Dnia Fri, 26 Jun 2009 18:42:16 +0200, jadrys napisał(a):


> Nie ma najmniejszej wątpliwości że te rozpady małżeństwa wynikają z tzw.
> postępu cywilizacyjnego.

Mnie się wydaje, że z cofania się, intelektualno-emocjonalnej degeneracji.

> Dawniej rozwody były w ogóle nieznane.

No pewno: najwyżej się ścinało żonie łeb - patrz Henio Ósmy. A jeszcze
gruuuuubo wcześniej to nawet ślubu nie brali, bo śluby nie były znane :-D


> Moim
> zdaniem - to całe wyzwolenie kobiet to przynosi im więcej szkody niż
> pożytku.

HOWGH, ale (wyzwol)one o tym nie wiedzą :-)

XL niewolnica (aktualnie - głównie zakupów...)
:-D