Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Rafał <t...@n...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nerwica, czy to to?
Date: Thu, 02 Oct 2003 15:14:00 +0200
Organization: LUser Group
Lines: 45
Sender: k...@o...pl@195.205.251.214
Message-ID: <blh83d$768$1@news.onet.pl>
References: <blbagb$jhb$1@news.onet.pl> <bleqj1$t4r$1@zeus.man.szczecin.pl>
NNTP-Posting-Host: 195.205.251.214
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: news.onet.pl 1065100205 7368 195.205.251.214 (2 Oct 2003 13:10:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Oct 2003 13:10:05 GMT
User-Agent: KNode/0.7.2
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:231969
Ukryj nagłówki
Kain wrote:
>> Otóż od wielu lat, a właściwie od dzieciństwa wczesnego (5lat?) do teraz
>> włącznie (>20) skubię... (..)
> Cytuję klasyfikacją problemów zdrowotnych ICD10:
> Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw)
No, nie wiem...
> Istotną cechą tego zaburzenia są nawracające uporczywe myśli natrętne
> (obsesje) lub czynności przymusowe (kompulsje). Myśli natrętne są to idee,
> wyobrażenia czy impulsy do działania, które pojawiają się w świadomości w
> sposób stereotypowy.
Czynności natrętne...? Jeśli już to pewne odruchy, może przyzwyczajenia...
Ale w bradzo małej ilości i w każdej chwili mogę się ich pozbyć...
Nie licząc tego nerwowego skubania oczywiście.
> Nieomal zawsze są przeżywane w sposób przykry i
> pacjent często próbuje bezskutecznie się im przeciwstawiać. Chociaż
> pojawiają się wbrew woli, budzą wewnętrzny sprzeciw, są one mimo wszystko
> uznawane za własne myśli.
Eeee, to nie to... Jedyne co mi się przypomina od czasu do czasu, to jakieś
zdarzenia, tzw popełnione "fo pa". I nic poza tym.
> Czynności przymusowe czy rytuały są to
> stereotypowe i wielokrotnie powtarzane zachowania. Mają one zapobiegać
> jakimś mało prawdopodobnym wydarzeniom, które - według obaw pacjenta -
> mogłyby nastąpić, gdyby zaniechał wykonania rytuału.
To mi jedynie przypomina staarsze osoby, które w trakcie jazdy środkami
lokomocji miejskiej, żegnają się przed każdą kapliczką, bądź kościołem...
:)
> Byc może coś w tym rozpoznasz..
Jakoś mi to nie pasuje...
Pozdrawiam
Rafał
--
Życie jest jak papier toaletowy...
A nawet gorsze, jak wokół sami ślepi... :(
|