| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-01-11 20:12:36
Temat: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówSzukam czegoś, co, w moim zamyśle musiałoby wyglądać tak - nakrętka na
butelkę PETa, rurka i na niej zaworek. Chcąc nalać napój - odkręcamy
zaworek, ciśnienie gazu wypycha napój na zewnątrz.
Pytam, bo lubię sobie czasem drinka zrobić ze sprajtem czy inną kolą.
W małych butelkach nieekonomicznie, w dużych - wygazowuje się, po
wypiciu 2/3 reszta jest w zasadzie do wylania.
--
Samotnik
Kosmetyki: http://www.pachnidelko.pl/
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-01-11 21:01:55
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówOn 11 Sty, 21:12, Samotnik wrote:
> Szukam czegoś, co, w moim zamyśle musiałoby wyglądać tak - nakrętka na
> butelkę PETa, rurka i na niej zaworek. Chcąc nalać napój - odkręcamy
> zaworek, ciśnienie gazu wypycha napój na zewnątrz.
Taki mam.
> Pytam, bo lubię sobie czasem drinka zrobić ze sprajtem czy inną kolą.
> W małych butelkach nieekonomicznie, w dużych - wygazowuje się, po
> wypiciu 2/3 reszta jest w zasadzie do wylania.
Niestety, zasada działania jest taka, że aby ten gaz wypchał napój, to
musisz wcześniej go wstrząsnąć (czyli uwolnić gaz z napoju). I dlatego
w chwili otwarcia syfonu, wylatuje Ci więcej gazu i też dochodzisz do
momentu, gdy w butelce jest za małe ciśnienie gazu, by wypchać ciecz.
Wszak nie dokładasz tu naboju z gazem, tak, jak to się robiło w tych
historycznych syfonach.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.fah.pooh.priv.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-01-11 22:11:12
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówDnia 11.01.2008 JaMyszka <f...@g...com> napisał/a:
> On 11 Sty, 21:12, Samotnik wrote:
>> Szukam czegoś, co, w moim zamyśle musiałoby wyglądać tak - nakrętka na
>> butelkę PETa, rurka i na niej zaworek. Chcąc nalać napój - odkręcamy
>> zaworek, ciśnienie gazu wypycha napój na zewnątrz.
>
> Taki mam.
A gdzie kupiłaś? Albo jak to się chociaż nazywa? :) Bo googlam i nie umiem
znaleźć. :)
>> Pytam, bo lubię sobie czasem drinka zrobić ze sprajtem czy inną kolą.
>> W małych butelkach nieekonomicznie, w dużych - wygazowuje się, po
>> wypiciu 2/3 reszta jest w zasadzie do wylania.
>
> Niestety, zasada działania jest taka, że aby ten gaz wypchał napój, to
> musisz wcześniej go wstrząsnąć (czyli uwolnić gaz z napoju). I dlatego
> w chwili otwarcia syfonu, wylatuje Ci więcej gazu i też dochodzisz do
> momentu, gdy w butelce jest za małe ciśnienie gazu, by wypchać ciecz.
> Wszak nie dokładasz tu naboju z gazem, tak, jak to się robiło w tych
> historycznych syfonach.
Ale czekaj, bo coś tu jest nie tak. Jeśli mówimy o napoju gazowanym w takim
stopniu, jak np. Sprite czy inna cola, to:
1. nie trzeba wstrząsać, bo tego gazu jest tyle, że przecież cały czas jest
twarda butelka! Zapas ciśnienia już po nalaniu jednej szklanki powinien być
taki, żeby kolejne spokojnie nalewać! Że pierwsza szklanka idzie opornie -
to rozumiem.
2. jakoś nie wierzę w to, że potem brakuje już gazu. Gazu brakuje, kiedy
się kilkanaście razy odkręci butelkę, bo wtedy wypuszczamy całe ciśnienie.
Natomiast tutaj upuszczamy dużo mniej tego ciśnienia - tylko tyle, ile
trzeba na rozprężenie się i wypchnięcie gazu. No chyba, że przeceniam siłę
tego ciśnienia?
--
Samotnik
Kosmetyki: http://www.pachnidelko.pl/
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-01-12 08:25:41
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówOn 11 Sty, 23:11, Samotnik wrote:
> [...]
> A gdzie kupiłaś? Albo jak to się chociaż nazywa? :) Bo googlam i nie umiem
> znaleźć. :)
Kupiłam w handlu miejskim jeszcze w czasach PRL-u;p
A wygląda dokładnie tak samo
http://www.allegro.pl/item290308806_coca_cola_syfon_
rewelacyny_musisz_go_miec.html#photo
> [...]
> 1. nie trzeba wstrząsać, bo tego gazu jest tyle, że przecież cały czas jest
> twarda butelka! Zapas ciśnienia już po nalaniu jednej szklanki powinien być
> taki, żeby kolejne spokojnie nalewać! Że pierwsza szklanka idzie opornie -
> to rozumiem.
