użytkownik Ikselka napisał:

> Tia, jeden Arturek w imieniu wszystkich Kielczan.


Oprócz zarobku sklepikarzy i hoteli to żadna korzyść, a już na pewno nie wizerunkowa
- dorzuca Artur.


Przecież to jeden wielki bełkot stronnictwa niemieckiego pod żydoskim zarządem,
w podobnej sytuacji kiedy w referendum w krakowie ludzie opowiedzieli
się przeciwko organizacji olimpiady, te same środowiska okropnie ubolewały
i żałowały straty takiej kupy pieniędzy właśnie z hoteli i sklepów,
tyle że tam chodziło jeszcze o organizację i można bylo co nieco zarobić
pod stołem na budowie infrastruktury, a tu koszta organizacji sa znikome.


Podsumowując, jeden wielki antypisowski bełkot. Do tego raczej groźny
dla ludzi, bo jeżeli (samorząd) robi wszystko co możliwe dla osiągnięcia
celów politycznych kosztem ludzi (brak turystów), strzelają sobie w stopę.


Co to za Artur, król Artur, czy Artur spod budki z piwem? Ktoś zna człowieka?