v=tCZUTnEZL7I&feature=r
elated
:-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |