eTaTa naskrobał:

>Jacek placek przypalił:
>
>| Zanim zaczniesz się zastanawiać jak się nie zgubić może najpierw
>| bys się odnalazł?
>|
>| Jacek
>
>talk to me?
>:-))
>
>A czemóż to ja zgubion,
>Jacusiu?
>
Yes, I'm talking to you...
Rada ma charakter ogólny i nieco żartobliwy. Chodzi mi o to, że nie
pytałby jak się nie zgubić ten, kto jest dostatecznie mocno osadzony
w życiu. Nie ma wątpliwości co do swoich wyborów, sensów, skali
wartości, priorytetów itd. Pytanie "jak się nie zgubić" zdradza
wątpliwości pytającego (twoje?) do tych wszystkich wymienionych
rzeczy. Zatem, zamiast uzewnętrzniać swoje wątpliwości, przystąp do
budowy spoistego światopoglądu na którym oprzesz dalsze poczynania.
Nie będziesz wtedy żywił obaw co do ewentualnego pogubienia się.

Jacek