Data: 2002-06-05 07:35:14
Temat: Re: Nadzerka a ciaza.
Od: "JoJo" <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mąci Pajton" <m...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:adj829$9sc$1@news.tpi.pl...
> > Jako stary gynosaurus muszę się jeszcze dużo nauczyć. Jaki typ nadżerki?
> Czy mówicie o "nadżerce", czy nadżerce (prawdziwej - dość rzadkiej). Bo
> jeśli od pięciu lat, to to NIE jest (chyba) nadżerka. Wypalanie nadżerek
> (tudzież mrożenie, smażenie, strzelanie z lasera i inne egzorcyzmy rodem z
> mrocznego Odrodzenia) jest domeną ginekoloidów w Meksyku, Polski i
Albanii -
> i w tych krajach jest największa zachorowalność na raka szyjki macicy.
> Dziwne, prawda? Następnym razem zanim dacie się podsmażyć, radzę poszukać
> kogoś, kto nie powie wam po założeniu wzierników "Pap dwa - wypalanka",
> tylko oceni rzetelnie systemem Bethesda.
????? to com ja miała czego juz nie mam? ( w sprawie oddolnej oczywiście
:)))
cytologia IV i biopsja tyż była i teraz się okazuje ze własciwie nadzerki
nie istnieją?
pacjentka tylko jestem i nie mam pojęcia co to ten system..
pozdr. Joanna
|