« poprzedni wątek | następny wątek » |
321. Data: 2009-05-31 07:21:43
Temat: Re: NarkotykiW Usenecie Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> tak oto plecie:
>
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 29 May 2009 23:37:18 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>>>> Robisz z Usenetu swój wirtualny drugi świat. Nie wiem, co Cię
>>>>> tak w tym podnieca, przypuszczam, że ogólne zainteresowanie
>>>>> Twoją osobą. Chwila przerwy wglądała, jakbyś była rybą i ktoś
>>>>> Cię od dostępu wody odciął.
>>>> Po prostu mam remont w domu - duuuuży remont. Sama się odcięłam - ale
>>>> pisałam w innych grupach, bo nie miałam czasu czytać tutejszych długich
>>>> wątków :-)
>>> Tia...Nie może być, Nie znamy koloru wnętrza. Widać wybitnie
>>> absorbujące.
>>
>> Salon - będzie rozbielona morela wpadająca w perłowy. Reszta - same białe
>> wnętrza, pasują do drzwi w kolorze palisandru. Okna "złoty dąb". Dach -
>> zbutwiałe zgaszone bordo. Już znasz.
>
> O kolorze zbutwiałe zgaszone bordo nie słyszałam, chyba musiałabyś mi to w
> CMYK-u pokazać.
Paulinko! Daj na wstrzymanie! Ikselka nie czyta długich wątków!
Qra, ona je tylko tworzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
322. Data: 2009-05-31 09:08:28
Temat: Re: NarkotykiQrczak pisze:
> Gdzie ja wdepnęłam!?!!
W niezłe szambo.
Uważaj Qra, bo Cię wciągnie!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
323. Data: 2009-05-31 09:09:54
Temat: Re: Narkotykijadrys pisze:
> Taki zwykły, pospolity na pewno nie, natomiast taki małżeński? Chyba w
> takich przypadkach to trudno mówić o gwałcie.
Dyskusja z Tobą jest jak praca u podstaw.
Widzę, że w wielu dziedzinach.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
324. Data: 2009-05-31 09:15:28
Temat: Re: Narkotyki
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gvslls$alo$1@news.onet.pl...
> Fragile pisze:
>> Wychodzi na to, ze tylko ci "gorsi"... ;)
>> Bo wiesz, ludzie dziela sie na "gorszych" i "lepszych" ;)
>> Ci "chorzy", slabi sa "gorsi"..., ale i oni dziela sie na "gorszych" i
>> "lepszych". "Gorsi"
>> bywaja smutni, przygnebieni, zagubieni, gorsi
>> cpaja/pija/biora/lykaja/zazywaja/
>> naduzywaja... Zdrowi, zawsze usmiechnieci, szczesliwi to ta "lepsza"
>> kategoria ludzi...
>>
>> Pozdrawiam,
>> F.
>>
> A osoba która robi sobie sznyty jest chora czy zdrowa?
> Granica pomiędzy stanem "uzależniony" a "nieuzależniony" jest rozmyta.
> Dlatego osoba w pełni zdrowa może z jakichś przyczyn wpaść w nałóg,
> niepostrzeżenie. Może nie traktować czynnika od którego jest uzależniona
> jako zagrożenia i myśleć że wszystko jest ok, aż do momentu gdy nagle
> dawki/ilość/częstość używania zostanie ograniczona, bądź zacznie w
> bardzo wyraźny sposób rzutować na inne sfery życia.
>
> W pewnym wywiadzie jeden artysta opowiadał o innych artystach i o tym
> dlaczego wśród nich jest dużo uzależnień bądź od alkoholu, bądź
> narkotyków. Przesłanie było takie:
> artyści to osoby wrażliwe, czujące mocniej, przeżywające "ból
> istnienia". Nie mogąc znieść tego co doświadczają, szukają sposobów na
> przytępienie zmysłów, na znieczulenie. Czy to znaczy, że są CHORZY?
>
> Druga kwestia, to porównanie ekstazy jaką daje spełnianie się artysty w
> tym co robi, np wokalista na koncercie, bądź poeta który napisał właśnie
> linijkę tekstu, która dokładnie wyraża to co czuje.
> Te osoby poprzez alkohol i narkotyki probują przedłużyć bądź powrócić do
> tych chwil artystycznego uniesienia.
> Czy są CHORZY?
>
Mnie nie pytaj :) Moj post byl jedna wielka ironia. To Chiron i Ikselka
twierdza, ze ludzie uzywajacy substancji psychoaktywnych sa chorzy...
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
325. Data: 2009-05-31 09:21:26
Temat: Re: NarkotykiW Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>
>> Gdzie ja wdepnęłam!?!!
>
> W niezłe szambo.
> Uważaj Qra, bo Cię wciągnie!
Jusz fciongło.
Qra, na zielonej trawce
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
326. Data: 2009-05-31 09:22:04
Temat: Re: Narkotykitren R pisze:
> sądzę, że niska wiedza o konsekwencjach plus np chwilowa depresja plus
> superekstaza po herze - wystarcza by się uzależnić.
> nie wiem jaki to jest stan, ale jego doświadczenie może być mega
> przyjemne. a potem - tylko jeszcze jeden, jedyny razik. i koniec, szlus.
Na moje oko, to do próbowania tzw. twardych narkotyków dochodzi zwykle
po wcześniejszych próbach z miękkimi, więc nie jest to tylko jeszcze ten
jeden jedyny razik. Człowiek stopniowo przyzwyczaja się do pewnej formy
realizacji tych różnych potrzeb, o których pisałeś wcześniej (radzenie
sobie w depresji, zabawa, ekstaza itd.itp.) poprzez używanie różnych
substancji, i posuwa się w tym coraz dalej. Inna sprawa, że obecnie
trudno rozróżnić te twarde narkotyki od miękkich. Kiedyś np. była
bariera wkłuwania się, żeby przyćpać heroinę, teraz taki brown sugar
zażywa się jeszcze łatwiej niż trawkę. Dlatego - fakt - najważniejsza
jest świadomość, zarówno sytuacji i jej konsekwencji, jak i samego
siebie, a do tego potrzebna jest w miarę zdrowa rodzina.
> całkiem zdrowe osoby w zetknięciu z poczuciem wszechmocy (koka) mogą
> odczuwać dojmujący jej brak, kiedy wytrzeźwieją. choć wcześniej im tego
> nie brakowało.
Czyli wniosek taki, że jeśli ludzie w ogóle mają próbować, to najlepiej
żeby próbowali już w miarę dojrzali emocjonalnie... ;)
> tak jak ze sławą. zakosztujesz sławy, podniesie ci się ego - i do
> widzenia.
...i sławy też. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
327. Data: 2009-05-31 09:38:12
Temat: Re: Narkotyki
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gvslls$alo$1@news.onet.pl...
> Fragile pisze:
>> Wychodzi na to, ze tylko ci "gorsi"... ;)
>> Bo wiesz, ludzie dziela sie na "gorszych" i "lepszych" ;)
>> Ci "chorzy", slabi sa "gorsi"..., ale i oni dziela sie na "gorszych" i
>> "lepszych". "Gorsi"
>> bywaja smutni, przygnebieni, zagubieni, gorsi
>> cpaja/pija/biora/lykaja/zazywaja/
>> naduzywaja... Zdrowi, zawsze usmiechnieci, szczesliwi to ta "lepsza"
>> kategoria ludzi...
>
> A osoba która robi sobie sznyty jest chora czy zdrowa?
>
You tell me...
IMO ma powazny problem... Nie mnie oceniac, czy chora czy zdowa.
Moze chwilowo (miejmy nadzieje) zaburzona?
>
> Granica pomiędzy stanem "uzależniony" a "nieuzależniony" jest rozmyta.
> Dlatego osoba w pełni zdrowa może z jakichś przyczyn wpaść w nałóg,
> niepostrzeżenie. Może nie traktować czynnika od którego jest uzależniona
> jako zagrożenia i myśleć że wszystko jest ok, aż do momentu gdy nagle
> dawki/ilość/częstość używania zostanie ograniczona, bądź zacznie w
> bardzo wyraźny sposób rzutować na inne sfery życia.
>
Dokladnie tak jest, i dobrze, ze o tym wspominasz. Nie bylo to chyba
poruszone
jeszcze. Gdy ilosc zostanie ograniczona, badz gdy substancji zabraknie, i
i gdy pojawiaja sie objawy abstynencyjne, badz po prostu glod - czesto
dopiero wtedy czlowiek zaczyna zdawac sobie sprawe z tego, jak bardzo
stal sie zalezny od tejze substancji.
>
> W pewnym wywiadzie jeden artysta opowiadał o innych artystach i o tym
> dlaczego wśród nich jest dużo uzależnień bądź od alkoholu, bądź
> narkotyków. Przesłanie było takie:
> artyści to osoby wrażliwe, czujące mocniej, przeżywające "ból
> istnienia". Nie mogąc znieść tego co doświadczają, szukają sposobów na
> przytępienie zmysłów, na znieczulenie. Czy to znaczy, że są CHORZY?
>
Sa bardzo wrazliwi :) Moim zdaniem nie sa chorzy. Natomiast w chwili,
gdy staja sie uzaleznieni, staja sie chorzy...
Kazdy artysta jest wrazliwy. Nie kazdy szuka sposobow na znieczulenie...
>
> Druga kwestia, to porównanie ekstazy jaką daje spełnianie się artysty w
> tym co robi, np wokalista na koncercie, bądź poeta który napisał właśnie
> linijkę tekstu, która dokładnie wyraża to co czuje.
>
Niektorzy artysci napisza te linijke wlasnie PO uzyciu...
Niektorzy wylacznie po. Niektorzy w ten sposob tylko wyladowuja stres
po koncercie. Niektorzy na trzezwo nie sa w stanie zagrac koncertu.
Bywa roznie...
>
> Te osoby poprzez alkohol i narkotyki probują przedłużyć bądź powrócić do
> tych chwil artystycznego uniesienia.
>
Tzn. chodzi Ci o to, ze alkohol/narkotyki pozwalaja im na doznania podobne
do tych, ktore daje koncert/wiersz/obraz?
Nie wiem, czy dobrze Cie zrozumialam...
>
> Czy są CHORZY?
>
Maja taki sposob na zycie...
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
328. Data: 2009-05-31 09:50:07
Temat: Re: Narkotykimedea pisze:
> tren R pisze:
>
>> sądzę, że niska wiedza o konsekwencjach plus np chwilowa depresja plus
>> superekstaza po herze - wystarcza by się uzależnić.
>> nie wiem jaki to jest stan, ale jego doświadczenie może być mega
>> przyjemne. a potem - tylko jeszcze jeden, jedyny razik. i koniec, szlus.
>
> Na moje oko, to do próbowania tzw. twardych narkotyków dochodzi zwykle
> po wcześniejszych próbach z miękkimi, więc nie jest to tylko jeszcze ten
> jeden jedyny razik.
no to raczej było ironią - tak się zwykle człowiek tłumaczy - "no to
jeszcze tylko ten raz". a potem" a no dobra, to jeszcze raz". i "ostatni
raziczek". no, "to kończę już z tym". i jest już złapany.
> Człowiek stopniowo przyzwyczaja się do pewnej formy
> realizacji tych różnych potrzeb, o których pisałeś wcześniej (radzenie
> sobie w depresji, zabawa, ekstaza itd.itp.) poprzez używanie różnych
> substancji, i posuwa się w tym coraz dalej. Inna sprawa, że obecnie
> trudno rozróżnić te twarde narkotyki od miękkich. Kiedyś np. była
> bariera wkłuwania się, żeby przyćpać heroinę, teraz taki brown sugar
> zażywa się jeszcze łatwiej niż trawkę. Dlatego - fakt - najważniejsza
> jest świadomość, zarówno sytuacji i jej konsekwencji, jak i samego
> siebie, a do tego potrzebna jest w miarę zdrowa rodzina.
nie wypada mi się nie zgodzić.
zdefiniujmy tylko w miarę zdrową rodzinę.
>> całkiem zdrowe osoby w zetknięciu z poczuciem wszechmocy (koka) mogą
>> odczuwać dojmujący jej brak, kiedy wytrzeźwieją. choć wcześniej im
>> tego nie brakowało.
>
> Czyli wniosek taki, że jeśli ludzie w ogóle mają próbować, to najlepiej
> żeby próbowali już w miarę dojrzali emocjonalnie... ;)
ależ to nierealne :)
>> tak jak ze sławą. zakosztujesz sławy, podniesie ci się ego - i do
>> widzenia.
>
> ...i sławy też. ;)
muszę skosztować, to powiem :)
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://twitter.com/trenR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
329. Data: 2009-05-31 09:51:59
Temat: Re: NarkotykiFragile pisze:
>
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:gvslls$alo$1@news.onet.pl...
>> Fragile pisze:
>>> Wychodzi na to, ze tylko ci "gorsi"... ;)
>>> Bo wiesz, ludzie dziela sie na "gorszych" i "lepszych" ;)
>>> Ci "chorzy", slabi sa "gorsi"..., ale i oni dziela sie na "gorszych" i
>>> "lepszych". "Gorsi"
>>> bywaja smutni, przygnebieni, zagubieni, gorsi
>>> cpaja/pija/biora/lykaja/zazywaja/
>>> naduzywaja... Zdrowi, zawsze usmiechnieci, szczesliwi to ta "lepsza"
>>> kategoria ludzi...
>>
>> A osoba która robi sobie sznyty jest chora czy zdrowa?
>>
> You tell me...
> IMO ma powazny problem... Nie mnie oceniac, czy chora czy zdowa.
> Moze chwilowo (miejmy nadzieje) zaburzona?
u mnie na podwórku chłopaki robili sobie sznyty bo chcieli pokazać swoją
męskość - znaczy przodować w stadzie. chore?
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://twitter.com/trenR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
330. Data: 2009-05-31 10:09:22
Temat: Re: Narkotykitren R pisze:
> zdefiniujmy tylko w miarę zdrową rodzinę.
Definicja pewnie byłaby dość złożona i skomplikowana. I pewnie dla
każdego trochę inna.
Według mnie sine qua non zdrowej rodziny jest wysoki poziom szczerości i
uwagi poświęcanej sobie wzajemnie. No i oczywiście brak uzależnienia u
rodziców.
> ależ to nierealne :)
Dlatego dałam żartobliwy uśmieszek. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |