Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Nawilżanie powietrza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nawilżanie powietrza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2009-02-12 21:43:55

Temat: Re: NawilĹźanie powietrza
Od: Krzysztof Rudnik <r...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki wrote:

> 123 wrote:
>
>> Proszę o rady jak nawilżyć powietrze w małym mieszkaniu
>> z centralnym ogrzewaniem.
>
> na allegro za grosze kupisz zarówno urządzenia do pomiaru wilgotności
> (żeby nie nawilżać w ciemno), jak i nawilżacze / jonizatory. Ale nic nie
> zastąpi zwykłego, darmowego rozszczelniania okien.
>
> ps. na te kłopoty z gardłem radziłbym najpierw sprawdzić, czy nie ma na
> coś alergii, u mnie to było spowodowane grzybem który wyrósł przez
> plastikowe okna i brak wietrzenia.
>

Jak sam widzisz, rozszczelnienie okien obniza wilgotnosc a autorowi chodzilo o jej
podniesienie.

Krzysiek Rudnik

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2009-02-13 19:30:57

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: "Olga" <brak adresu> szukaj wiadomości tego autora

Tornad,
jestem pod wrazeniem.Niezla wiedza.
Mialabym pytania, by Cie wykorzystac skoro juz tu jestes.
Poniewaz zepsuly mi sie juz 2 nawilzacze z pewnoscia tak jak
piszesz
od kamienia, to chcialabym sie zapytac, czy teraz jak kupie
nastepny, to
zamiast wydawac majatek
na destylowana wode nie moznaby uzywac np. przegotowanej ?
A moze sa inne systemy w ktore mozna lac twarda kranowe ?
Poza tym, czy orientujesz sie jak rozprzestrzenia sie para
wodna,
czy wystarczy ze w jednym pomieszczeniu pracuje nawilzacz i
blyskawicznie
wilgotnosc podnosi sie w calym domu (3 pietra), czy raczej
pomimo
otwartych drzwi moze byc, ze w drugim pokoju powietrze
jest o np 10 jednostek bardziej suche ?
Zaobserwowalam, ze przecietny nawilzacz wyrzucajacy w ciagu
dna powiedzmy
2 litry pary jest na powiedzmy standartowe 100 m2 wg mnie za
maly
gdy na dworze mrozy, a wietrzenie mieszkania, to wtedy
totalne przesuszenie
powietrza.
No i ostatnie pytanie, czy sa to urzadzenia w miare
bezpieczne, to znaczy, czy
mozna je zostawiac bez nadzoru i spac przy nich.
No i czy w czasie np przeziebienia, mozna taki nawilzacz
postawic tuz kolo lozka ?
Pozdrawiam
Ola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2009-02-14 04:16:24

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Olga napisał/a:

> No i ostatnie pytanie, czy sa to urzadzenia w miare
> bezpieczne, to znaczy, czy
> mozna je zostawiac bez nadzoru i spac przy nich.
> No i czy w czasie np przeziebienia, mozna taki nawilzacz
> postawic tuz kolo lozka ?

Ja to bym się bała grzyba w mieszkaniu, na ścianach. Wystarczy, że z
kuchni i łazienki bucha para, wystarczy jakiś nawilżacz powieszony na
kaloryferze. Wystarczy przykręcić kaloryfery.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2009-02-14 07:04:49

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: "Olga" <brak adresu> szukaj wiadomości tego autora




Ja to bym się bała grzyba w mieszkaniu, na ścianach.
Wystarczy, że z
kuchni i łazienki bucha para, wystarczy jakiś nawilżacz
powieszony na
kaloryferze. Wystarczy przykręcić kaloryfery.


A co maja kaloryfery do wilgotnosci, oprocz obiegowego
powiedzenia,
ze kaloryfery wysuszaja suche z definicji zimowe powierze?
Mam higrometr i walcze o utrzymanie wilgotnosci nieco
powyzej 40 %
a grzyby zaczynaja sie od 60 %.
Przy 3 nawilzaczach kaloryferowych mam zaledwie 30 % wiec
dodatkowo wlaczam nawilzacz
elektryczny.
Ola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2009-02-14 07:11:03

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: "123" <z...@z...com> szukaj wiadomości tego autora

> Mam higrometr

A gdzie można kupić dobry, niedrogi higrometr?
gdzie można spodziewać się największego wyboru?
Ze względu na ciągle nękające mnie zaziębienie
nie chcę zbyt długo szukać.

Pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2009-02-14 15:32:43

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: "tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora

> Tornad,
> jestem pod wrazeniem.Niezla wiedza.

Gdzie i kiedy tylko moge zachecam kazdego do poznania chociazby podstwawowych
praw i zjawisk fizycznych, ktore maja te wlasciwosc, ze sa stale i niezmienne
zatem nie zmieniaja sie, jak inne "prawa" wraz z nastaniem nowej ekipy
rzadzacej. Warto je znac bo zycie ulatwiaja.
Z drugiej strony "7 fachow 8-ma bida".
> Mialabym pytania, by Cie wykorzystac skoro juz tu jestes.
No problem, mozesz mnie wykorzystac, moze to byc zupelnie przyjemne:)
> Poniewaz zepsuly mi sie juz 2 nawilzacze z pewnoscia tak jak
> piszesz
> od kamienia, to chcialabym sie zapytac, czy teraz jak kupie
> nastepny, to
> zamiast wydawac majatek
> na destylowana wode nie moznaby uzywac np. przegotowanej ?

Wiec tak, sama membrane mozna kupic jako czesc, ktora normalnie sie wymienia.
Ja swego czasu probowalem ja odkamienic stosujac 20 procentowy kwas solny.
Pomoglo. ale nie na dlugo. Zanies do naprawy tam wymienia Ci membrane i bedzie
jak nowy. Tylko sie targuj bo oni za drogo to robia.
Woda przegotowana i "odstana", czyli napowietrzona w duzym stopniu te twardosc
zmniejsza. Po prostu substancje wystepujace w postaci jonowej ulegaja
utlenienu i w postaci czastek mineralnych opadaja na dno naczynia.
Dla lepszego zrozumienia podam Ci przyklad. Otoz w okolicach Niska, Stalowej
woli jest woda gruntowa z duuuza zawartoscia zelaza. I to zelazo wystepuje w
postaci FeO czyli tlenku. Jest to postac jonowa charakteryzujaca sie tym, ze w
wodzie wypompowanej ze studni tego nie widac. Woda wyglada krystalicznie
czysta i przezroczysta. Jednak gdy ta woda sobie w wiaderku ze dwie doby
postoi, to na jego dnie i sciankach osiada czerwony osad. Ten FeO laczy sie z
tlenem powietrza i powstaje z niego Fe2O3, trojtlenek zelaza czyli normalna
rdza.
Gotowanie owszem pomaga, ale potem musi ta woda jeszcze nawdychac sie tlenu by
chociazby czesc tych struktur utlenic i one ciezsze od wody mogly opasc na
dno. Wtedy ta woda zlana delikatnie, jest duzo mieksza.
Ale to na dluzsza mete jest trudne upierdliwe do wykonania, trzebaby jakas
stacje zmiekczajaca zainstalowac.
I to jest rozwiazane w formie urzadzenia tzw. "odwroconej" czy odwrotnej
osmozy". Ona dziala na zasadzie bardzo drobnego sita, tak drobnego, ze
czasteczki wody moga sie przez ten filtr przedostac a juz te wieksze plywajace
w niej struktury - nie. I ja taki filtr pod kuchennym zlewem mam i poniewaz
wode mam niezdatna do picia z powodu nadmiernej ilosci groznego manganu, wiec
na herbate czy zupe stosujemy te wode.
I ona, jak to napisalem jest prawie destylowana i do nawilzacza bardzo dobrze
sie nadaje.
Zatem jak sie wzbogacisz, to sobie te "osmoze" zainstaluj pod zlewozmywakiem.
> A moze sa inne systemy w ktore mozna lac twarda kranowe ?
> Poza tym, czy orientujesz sie jak rozprzestrzenia sie para
> wodna,
> czy wystarczy ze w jednym pomieszczeniu pracuje nawilzacz i
> blyskawicznie
> wilgotnosc podnosi sie w calym domu (3 pietra), czy raczej
> pomimo
> otwartych drzwi moze byc, ze w drugim pokoju powietrze
> jest o np 10 jednostek bardziej suche ?
Ta sprawa tez jest zlozona i trudno mi udzielic jakiejs pewnej odpowiedzi.
Warto wiedziec, ze powietrze wilgotne jest duzo lzejsze do suchego, zatem
wedruje konwekcyjnie do gory. Ale dziala rowniez dyfuzja czyli naturalne
mieszanie sie gazow; w jakim stopniu to zalezy od roznicy poziomow, oporow
tak, ze trzeba to tylko praktycznie rozwiazac.
> Zaobserwowalam, ze przecietny nawilzacz wyrzucajacy w ciagu
> dna powiedzmy
> 2 litry pary jest na powiedzmy standartowe 100 m2 wg mnie za
> maly
> gdy na dworze mrozy, a wietrzenie mieszkania, to wtedy
> totalne przesuszenie
> powietrza.
Wiec tak. W encyklopedii w szkole czy na uczelni bardzo dobrze sie znaja na
definicjach, wiedza co to jest wilgotnosc wzgledna, pieprza o preznosci pary
(to tez jest wazne dla kazdej pary) ale malo kiedy pisza i malo kto wie, ile
tej wody w tym kubiku powierza byc powinno. A to z tego powodu, ze fizykom do
tej pory nie udalo sie problemu ugryzc w sposob umozliwiajacy ustawienie
teoretycznego wzoru, ktory to ujmuje.
No ale trzeba sobie jakos radzic; wykonano serie pomiarow doswiadczalnych i
ustalono zaleznosci empiryczne, wykresy umozliwiajace odczytanie, ile, dla
danej temperatury tej wody w powietrzu ma byc.
Ja pamietam, ze w powietrzu o temperaturze 20 stopni, o wilgotnosci
optymalnej dla zdrowia, ktora szacuje na 50 procent, w kazdym metrze
szesciennym powietrza musi byc 9 gramow wody, przyjmijmy nawet 10 ml.
Twoje mieszkanie czy dom ma powierzchnie 100 m2 i wysokosc no te 2.4 -2.5
metra. Wiec masz objetosc 250 m3. Zatem w powietrzu musi byc 250 x 10 ml =
2500 ml czyli 2.5 litra wody.
Niby proste ale sciany "pija", jest jakas wentylacja, ktora to wilgotne i
lzejsze powietrze ucieka, wiec trzeba to na biezaco uzupelniac.
Higrometr kup, to jest przyrzad w domu niezbedny, jednak nie znam aktualnej
technologii; Stare tradycyjne higrometry byly "wlosowe". Sercem, czujnikiem
tej wilgotnosci byl... kobiecy wlos (ten z glowy). On ma te wlasciwosc, ze ze
wzrostem wilgotnosci liniowo sie wydluza... Wystarczy zatem jeden koniec
umocowac a drugi nawinac na os ze wskazowka i sprezynka zwrotna i higrometr
gotowy:).
Tu w Usa widzialem bardzo smieszny higrometr w postaci normalnego, cienkiego
kija, patyka, umocowanego prostopadle do sciany. Ten kijek normalnie sie
podnosil i opadal w zaleznosci od... wilgotnosci powietrza.

> No i ostatnie pytanie, czy sa to urzadzenia w miare
> bezpieczne, to znaczy, czy
> mozna je zostawiac bez nadzoru i spac przy nich.
> No i czy w czasie np przeziebienia, mozna taki nawilzacz
> postawic tuz kolo lozka ?
> Pozdrawiam
> Ola

Na to pytanie odpowiem Ci tak, ze przy samym lozku bym tego nie stawial, ze
wzgledu na to ze on piszczy, mieslyszalnie, ale to moze powodowac podswiadomy
niepokoj. Nie slyszalem aby one, te nawilzacze jakos szkodzily, czy sie
zapalaly. Ale staraj sie go postawic w miejscu, z ktorego laminarny nawiew
wilgotnego powietrza bedzie muskal Twoj nosek i co tam jeszcze.
Pzdr.
PS. cytat z czegos madrego na temat wilgotnosci optymalnej:
Dopuszczalna wilgotność powietrza w pomieszczeniu powinna się mieścić w
granicach 30-65%, optymalna &#8211; 40-50%. Jest korzystna nie tylko dla organizmu
człowieka, ale także dla mebli, książek, ubrań. Wilgotność poniżej 30% nie
jest wskazana ze względów fizjologicznych.




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2009-02-14 17:56:28

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: "Olga" <brak adresu> szukaj wiadomości tego autora


>
> Gdzie i kiedy tylko moge zachecam kazdego do poznania
> chociazby podstwawowych
> praw i zjawisk fizycznych, ktore maja te wlasciwosc, ze sa
> stale i niezmienne
> zatem nie zmieniaja sie, jak inne "prawa" wraz z nastaniem
> nowej ekipy
> rzadzacej. Warto je znac bo zycie ulatwiaja.
> Z drugiej strony "7 fachow 8-ma bida".
>> Mialabym pytania, by Cie wykorzystac skoro juz tu jestes.
> No problem, mozesz mnie wykorzystac, moze to byc zupelnie
> przyjemne:)
>> Poniewaz zepsuly mi sie juz 2 nawilzacze z pewnoscia tak
>> jak
>> piszesz
>> od kamienia, to chcialabym sie zapytac, czy teraz jak
>> kupie
>> nastepny, to
>> zamiast wydawac majatek
>> na destylowana wode nie moznaby uzywac np. przegotowanej
>> ?
>
> Wiec tak, sama membrane mozna kupic jako czesc, ktora
> normalnie sie wymienia.
> Ja swego czasu probowalem ja odkamienic stosujac 20
> procentowy kwas solny.
> Pomoglo. ale nie na dlugo. Zanies do naprawy tam wymienia
> Ci membrane i bedzie
> jak nowy. Tylko sie targuj bo oni za drogo to robia.
> Woda przegotowana i "odstana", czyli napowietrzona w duzym
> stopniu te twardosc
> zmniejsza. Po prostu substancje wystepujace w postaci
> jonowej ulegaja
> utlenienu i w postaci czastek mineralnych opadaja na dno
> naczynia.
> Dla lepszego zrozumienia podam Ci przyklad. Otoz w
> okolicach Niska, Stalowej
> woli jest woda gruntowa z duuuza zawartoscia zelaza. I to
> zelazo wystepuje w
> postaci FeO czyli tlenku. Jest to postac jonowa
> charakteryzujaca sie tym, ze w
> wodzie wypompowanej ze studni tego nie widac. Woda wyglada
> krystalicznie
> czysta i przezroczysta. Jednak gdy ta woda sobie w
> wiaderku ze dwie doby
> postoi, to na jego dnie i sciankach osiada czerwony osad.
> Ten FeO laczy sie z
> tlenem powietrza i powstaje z niego Fe2O3, trojtlenek
> zelaza czyli normalna
> rdza.
> Gotowanie owszem pomaga, ale potem musi ta woda jeszcze
> nawdychac sie tlenu by
> chociazby czesc tych struktur utlenic i one ciezsze od
> wody mogly opasc na
> dno. Wtedy ta woda zlana delikatnie, jest duzo mieksza.
> Ale to na dluzsza mete jest trudne upierdliwe do
> wykonania, trzebaby jakas
> stacje zmiekczajaca zainstalowac.
> I to jest rozwiazane w formie urzadzenia tzw. "odwroconej"
> czy odwrotnej
> osmozy". Ona dziala na zasadzie bardzo drobnego sita, tak
> drobnego, ze
> czasteczki wody moga sie przez ten filtr przedostac a juz
> te wieksze plywajace
> w niej struktury - nie. I ja taki filtr pod kuchennym
> zlewem mam i poniewaz
> wode mam niezdatna do picia z powodu nadmiernej ilosci
> groznego manganu, wiec
> na herbate czy zupe stosujemy te wode.
> I ona, jak to napisalem jest prawie destylowana i do
> nawilzacza bardzo dobrze
> sie nadaje.
> Zatem jak sie wzbogacisz, to sobie te "osmoze" zainstaluj
> pod zlewozmywakiem.
> > A moze sa inne systemy w ktore mozna lac twarda kranowe
> > ?
>> Poza tym, czy orientujesz sie jak rozprzestrzenia sie
>> para
>> wodna,
>> czy wystarczy ze w jednym pomieszczeniu pracuje nawilzacz
>> i
>> blyskawicznie
>> wilgotnosc podnosi sie w calym domu (3 pietra), czy
>> raczej
>> pomimo
>> otwartych drzwi moze byc, ze w drugim pokoju powietrze
>> jest o np 10 jednostek bardziej suche ?
> Ta sprawa tez jest zlozona i trudno mi udzielic jakiejs
