Data: 2007-06-12 15:59:16
Temat: Re: "Nie wierz ludziom po 30-stce..."
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1181647713.648859.234730@j4g2000prf.googlegroup
s.com...
> On 11 Cze, 23:24, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> > Has o z tematu jako tak mnie ostatnio zastanowi o
> > -no bo trudno zaprzeczy e co w nim jednak jest :)
>
> Ano jest, jest :-)
> Rubikon, granica. Przed trzydziestk jest si dwudziestokilkulatkiem,
> a po trzydziestce - prawieczterdziestolatkiem.
> Roznica ogromna, co by nie mowic. A prawieczterdziestolatek to
> omalocopiecdziesieciolatek. Czyli - trzydziestka to ucho igielne,
> zwezenie klepsydry, czarna dziura... Co osiagnales do tego momentu,
> mozesz juz dalej tylko stracic lub pomazac, ale wiele juz nowego nie
> zdzialasz, a jesli, to musisz sie dobrze nagimnatykowac. Musisz sie
> zastanowic nad soba drugi raz w zyciu - od chwili ukonczenia 18 lat,
> ale wtedy to sie nie mialo czasu na myslenie.
> :-))))))))))))))))
Eeee...nie o to mi idzie... ;)
może jednak o pewien brak nieświadomego autentyzmu
utraconą niewinność naiwnej wiary w ludzi i siebie
i ryzyko wyrachowanych działań wobec nieświadomych
???
|