Data: 2005-08-10 15:55:42
Temat: Re: Nie możemy zrobić dzidzi :(
Od: Cathleen <c...@g...pl.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 10 Aug 2005 15:07:45 +0200, *Ktos* napisał(a):
> Teraz sam nie wiem , czy jest coś ze mną nie tak czy z moją żoną :( , czy
> może kochamy się w złym momencie ...
> Podczas nauk rodzinnych (w kościele) radzono nam aby kochać się w "wysokiej
> temperaturze" bo wtedy jest szansa na "chłopca". Zatem za pierwszy razem (w
> lipcu) odczekaliśmy aż temperatura podskoczy i nie zacznie już rosnąć i
> wtedy się kochaliśmy ...
Poczytajcie dokładnie o NPR. Po wzroście temperatury i utrzymywaniu się
jej na wyższym poziomie (niż w poprzedzające wzrost 6 dni) przez 3 dni
stwierdza się owulację. Owulacja ma najczęściej miejsce ostatniego dnia
przed wzrostem. Oczywiście są wyjątki, dlatego warto prowadzić nie tylko
pomiar temperatury, ale i obserwować szyjkę i śluz.
> Zastanawim się czy nie iśc do lekarza i zbadac się , bo to chyba nienormalne
> że zdrowy facet nie może zapłodnić kobiety :(
> Czy powinniśmy iśc na badania (ja badanie jakości nasienia) ona na badanie
> narzadów kontrastem (HGV czy jakoś tam) ?
Wg mnie powinniście udać się do lekarza. Obecnie coraz częściej uważa
się, iż para potrzebuje do roku, aby doszło do ciąży. Decyzja należy do
was, ale uważam, iż warto wykonać badanie nasienia (oraz w przypadku
słabych wyników dodatkowo zbadać hormonów i wykonać usg jąder), a u
twojej partnerki określić poziom hormonów, monitorwać cykl. Potem ew.
sprawdzić drożność i budowę macicy.
My rozpoczęliśmy się badać już po pół roku bezowocnych starań i z
perspektywy czasu powiem, iż to był dobry krok.
--
Pozdrawiam, Cathleen H.
[gg: 1832817] [icq: 345347435] [tlen: cathleen-online]
http://cathleen.50webs.com/
/Odpowiadając na priv usuń invalid/
|