Data: 2007-03-25 21:20:36
Temat: Re: Nadcisnienie tetnicze a kawa
Od: "Marek Li" <M...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "animka" <a...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:eu6jrs$maf$1@news.onet.pl...
>> Nie jesteś lekarzem :-) "Teraz popalam okazyjnie (można uznać, ze
>> rzuciłem). Usatysfakcjonowany?:-)" to zdanie Cię dyskwalifikuje....
>Czy lekarz w/g Ciebie to ma być jakiś święty, czy co?
Miło, że ktoś rozróżnia życie prywatne i zawodowe:-) Akurat tej uwagi
powyżej, okraszonej emotem nie odbieram nieprzyjemnie;-) I musze
przyznać, że sam miałem bardzo nieciekawą opinię, gdy wieki świetlne
temu, kiedy oczywiście paliłem, widziałem w TV Religę palącego
"Carmeny". Nie mieściło się to nawet w moich zasadach. Rozumiem palić
prywatnie, nawet na spacerze z psem. Choćby i w gabinecie (a był to
okres, kiedy paliło się nagminnie w gabinetach lekarskich, co widać
czasami na filmach) mimo, że było znane dość dobrze ryzyko związane z
paleniem i już od dawna nie było to tajemnicą. Ale palenie publiczne i
na dodatek z dużą ostentacją, z pokazywaniem jaki to mocny gatunek
papierosów palimy, przez profesora, znanego kardiologa było tak
niesmaczne, ze Raliga w moich oczach skurczył się do wielkości zapałki
(i nigdy nie wrócił do normalnych rozmiarów"-)
|