Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: LeoTar <L...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nauka, Religia i Świadomość.
Date: Mon, 11 Jul 2016 21:57:23 +0200
Organization: Sunrise Services
Lines: 243
Message-ID: <nm0tnc$bdu$1@node1.news.atman.pl>
References: <nle1g4$lms$1@node2.news.atman.pl>
<577cdc77$0$659$65785112@news.neostrada.pl>
<nljhrb$a6s$1@node2.news.atman.pl>
<577d6686$0$31362$c3e8da3$dd9697d2@news.astraweb.com>
<nlkqv3$6t3$1@node1.news.atman.pl>
<577e84ed$0$3654$b1db1813$2411a48f@news.astraweb.com>
<nlm16t$n52$1@node2.news.atman.pl>
<577e88d2$0$3826$b1db1813$2411a48f@news.astraweb.com>
<nlnb66$um3$1@node2.news.atman.pl>
<577fb4cf$0$9300$c3e8da3$5d8fb80f@news.astraweb.com>
<nlofgm$tim$1@node1.news.atman.pl>
<577fcfc7$0$12032$c3e8da3$3a1a2348@news.astraweb.com>
<nlommq$54s$1@node1.news.atman.pl>
<577fe698$0$11940$c3e8da3$3a1a2348@news.astraweb.com>
<nlq3c8$hqv$1@node2.news.atman.pl>
<5783afbb$0$31293$c3e8da3$dd9697d2@news.astraweb.com>
<nm0dl5$j4q$1@node2.news.atman.pl>
<5783c121$0$9243$c3e8da3$5d8fb80f@news.astraweb.com>
<nm0guv$tv3$1@node1.news.atman.pl>
<5783c9ef$0$11476$b1db1813$65575428@news.astraweb.com>
<nm0k70$peb$1@node2.news.atman.pl>
<5783e5ca$0$9285$c3e8da3$5d8fb80f@news.astraweb.com>
NNTP-Posting-Host: ip-91.197.88.21.edial.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1468267053 11710 91.197.88.21 (11 Jul 2016 19:57:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 11 Jul 2016 19:57:33 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:43.0) Gecko/20100101 Firefox/43.0
SeaMonkey/2.40
In-Reply-To: <5783e5ca$0$9285$c3e8da3$5d8fb80f@news.astraweb.com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:219172 pl.sci.psychologia:728265
Ukryj nagłówki
rs pisze:
> On 7/11/2016 1:15 PM, LeoTar wrote:
>> rs pisze:
>> Będzie ten fakt oszustwem jeżeli rodzice zechcą POSIADAĆ dziecko
>> na własność zamiast wypełniać wyłącznie rolę opiekunów i
>> nauczycieli życia. Jeżeli traktują dziecko jako swoją własność to
>> jest dziecko ich zabawką a nie drugim równoprawnym człowiekiem i to
>> jest niewolnictwo, czyli oszustwo. Czy chciałbyś być czyimś
>> niewolnikiem? A czy przypadkiem nie jesteś, nawet nie zdając sobie
>> z tego sprawy...?
> przepraszam co? adopcja to nie jest przechowalnia. niezalaznie nawet
> od adopcji, dziecko do pewnego momentu (prawnie do 18 lat, zaleznie
> od kraju) jest wlasnoscia rodzicow i nawet prawnie jest tak
> traktowane.
I to jest właśnie chore. Dziecko to drugi, niezależny człowiek który
tylko nie jest fizycznie samodzielny. No i jeszcze nie potrafi
werbalizować swoich potrzeb więc sygnalizuje to inaczej. To tradycja
wyrosła z nieświadomości naszego początku uczyniła z dziecka podwładnego
osobnika dorosłego fizycznie, który nie jest - niestety - dojrzały
psychicznie.
>>>> Przy czym dziecko postrzega jako oszustwo rownież niepełną
>>>> prawdę. Dla dziecka nie ma półprawd; jest albo Prawda albo
>>>> Fałsz.
>>> byc moze. to dotyczy coraz wiekszej liczby doroslych. tylko nie
>>> o tym tutaj mowa. rozmawiamy o poszukiwaniu tozsamosci i
>>> definicji rodzica, w ujeciu uniwersalnym.
>> Nowo narodzone dziecko posiada swą tożsamość, jest niewinne.
> nie. nie posiada. tozsamosc pojawia sie dopiero w okolicy 1,5-2,5
> roku.
Czy dla Ciebie tożsamość uzyskuje dziecko wówczas gdy przez poniżający
trening zostanie psychicznie zmuszone do zaakceptowania dominacji swego
stwórcy? Czy oddzielenie mentalne (separacja, dyskretyzacja) od Stwórcy
poszerza czy też zawęża naszą świadomość? Czy większą pojemność
informacyjną ma sygnał analogowy czy cyfrowy? Jaki jest cel naszej
separacji?
>> A następnie rodzice, którzy nie uwolnili się od swojej przeszłości
>> i nie są zadowoleni z siebie, chcą dziecko 'wychować' na kogoś kim
>> sami chcieliby być by wreszcie byli zadowoleni ze swego dzieła.
> opisujesz znowu jeden, szczegolny przypadek.
Nie, próbuję Ci uzmysłowić powszechność tego zjawiska.
>> 'Wychowują' więc dziecko zmuszając je do przyjmowania jakichś ról i
>> zabijają w dziecku jego niewinność i tożsamość, którą posiada z
>> racji swej doskonałości.
> dziecko nie jest doskonale. jest glina, ktora sie lepi. ktora sama
> przyjmuje ksztalt ze wzgledu na otoczenie itp
Masz rację, jest niczym pusta, niezapisana tablica którą można zapisać
dowolnymi informacjami, i tymi wartościowymi i tymi bezwartościowymi.
prawdziwymi i fałszywymi, zgodne z wolą rodziców. A co, jeżeli rodzice
pomimo najlepszej swojej woli popełnili nieświadomie błąd kardynalny
zakazując dziecku poznania samych siebie? Poniżyli dziecko przez to, iż
uznali dziecko za jeszcze niegodne poznania prawdy o tworzeniu świata
potomnego czyli potomka? A potem odwlekają w nieskończoność ten moment
przekazania dziecku pałeczki wiedzy o życiu. Skąd dziecko ma posiąść tę
wiedzę? Z kim ma doświadczyć jak nie ze swoimi autorytetami by miało do
tej wiedzy zaufanie i by mogło ją wykorzystać do świadomego podejmowania
decyzji? Powierzyć to nauczanie przypadkowi?
>> Gdzieś i kiedyś została zainicjowana wojna między płciami i czas
>> najwyższy dokopać się do jej przyczyny i tę przyczynę
>> zneutralizować bo inaczej marne są widoki rodzaju ludzkiego.
> wystarczy wyjsc ze wsi mentalnej i nie trzeba niczego neutralizowac.
> to jest obecnie norma w swiadomym spoleczenstwie, ale w pokutuje
> jeszcze w ciemnogrodzie.
Nie wystarczy powiedzieć, trzeba doświadczyć. Bo my od pierwszych chwil
samodzielnego życia uczymy się obserwując, naśladując rodziców a potem
utrwalając uzyskane obserwacje w doświadczeniu z rodzicami, którzy są
dla nas najważniejszymi autorytetami. Od tych autorytetów przejmujemy
wiedzę o życiu po to by stać się im równymi, równymi swoim stwórcom
(według plebsu bogom). Na to zapoznanie z pełną wiedzą o życiu muszą
jednak wyrazić zgody oni, nasi Stwórcy i bogowie, rodzice. Bez ich zgody
nie staniemy się im równymi a wręcz przeciwnie, będziemy się od nich
czuli gorsi (kompleks Edypa/Elektry) i będziemy unikać odpowiedzialności
za własne czyny, gdyż będziemy się bać że coś spieprzymy i będziemy za
to musieli beknąć. ;-) Ciemnogród to ZAKAZ poznania Rodziców (Boga) (w
akcji) przez Dziecko (Człowieka) i zakaz doświadczenia z nim tego
najważniejszego przeżycia dającego dostęp do nieskończonej potęgi umysłu
i wolnej woli. Wychowanie dziecka powinno przebiegać tak aby rodzice nie
krępowali i nie zabijali w dziecku tej mocy lecz pozwolili jej się
utrwalać poprzez otwarte wychowanie seksualne, które ma się zakończyć
inicjacją seksualną dziecka wśród rodziców.
