| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-30 20:42:44
Temat: Re: Narkoza
Użytkownik "Anna" napisała ...
> Mam mieć operację.
/.../
> Czy ktoś ma jakieś doświadczenia lub wspomnienia z narkozy,jak to się
> odczuwa
Nic się nie odczuwa. Po to właśnie jest narkoza.
Igła w żyłę, słyszysz "zaczynamy" ... a zaraz potem "już po wszystkim,
proszę otworzyć oczy".
Pozdrawiam !
Mała Mi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-12-01 11:03:30
Temat: Re: Narkoza
Użytkownik "Anna" napisała ...
> Ale ja sie najbardziej boję zasnąć, tego stanu
> nieświadomości,zależności od aparatury.
> Tej rurki w gardle i tego,że będą mi robić sztuczne oddychanie.
> Bję się,że będą na mnie patrzeć,dotykać,śmiać się.
> Krępuje mnie już samo badanie EKG,a co dopiero kompletna nagość na
> stole operacyjnym.
Wcale nie leży się nago, odsłonięte jest tylko pole operacyjne.
I możesz być pewna, że nikomu nawet do głowy nie przyjdzie,
żeby Cię oglądać, a tym bardziej śmiać się z czegokolwiek.
Chirurdzy mają do wykonania konkretną, wymagającą skupienia
pracę i naprawdę tylko ona im w danym momencie w głowie.
O rurce prawdopodobnie nawet nie będziesz wiedziała,
bo założą już po uśpieniu, a wyjmą tuż po przebudzeniu.
A sztucznego oddychania (takiego znanego z lekcji PO
i kursów pierszej pomocy) nikt na sali operacyjnej
przecież nie wykonuje.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. :-)
Trzymaj się i nie zamartwiaj niepotrzebie.
No i może mniej telewizji oglądaj. ;-)
Pozdrawiam !
Mała Mi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-12-02 11:46:42
Temat: Re: NarkozaMała Mi <p...@p...onet.pl> wrote in message news:<ascq8q$22f$1@news.tpi.pl>...
> Użytkownik "Anna" napisała ...
>
> > Ale ja sie najbardziej boję zasnąć, tego stanu
> > nieświadomości,zależności od aparatury.
> > Tej rurki w gardle i tego,że będą mi robić sztuczne oddychanie.
> > Bję się,że będą na mnie patrzeć,dotykać,śmiać się.
> > Krępuje mnie już samo badanie EKG,a co dopiero kompletna nagość na
> > stole operacyjnym.
>
> Wcale nie leży się nago, odsłonięte jest tylko pole operacyjne.
> I możesz być pewna, że nikomu nawet do głowy nie przyjdzie,
> żeby Cię oglądać, a tym bardziej śmiać się z czegokolwiek.
> Chirurdzy mają do wykonania konkretną, wymagającą skupienia
> pracę i naprawdę tylko ona im w danym momencie w głowie.
> O rurce prawdopodobnie nawet nie będziesz wiedziała,
> bo założą już po uśpieniu, a wyjmą tuż po przebudzeniu.
> A sztucznego oddychania (takiego znanego z lekcji PO
> i kursów pierszej pomocy) nikt na sali operacyjnej
> przecież nie wykonuje.
> Nie taki diabeł straszny, jak go malują. :-)
> Trzymaj się i nie zamartwiaj niepotrzebie.
> No i może mniej telewizji oglądaj. ;-)
>
> Pozdrawiam !
> Mała Mi
Oglądałam niemiecki reportaż o znieczuleniu do operacji na sercua nie
fikcję.
Dziewczyna leżala nagusieńka, rozciągnięta na stole operacyjnym.
Najpierw maska z tlenem.
Anestezjolog wtłaczał jej tlen takim wielkim gumowym balonem.
Później intubacja brrr...
W gardle rura podłączona wężami do respiratora.
Strasznie glęboko oddychała a lekarz najpierw mocno uciskał jej klatkę
piersiową a później osłuchiwał.
Dopiero później ją przykryli.
Po operacji leżała nago na intensywnej terapii,podłączona do
respiratora.
Też mam mieć operację, plastykę mostka i jak wcześniej wspominałam
najbardziej mnie niepokoi i krępuje cała ta procedura.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-12-02 13:22:55
Temat: Re: Narkoza
Użytkownik "Anna" napisała ...
> Oglądałam niemiecki reportaż o znieczuleniu do operacji na sercua nie
fikcję.
No i po co ? ;-)
Jakbyś się naoglądała relacji z ekstrakcji zębów,
odpowiednio krwistych i z dużą ilością zbliżeń,
to też nabrałabyś przekonania, że tego nie da się przeżyć.
> Też mam mieć operację, plastykę mostka i jak wcześniej wspominałam
> najbardziej mnie niepokoi i krępuje cała ta procedura.
Plastyka mostka to nie jest operacja na otwartym sercu,
więc przestań sobie wyobrażać siebie na miejscu
dziewczyny z filmu.
Poza tym powtórzę - nic nie będziesz czuć i nic nie będziesz pamiętać.
A kiedy się obudzisz, to będziesz się po prostu cieszyć,
że już po wszystkim.
Głowa do góry !
Pozdrawiam !
Mała Mi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-12-02 14:25:06
Temat: Re: Narkoza2 Dec 2002 03:46:42 -0800,Anna wrote in
<c...@p...google.com>:
> Też mam mieć operację, plastykę mostka i jak wcześniej wspominałam
> najbardziej mnie niepokoi i krępuje cała ta procedura.
Tu jeszcze bym się nie dziwiła,że musisz być bez ubrania.
Dziwi mnie to,że musiałam być bez dolnego ubranka przy operacji halluxa.
Obudziłam się,a przede mną trzech super chirurgów,jeden trzyma moją nogę
w górze i formuje mi gips...Myślałam,że się ze wstydu spalę.
Może ktoś tu napisze,dlaczego nie pozwolili mi wjechać na salę częściowo
ubranej(oprócz jakiegoś białego fartucha).
Pozdrawiam,
--
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-12-02 18:09:49
Temat: Re: Narkozadnia Sun, 1 Dec 2002 12:03:30 +0100, Mała Mi <p...@p...onet.pl>
wyskrobal sobie:
>
>Użytkownik "Anna" napisała ...
>
>> Ale ja sie najbardziej boję zasnąć, tego stanu
>> nieświadomości,zależności od aparatury.
>> Tej rurki w gardle i tego,że będą mi robić sztuczne oddychanie.
heh nie widze oryginalnej wiadomosci wiec tu odpowiem :-)
ostatnio mialam operacje w narkozie :)
otoz na jakas godzine przed podaja ci tzw premedykacje (taka niebieska
tableteczke) - szczerze mowiac po tej tabletce to juz niewiele
pamietam - nawet nie bardzo pamietam jak mnie zwozili winda na dol, na
sale operacyjna - polknelam ja, lezalam i czekalam az po mnie przyjada
i nastepne co pamietam to ze juz czekam przed sala operacyjna na caly
zespol i ktos mi mierzyl cisnienie,
potem zobaczylam mojego lekarza,
przewiezli mnie na sale, pomogli przesunac sie na stol operacyjny,
wszedl anestezjolog i wszystko poszlo blyskawicznie - poprzyklejali mi
czujniki, zobaczylam strzykawke i potem juz pamietam jak ktos
powiedzial : o budzi sie juz,
wyciagneli rurke(jedyny nieprzyjemny element) i juz , koniec :-) -
nawet fajnie bylo jak mnie usypiali - taka bylam spokojna, wyluzowana
- czulam sie jak w flmie SF hehe
no potem po obudzeniu jeszcze troche zawrotow glowy jest i takie
uczucie jak na kacu - da sie przezyc (i mnie troche w gardle drapalo
po tej rurce ale moja operacja trwala 8 godzin wiec to moze dlatego)
po operacji bylam zywotna bardzo i bardzo sie wiercilam czym
wprawialam w niezle zdziwnienie rodzinke- dopiero nastepnego dnia
zaczelo mnie bolec hehe
narkoza moim zdaniem ok - gorzej jest po operacji bo wtedy zaczyna
bolec heh :)
m3duz4
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-12-02 19:32:52
Temat: Re: Narkoza
w skrócie: zasady aseptyki i antyseptyki, czyli jak njmniej (czytaj wcale)
rzeczy mogacych zawierac "zarazki", takie zasady panuja na bloku
operacyjnym/zabiegowym,
mb
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-12-03 08:28:28
Temat: Re: Narkoza
Użytkownik "m3duz4" napisała ...
> powiedzial : o budzi sie juz,
> wyciagneli rurke(jedyny nieprzyjemny element)
Też niekoniecznie. :-)
Ja jakoś i tego momentu nie wspominam jako nieprzyjemnego.
Powiedzieli, że wyciągają i wyciągnęli - absolutnie żadnych wrażeń,
może za bardzo przymulona jeszcze byłam.
Drapanie w gardle potem odczuwałam, ale to w sumie drobiazg,
przy anginie bywa znacznie dotkliwsze.
Mdłości, zawrotów głowy ani nic podobnego nie miałam.
Jedyne co pamiętam jako przykre to odczucie bardzo dotkliwego
zimna po przebudzeniu. Ale to może ze złego ogrzewania
w szpitalu wynikało, zima w końcu była. ;-)
Pozdrawiam !
Mała Mi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-12-21 00:01:27
Temat: Re: NarkozaMała Mi wrote:
> Użytkownik "Anna" napisała ...
>
>> Mam mieć operację.
> /.../
>> Czy ktoś ma jakieś doświadczenia lub wspomnienia z narkozy,jak to się
>> odczuwa
>
> Nic się nie odczuwa. Po to właśnie jest narkoza.
> Igła w żyłę, słyszysz "zaczynamy" ... a zaraz potem "już po wszystkim,
> proszę otworzyć oczy".
>
> Pozdrawiam !
> Mała Mi
Jaka igła? A nie zakładają żadnej maseczki ze środkiem usypiającym?
--
pozdrawiam,
Elvira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |