Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 29 Mar 2009 15:53:06 +0200, Aicha napisaďż˝(a):
>
> > U�ytkownik "medea" napisa�:
> >
> >> My mamy z m�em wsp�lny limit kredytowy na dwie karty,
> >> wi�c wszystko jedno, kto tam akurat po kart� si�gnie.
> >
> > Ty... emancypantko, ty!
>
> �a�osna ta emancypacja, kiedy m�owi si� nawet nie chce si�gn�� po
kartďż˝ w
> restauracji... O tak zwyczajnej dla mego m�a rzeczy, jak otwarcie drzwi
> �onie, to ju� nawet nie wspominam...

Emancypacja-może bez męża iść gdzie jej się spodoba i kupować co jej
się podoba,za swoją karte.Nie jest ubezwłasnowolniona aby czekać na
męża i na jego decyzje, co jest dla nie dobre za jego pieniądze.Takie
ubezwłasnowolnienie to koszmar uzależnienia i ignorowania własnych
potrzeb .