Będziesz miał okazję wypracować swoją technologię ;)
> 2. jakoś nie wierzę w to, że potem brakuje już gazu. Gazu brakuje, kiedy
> się kilkanaście razy odkręci butelkę, bo wtedy wypuszczamy całe ciśnienie.
> Natomiast tutaj upuszczamy dużo mniej tego ciśnienia - tylko tyle, ile
> trzeba na rozprężenie się i wypchnięcie gazu. No chyba, że przeceniam siłę
> tego ciśnienia?
Nie zapominaj, że wraz z wypijanym napojem zwiększa Ci się przestrzeń
"gazowa", a zmniejsza ilość płynu z gazem.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.fah.pooh.priv.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-01-12 19:21:55
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówUżytkownik JaMyszka miał niepewny dość wzrok. Prosił o żar, wpatrzony
gdzieś w mrok. Wciągnął dym, i nim skryła go noc, tak powiedział:
> Wszak nie dokładasz tu naboju z gazem, tak, jak to się robiło w tych
> historycznych syfonach.
One nie są tylko historią.
Na Allegro nadal można kupić i syfony (nowe, zarówno do napojów jaki i
do bitej śmietany) oraz naboje z dwutlenkiem węgla (1,50 sztuka).
Zainteresowani mogą sobie spokojnie dogazowywać niedopite napoje.
--
Artur Fortuna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-01-13 00:18:02
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETów** Samotnik <s...@w...samotnik.art.pl> wrote:
> Pytam, bo lubię sobie czasem drinka zrobić ze sprajtem czy inną kolą. W
> małych butelkach nieekonomicznie, w dużych - wygazowuje się, po wypiciu 2/3
> reszta jest w zasadzie do wylania.
To może średnie litrowe butelki, może taka jedna starczy na jedną sesję i się
nie wygazuje? A jakby co to w odwodzie może stać druga? ;P Ekonomicznie to
będzie nie wiem, złotówka różnicy kontra nie wylewanie 2/3?
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-01-13 09:00:04
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówOn 12 Sty, 20:21, Artur Fortuna <f...@p...ple.Reply-To.pl> wrote:
> Użytkownik JaMyszka miał niepewny dość wzrok. Prosił o żar, wpatrzony
> gdzieś w mrok. Wciągnął dym, i nim skryła go noc, tak powiedział:
>
> > Wszak nie dokładasz tu naboju z gazem, tak, jak to się robiło w tych
> > historycznych syfonach.
>
> One nie są tylko historią.
> Na Allegro nadal można kupić i syfony (nowe, zarówno do napojów jaki i
> do bitej śmietany) oraz naboje z dwutlenkiem węgla (1,50 sztuka).
>
> Zainteresowani mogą sobie spokojnie dogazowywać niedopite napoje.
>
> --
> Artur Fortuna
Albo saturator - taki z PRL...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-01-13 14:27:20
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówOn 13 Sty, 01:18, Konrad Kosmowski wrote:
> > Pytam, bo lubię sobie czasem drinka zrobić ze sprajtem czy inną kolą. W
> > małych butelkach nieekonomicznie, w dużych - wygazowuje się, po wypiciu 2/3
> > reszta jest w zasadzie do wylania.
> To może średnie litrowe butelki, może taka jedna starczy na jedną sesję i się
> nie wygazuje? A jakby co to w odwodzie może stać druga? ;P Ekonomicznie to
> będzie nie wiem, złotówka różnicy kontra nie wylewanie 2/3?
Myślę, że to jest najlepszy wniosek:)
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.fah.pooh.priv.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-01-14 18:47:05
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówSamotnik napisał(a):
> W małych butelkach nieekonomicznie, w dużych - wygazowuje się, po
> wypiciu 2/3 reszta jest w zasadzie do wylania.
Jakiego wylania?! Mi jak mam np. resztki 2l sprite'a wcale nie
przeszkadza ich uzyc do drinka, ot mniej gazu jedynie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-01-14 23:23:47
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETówDnia 14.01.2008 volodia <v...@o...de> napisał/a:
> Samotnik napisał(a):
>> W małych butelkach nieekonomicznie, w dużych - wygazowuje się, po
>> wypiciu 2/3 reszta jest w zasadzie do wylania.
>
> Jakiego wylania?! Mi jak mam np. resztki 2l sprite'a wcale nie
> przeszkadza ich uzyc do drinka, ot mniej gazu jedynie.
Resztki sprite'a to jest słodka woda - nic więcej. Nie wiem, jak oni to
robią, że ten dwutlenek węgla zmienia wrażenia smakowe ('smakowe' ;) o
180 stopni, ale tak jest. Wygazowanego staram się nie pić,
bo mi to obrzydza tego jeszcze gazowanego. :)
--
Samotnik
Kosmetyki: http://www.pachnidelko.pl/
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |