Data: 2001-10-14 19:40:23
Temat: Re: Nasze myśli bez tajemnic
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Myslalem ze w telepatii mozg jednak emituje fale o okreslonej
> czestotliwosci
> i tak jak w przypadku komputera i procesora, stanowia one sygnature
> pracy mozgu.
> Czyli kazdy proces myslowy to inna sygnatura w widmie rozproszonym.
> I teraz stan telepatii czy sprawiania potykania sie na odleglosc
> to wywolanie zaburzenia sygnatury procesu myslowego.
> Zdarza sie to niezmiernie rzadko, gdy nakladaja sie 2 widma rozproszone
> i dopiero ich wzjamena korelacja zaburza pole drugiej osoby.
> I dlatego zjawisko wystepuje tak rzadko, bo to tak jakby 2 grajacych
> kostka z 1000 scianek, mialo wyrzucic taka sama liczbe oczek.
{}Ale czy nie da się wytrenować w zakłucaniu fal / porozumiewaniu się?
> Sen proproczy moze dzialac nastepujaco
>
> Ilosc snow > 10.000
> Przestrzen zdarzen, ktore moga w jakikolwiek sposob byc powiazane
> ze snem > 1.000.000
>
> Powiazanie ujawnia sam zainteresowany.
> Zatem moze wystepowac czysta przypadkowosc.
{}W tym problem, że nie. Nie tak często miewam sny, które dobrze pamiętam po
przebudzeniu (często zostaje mi w pamięci tylko zamazany obraz, coś jak
niekompletne rozsypane puzle znikające po kolei). Większość moich snów jest
szalanie nierealistyczna. Co do tych snów proroczych - przyśniły mi się
tylko raz (nie wystąpiły wcześniej, ani później niż w noc przed zdarzeniem)
jak i przewidziane zdarzenia wystąpiły tylko raz.
Cały problem w tym, że do takich rzeczy podchodzę bardzo sceptycznie, ale z
kolei potraktowanie tych snów jako przypadek byłoby staraniem zakrycia
prawdy.
> z wykorzystaniem internetu p[roces poznawczy mozna przyspieszyc nawet
> 1000 x.
{}Jak rzeczywiście uczysz się 1000x razy szybciej, to czemu nie widzę cię w
każdym odcinku (tych ambitnych!) teleturnieji? (inna sprawa, że żadko je
oglądam ;))
> Deszcze to przeciez jedynie definicja.
> Dla innych to moze byc mokre powietrze typu mgla.
{}A kałuża tp dla niektórych "mały zbiornik wodny bez znaczenia
strategicznego" ;)
> Nie istnieje tzn. nie zostalo opisane przed miliony znamienitych,
> inteligentnych
> ludzi na calym swiecie.
{}Zaczyna się robić naprawde interesująco.
Zacząłeś od tego, że żeby coś istniało musi być przez kogoś opisane, a
doszłeś do tego, że do istnienia czegoś potrzebne są miliony podpisów... :)
Wnioskuję, że w następnym mailu napiszesz, że uwierzysz w coś dopiero po tym
jak wszystcy mieszkańcy Ziemi + jedna osoba potwierdzą czegoś istnienie. ;))
--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał
|