> pewnej odpowiedzi.
> Warto wiedziec, ze powietrze wilgotne jest duzo lzejsze do
> suchego, zatem
> wedruje konwekcyjnie do gory. Ale dziala rowniez dyfuzja
> czyli naturalne
> mieszanie sie gazow; w jakim stopniu to zalezy od roznicy
> poziomow, oporow
> tak, ze trzeba to tylko praktycznie rozwiazac.
>> Zaobserwowalam, ze przecietny nawilzacz wyrzucajacy w
>> ciagu
>> dna powiedzmy
>> 2 litry pary jest na powiedzmy standartowe 100 m2 wg mnie
>> za
>> maly
>> gdy na dworze mrozy, a wietrzenie mieszkania, to wtedy
>> totalne przesuszenie
>> powietrza.
> Wiec tak. W encyklopedii w szkole czy na uczelni bardzo
> dobrze sie znaja na
> definicjach, wiedza co to jest wilgotnosc wzgledna,
> pieprza o preznosci pary
> (to tez jest wazne dla kazdej pary) ale malo kiedy pisza i
> malo kto wie, ile
> tej wody w tym kubiku powierza byc powinno. A to z tego
> powodu, ze fizykom do
> tej pory nie udalo sie problemu ugryzc w sposob
> umozliwiajacy ustawienie
> teoretycznego wzoru, ktory to ujmuje.
> No ale trzeba sobie jakos radzic; wykonano serie pomiarow
> doswiadczalnych i
> ustalono zaleznosci empiryczne, wykresy umozliwiajace
> odczytanie, ile, dla
> danej temperatury tej wody w powietrzu ma byc.
> Ja pamietam, ze w powietrzu o temperaturze 20 stopni, o
> wilgotnosci
> optymalnej dla zdrowia, ktora szacuje na 50 procent, w
> kazdym metrze
> szesciennym powietrza musi byc 9 gramow wody, przyjmijmy
> nawet 10 ml.
> Twoje mieszkanie czy dom ma powierzchnie 100 m2 i wysokosc
> no te 2.4 -2.5
> metra. Wiec masz objetosc 250 m3. Zatem w powietrzu musi
> byc 250 x 10 ml =
> 2500 ml czyli 2.5 litra wody.
> Niby proste ale sciany "pija", jest jakas wentylacja,
> ktora to wilgotne i
> lzejsze powietrze ucieka, wiec trzeba to na biezaco
> uzupelniac.
> Higrometr kup, to jest przyrzad w domu niezbedny, jednak
> nie znam aktualnej
> technologii; Stare tradycyjne higrometry byly "wlosowe".
> Sercem, czujnikiem
> tej wilgotnosci byl... kobiecy wlos (ten z glowy). On ma
> te wlasciwosc, ze ze
> wzrostem wilgotnosci liniowo sie wydluza... Wystarczy
> zatem jeden koniec
> umocowac a drugi nawinac na os ze wskazowka i sprezynka
> zwrotna i higrometr
> gotowy:).
> Tu w Usa widzialem bardzo smieszny higrometr w postaci
> normalnego, cienkiego
> kija, patyka, umocowanego prostopadle do sciany. Ten kijek
> normalnie sie
> podnosil i opadal w zaleznosci od... wilgotnosci
> powietrza.
>
>> No i ostatnie pytanie, czy sa to urzadzenia w miare
>> bezpieczne, to znaczy, czy
>> mozna je zostawiac bez nadzoru i spac przy nich.
>> No i czy w czasie np przeziebienia, mozna taki nawilzacz
>> postawic tuz kolo lozka ?
>> Pozdrawiam
>> Ola
>
> Na to pytanie odpowiem Ci tak, ze przy samym lozku bym
> tego nie stawial, ze
> wzgledu na to ze on piszczy, mieslyszalnie, ale to moze
> powodowac podswiadomy
> niepokoj. Nie slyszalem aby one, te nawilzacze jakos
> szkodzily, czy sie
> zapalaly. Ale staraj sie go postawic w miejscu, z ktorego
> laminarny nawiew
> wilgotnego powietrza bedzie muskal Twoj nosek i co tam
> jeszcze.
> Pzdr.
> PS. cytat z czegos madrego na temat wilgotnosci
> optymalnej:
> Dopuszczalna wilgotność powietrza w pomieszczeniu powinna
> się mieścić w
> granicach 30-65%, optymalna &#8211; 40-50%. Jest korzystna
> nie tylko dla organizmu
> człowieka, ale także dla mebli, książek, ubrań. Wilgotność
> poniżej 30% nie
> jest wskazana ze względów fizjologicznych.


