Data: 2009-03-30 21:58:25
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.
Od: "etm" <o...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:eb3fc518-0364-4538-ae48-be924626c957@z15g2000yq
m.googlegroups.com...
Hanka napisał(a):
> On 30 Mar, 22:21, glob <r...@g...com> wrote:
>
> > Baranie- gdybyśmy się tak powtarzali to w jaskiniach byś siedział,a
> > twoi dziadkowie nie mieli pojęcia o internecie,lotach w
> > kosmos,sterydach ,coś z pokolenia na pokolenie skacze ten rozwój
> > cywilizacyjny i ta ewolucja-jakoś niesamowicie często
>
> Spoko, Glob, spokojnie.
>
> etm mówi o mentalnosci, a nie o rozwoju cywilizacyjnym.
> To sa dwie rozne sprawy.
> Chyba niepotrzebnie sie tak zaperzasz.
>
> Dość istotny jest wiek obserwatora.
> I uwazne przygladanie sie tym samym ludziom, na przestrzeni kilku,
> kilkunastu lat.
> Dopiero wtedy widac to, o czym wspominam.
To czego baranico nie jesteś analfabetką jak twój dziadek i posiadasz
wrażliwość do zwierząt ,która dla dziadka jest zupełnie niezrozumiała
i się wygłupisz w wegeterianizmy.Co dziadziuś ubolewa ,że mięsko dla
zdrowai potrzebne i nie chce słyszeć ,że można dietę ułożyć
odpowiednio.Twoi rodzice żabek nie sprzątali z ulic,a wrażliwość
niestety zmienia obraz świata.
___________________
Słaby z ciebie obserwator, baranie!
Postęp tworzą ci nieliczni, reszta tylko konsumuje to co pozwala wygodniej
przetrwać.
Konsumuje jedynie efekty rozwoju innych, nie ich dokonania intelektualne.
Najczęściej nie rozumiejąc zresztą zasady działania rzeczy, które ich
otaczają.
Nie wiesz nic o tym co robią i myślą w swoim wygodniejszym światku,
wewnątrz niego. I niech tylko rzeczywistość stanie się trudniejsza do
ogarnięcia,
mózg słabiej zacznie kojarzyć, warunki się pogorszą, a młodsi wyprą ich
z aktywnej walki o byt, pozostają wzorce myślenia i działania, które
pamiętają
z dzieciństwa, które_sprawdzały_się wtedy. I nawet to co kiedyś czytali
i trochę nawet może zaczynali rozumieć, odpływa w niebyt.
Pozostają wzorce ważnych dorosłych z czasów dzieciństwa i to co powie
przywódca stada
choćby łgał jak z nut ale przypominał jakiś autorytet, by czasem głaskał a
czasem stawiał do kąta.
Wiem że to smutne i trudne do przyjęcia, ale tak to właśnie wygląda.
|