>
> Niekiedy przekleństwem dla ludzi czynu jest pęd, któremu ulegają. Może się
> tak zdarzyć, że na krótką chwilę ludzi przyciagnie do siebie kompletne
> przeciwieństwo i znajdą w tym przebywaniu ze sobą duża frajdę. Nie ma
dziś
> wielu osób, które po prostu poświęcają coś dla zasady, ale przeciez każdy
ma
> w sobie coś ciekawego. Myslę, że mógłbym poświęcic czas komus ciekawemu.
Co
> nie oznacza, że muisłaby być to osoba pod każdym względem naj.

No i krąg się zatacza: najpierw trzeba być samemu odrobinę ciewym dla
innych, mieć coś do dania aby
oczekiwać że coś się dostanie ...
To jest zimne, ale tak to działa i już ... No ale czasem jest to zwykła
potrzeba rozmowy ...

> > Tobie chodzi o to, żeby poczuć się jak taka osoba, zarazić się tą
"pasją",
> > entuzjazmem , odnaleźć źródła siły ?
> dokładnie!

I nauczyć się pasjonowania, entuzjazmu , siły ...
Czy tak ?

> nie da rady!
> tylko wtajemniczeni albo anonimowi...

A dlaczego ?