Nadal jestem pod wrazeniem. O wilgotnosci wiesz chyba
wszystko.
Bardzo fajnie to wyjasniles.Teraz rozumiem, ze moja
prababcia byla madra
stawiajac wiadro z woda ze studni "do ustania" na noc i
przeznaczajac na cele spozywcze
srodkowa "warstwe" Teraz mam troche rzeczy do ustalenia, bo
nie wiem co bedzie korzystniejsze.
Aparat do odwroconej osmozy i uzywanie czystej wody, czy
moze zakup nawilzacza
dzialajacego jak czajnik (latwy do odkamienienia), bo chyba
tez takie sa.
musze sprawdzic co sie bedzie lepiej oplacalo.
Ola
PS
Ciekawe te amerykanskie rury grzewcze. Kiedys widzialam cos
takiego w starym zamczysku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2009-02-15 15:11:27

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: "tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora

> > PS. cytat z czegos madrego na temat wilgotnosci
> > optymalnej:
> > Dopuszczalna wilgotność powietrza w pomieszczeniu powinna
> > się mieścić w
> > granicach 30-65%, optymalna &#8211; 40-50%. Jest korzystna
> > nie tylko dla organizmu
> > człowieka, ale także dla mebli, książek, ubrań. Wilgotność
> > poniżej 30% nie
> > jest wskazana ze względów fizjologicznych.
>
>
> Nadal jestem pod wrazeniem. O wilgotnosci wiesz chyba
> wszystko.
> Bardzo fajnie to wyjasniles.Teraz rozumiem, ze moja
> prababcia byla madra
> stawiajac wiadro z woda ze studni "do ustania" na noc i
> przeznaczajac na cele spozywcze
> srodkowa "warstwe" Teraz mam troche rzeczy do ustalenia, bo
> nie wiem co bedzie korzystniejsze.