>> A czytać trzeba by nie wyważać uchylonych drzwi. To, że się o
>> problemie mówi wcale nie oznacza, że się którąś z płci poniża. Mnie
>> do myślenia zmusiła właśnie manipulacja i psychiczna przemoc
>> Kobiety. I jestem jej/im za to wdzięczny bo przywiodły mnie do
>> wolności. Tylko prymitywni ludzie postrzegają rozmowę o toczącej
>> się walce płci jako zjawisko niekończące się i nie dostrzegają
>> tego, że kresem tej walki jest równość, wolność i współpraca płci.
>> Tylko jak to zrealizowac...? :-)
> patriarchat ma sie jeszcze dobrze, ale to sie zmienia. powoli.
Mylisz się. W rodzinach, tam gdzie kształtuje się dziecko dominują
kobiety. To one manipulują przepływem informacji pomiędzy ojcem a
dziećmi kształtując tak filtry by mogły zachować dominującą pozycję w
rodzinach. Dominująca pozycja kobiety w rodzinie sprawia, że nie musi
ona ufać mężczyznie, nie musi go traktować jak partnera lecz wystarczy
by mu pokazała kawałek uda a facet już wymięka i zgadza się na ochłapy,
którymi raczy go kobieta. Posługując się seksem niczym pieniądzem staje
się jednak kobieta domową prostytutką uprawiającą seks dla osiągnięcia
wymiernych korzyści materialnych. Dzieci w tym wszystkim odgrywają role
tarczy która osłania się kobieta gdy mężczyzna zaczyna myśleć i
dostrzegać rzeczywiste układy panujące w rodzinie. I tej ochronie
pozycji kobiety sprzyja cały system prawny i instytucje społeczne mające
rzekomo dbać o dobro rodziny, a głównie dziecka. Sądy i opieka społeczna
chronią wyłącznie kobietę; te instytucje są zresztą zdominowane przez
kobiety. Wszystko odbywa się lege artis, w białych rękawiczkach. I Ty
nazywasz to patriarchatem? Dominacja mężczyzn na zewntąrz rodziny jest
g.... warta gdyż psychikę i charaktery przyszłych dorosłych kształtuje
rodzina. A w niej rządzi Kobieta uzależniająca seksualnie wszystkich
członków rodziny, przeciwstawiająca syna ojcu i poniżająca własne córki.
A wszystko z powodu braku poczucia własnej wartości, którego
konsekwencją jest niemożność zaufania we własne siły i niezdolność do
zaufania innym. A rozwiązanie problemu tkwi w rozkminieniu
nierozwiązywalnego do tej pory kompleksu Edypa i równie ważnego, a może
nawet ważniejszego, kompleksu Elektry.
>> Istotnie, ludzkość goni w piętkę.
> zalezy w ktora strone patrzysz. w niektorych dziedzinach zapierdala,
> ze trudno nadążyć z czytaniem, chocby naglowkow prasowych.
To wszystko jest nieistotne. Najważniejsza jest zdolność do przetrwania
gatunku a tego bez dokonania jakościowej zmiany w ludzkiej psychice nnie
da się niestety zrealizować. Bo konsekwencją przemocy psychicznej w
relacjach między rodzicami oraz rodzicami i dziećmi są choroby
psychiczne i ich dalsze reperkusje czyli choroby somatyczne. Wszystkie
bez wyjątku. Konsekwencja przemocy psychicznej w rodzinie (manipulacji
kobiety) jest rozkład i upadek społeczeństw przez niezdolność do
reprodukcji, która jest efektem braku zaufania między partnerem męskim i
żeńskim. Psychika to klucz do rozwiązania wszelkich problemów ludzkości.
Wystarczy tylko wyeliminować zeń wirusa umysłu wszczepionego nam na
samym Początku życia przez nieświadomego Stwórcę. A można ten proces
zatrzymać przez wstrzyknięcie antidotum (zaszczepienie, profilaktyka)
czyli pełne i nieskrepowane wychowanie seksualne dzieci od kołyski
poczynając a na inicjacji wśród rodziców w wieku pokwitania kończąc.
