Data: 2001-07-28 11:58:18
Temat: Re: Nie nawidzę swojej pracy!
Od: "defric" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Otórz...nienawidzę swojej pracy....wiem co mi powiecie...to ja zmień.
*Ha! Koniecznie!
> T o nie jest takie proste....szukam już dość długo, ale ciągle
> słyszę...zadzwonimy do pani.
*Nic nie jest za proste
> Od roku moją firmą zarządzają dwaj szefowie, założyli spółkę.
*Olać ich!
> Ale co to za spółka jak codziennie są walki słowne, zmiany poleceń.
> Nie chce mi się rano wstać i iść do tej cholernej roboty ( przepraszam SA
> brzydkie słowa,
> ale tak czuję), jak sobie pomyślę...robi mi się niedobrze.
> Czuję się coraz bardziej sfrustrowana i rozdrażniona, to oczywiście źle
> wpływa
> na moją rodzinę, chociaż staram się na nich nie wyżywać.
> Co robić? Jak gadać z takimi szefami? Czy nadal szukać innej pracy?
*Nie gadać z nimi, bo nie sądzę, żeby przyniosło to jakieś efekty - to walka
między nimi. Szukaj pracy, szukaj
Na razie, nie rzucaj się w oczy, nie okazuj zniecierpliwienia ani złości czy
żalu - jak zauważą - jeszcze ci się oberwie
a za ich pleckami cały czas szukaj, szukaj, szukaj
Jak będziesz miała (jak eTaTa powiedział - przyklepane), wtedy możesz im
powiedzieć co myślisz (albo i nie, bo nie warto się dla nich denerwować
nawet rozmową i wywlekaniem wszystkich złości z ostatnich miesięcy)
poprostu rzuć papier na biurko, powiedz: żegnajcie! i tyle cię widzieli....
weź teraźniejszą sytuację jako tą przemijającą, jako koszty poniesione w
drodze do celu, jako nauczkę na przyszłość
Pozdry
defric
--
d...@s...pl
d...@p...onet.pl
http://republika.pl/dorotafr/
gg dom: 962077
gg praca: 923307
|