Tak, to jest cos, co ja nazywam madroscia ludowa. Albo tez tradycja; tak robil
pradziadek/prabaka potem dziadek i ojciec, zyli po 80-90 lat, wiec az sie
prosi by robic tak samo. Niestety czesto nowoczesnosc w zagrodzie to
uniemozliwia. I bardzo czesto zle sie to konczy. Poruszylas wazny temat, jak
wazny niech ponizszy autentyczny przyklad bedzie tego dowodem. Otoz wlasnie w
tej miejscowosci Nisko, gdzie woda jest zazelaziona tak, ze wanna, kibel i co
tam jeszcze po kilku tygodniach niemycia sa czerwone, zyla sobie pewna
rodzina. Moj rowiesnik, byl pracowity i nieglupi wiec jak sie wzbogacil to
zalozyl sobie w studni hydrofor a w domu nowoczesna instalacje hydrauliczna.
Wszyscy z tego domu, po dwu czy trzech latach powymierali. Dopoki nie mieli
wodociagu i ta woda, wzorem Twojej babci stala w wiadrze dla odstania sie,
ludzie zyli. Z chwila gdy uzywali wody z wodociagu zatem nie odstanej,
normalnie powymierali to na raka, to bialaczke jedna na Hotkina czy cos w tym
guscie. Ten dom zyskal miano "morowego' i zdaje sie do tej pory stoi pusty,
nikt w nim mieszkac nie chce. I slusznie.
> Aparat do odwroconej osmozy i uzywanie czystej wody, czy
> moze zakup nawilzacza
> dzialajacego jak czajnik (latwy do odkamienienia), bo chyba
> tez takie sa.
> musze sprawdzic co sie bedzie lepiej oplacalo.
> Ola
Kup tanie naczynia plastykowe ale z knotami, do powieszenia na kaloryferach,
w koncu zima trwa u nas nie tak dlugo jak na Syberii wiec da sie wytrzymac.
Lub ten czajnik, ktorego nie musisz odkamieniac; para z niego powstajaca
bedzie zawsze niejako destylowana i czysta w odroznieniu od tego nawilzacza
ultradzwiekowego, ktory wody nie destyluje tylko wyrzuca z jej powierzchni w
powietrze wszystko, co sie w niej napatoczy zatem razem z tymi mineralnymi
strukturami a smiem twierdzic, ze ze wszystkim co sie w niej rusza...
To sobie oczywiscie szybko wysycha i normalnie w powietrzu fruwa; my to
wdychamy i infekcja pewna. Ta "para" z nawilzacza jest zimna!
> PS
> Ciekawe te amerykanskie rury grzewcze. Kiedys widzialam cos
> takiego w starym zamczysku.

No rzeczywiscie do starego zamczyska to jest rozwiazanie idealne gdyz nie
wymaga drogiego nagrzewania grubych murow, aby wewnatrz bylo cieplo. Mozna tym
grzac niejako sezonowo w sensie na pare godzin dziennie a potem moze byc
zimno. Jest to uzasadnione ekonomicznie, gdyz kazdy inny system wymaga
najpierw nagrzania scian i podlog do czego trzeba duzo energii i dopiero gdy
sciany beda cieple odczuje sie cieple powietrze.
Z wyrazami... Pzdr


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2009-02-16 13:59:07

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: Kucing <k...@...u.s.h.m.a.i.l.com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 12 Feb 2009 01:52:34 +0100, Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):


> Kup sobie higrometr. Poniżej 45% to już niedobrze.
> zyga

A jaki procent jest optymalny? ;)

--
- Kucing -

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2009-02-16 14:02:03

Temat: Re: Nawilżanie powietrza
Od: Kucing <k...@...u.s.h.m.a.i.l.com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 11 Feb 2009 21:20:53 +0100, Michal Jankowski napisał(a):

> "123" <z...@z...com> writes:
>
>> Na szczęście mam jeszcze stary typ kaloryferów (żeberka),
>> więc pewnie zawieszenie opisanych przez Ciebie kamionkowych
>> pojemników będzie najlepszym rozwiązaniem.
>> Muszę się dowiedzieć czy takie pojemniki są jeszcze do kupienia
>> i gdzie. W tym pewnie mi nie pomożesz skoro mieszkasz w USA.
>
> Teraz sie kupuje pojemniki plastikowe z wkladami z bibuły. Zasada
> działania ta sama.
>
> MJ

Dałbyś jakiegoś linka? Na Allegro nie mogę znaleźć...

--
- Kucing -

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zwyrodnienie stawów biodrowych a endoproteza
śkróty w badaniu krwi..
opinie na temat lekarzy_Trójmiasto (Jassem/Rzyman)
Leczenie kilka lat leczenia - brak poprawnej diagnozy
Re: Jak zbijacie gorączkę przy tej grypie (osoba dorosła) ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Ma 102 lata i wciąż prowadzi auto. Profesor ds. żywienia zdradza siedem zasad długowieczności
Medicine, medicine - 199 Live videos
Domowa medycyna - ależ to bardzo proste
Kanałowe leczenie zęba dużą wiertarkÄ
Kanałowe leczenie zęba dużą wiertarkÄ

zobacz wszyskie »