>>> kazda sytuacja jest inna, nie mowiac, ze kazde dziecko jest inne
>>> i relacja z rodzicami rowniez, nie mowiac juz o takich sytuacjach
>>> jak dzieci adoptowane, albo dzieci w rodzinach homoseksualnych.
>>> <rs>
>> Mylisz się, algorytm działania człowieka jest bardzo prosty A to
>> że każdy podąża ku wolności
> kto ci powiedzial, ze podaza do wolnosci. zwiazki malzenskie,
> przynaleznoc do grup maja sie niezwykle dobrze.
No rzeczywiście, daje się to dość łatwo zaobserwować... ;-)
>> swoją własną ścieżką to tylko wpływa pozytywnie na zawartość
>> przestrzeni zbiorowej Świadomości, przyczynia sie do uzupełnienia
>> jej nieopisanych dotychczas stanów. W końcu pozostanie tylko jeden
>> stan zabroniony, ukryty w początkach naszego istnienia byśmy mogli
>> się rozwinąć (ewoluować). Stan broniony przez tradycję, dzięki
>> której - i 'wyścigowi szczurów' który rozpętała - osiągnęliśmy
>> obecny stan rozwoju materialnego gwarantujący nam bezpieczeństwo
>> materialne. Pozostaje tylko zmienić jeszcze świadomość ludzi by z
>> wilków stali się braćmi.
> aaaaaha. przez jaka tradycje, czyja tradycje? bezpieczenstwo
> materialne? raczysz zartowac. chyba nigdy w historii nie bylo tak
> chybotliwe.
Może jest to sposób na zmuszenie bezmyślnej ludzkiej masy do myślenia
albo chociaż przyswajania tego co się 'ciemnemu ludowi' oferuje. Nie
pomyślałeś o tym?
>> A homoseksualizm, podobnie jak i pedofilia,
> homoseksualizm nie jest w niczym podobny do pedofilii.
Pedofilia to następne stadium w pogłębianiu się braku zaufania do
drugiego człowieka. W pewnym momencie homoseksualista przestaje ufać
swoim dorosłym partnerom i kieruje swoje zainteresowania w stronę ufnego
i bezbronnego, bo nieświadomego, dziecka. To po prostu łatwy łup
seksualny albo tez poszukiwanie partnera, którym można manipulować by
mieć nad nim władzę. Niewolnicze relacje z rodzicami są przenoszone na
dzieci. Pedofil działa w ten prosty sposób: byłem niewolnikiem wic teraz
muszę mieć niewolnika-partnera, który mnie nie skrzywdzi. Bo ludzie,
którym brakuje poczucia własnej wartości, którzy nie są w stanie być
niezależnymi emocjonalnie autorytetami dla samych siebie muszą się na
kimś wspierać, muszą mieć partnera, którym można manipulować i czerpać z
tej manipulacji satysfakcję.
>> o tylko skrajne przykłady braku zaufania w stosunku do drugiego
>> człowieka.
> brednia
Dobrze pomyśl zanim zarzucisz mi ponownie, że piszę brednie.
>> Braku zaufania i wzajemnego wykorzystywania się, którego nauczyli
>> nas nasi rodzice bądz opiekunowie na ich własnym przykładzie.
>> Szczególnie destrukcyjną rolę odgrywają w tym procesie matki, które
>> uzależniają dzieci od siebie emocjonalnie dzięki czemu leczą się
>> (te matki) z ran psychicznych zadancy im przez ich matki. Leczą się
>> na cudzych, dzieciecych grzbietach przy biernej postawie ojców
>> dzieci.
> tu juz poleciales tak, ze mi sie nawet nie chce komentowac. <rs>
Bo sam jesteś uzależniony bardzo od swojej matki i wolisz krzywdzić
siebie aniżeli naruszyć jej świętość. Jest dla Ciebie zakazaną przez
Twojego ojca idolką, której Ci nie wolno było tknąć bo zakazał tego Twój
ojciec. A zarazem przyciągała Cie seksualnie by poniżyć ojca i zrobiła z
Ciebie swojego seksualnego niewolnika do czego nie chcesz się przyznać,
nawet sam przed sobą.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin
|