Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Hubert " <h...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Date: Tue, 7 Dec 2004 17:48:08 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 97
Message-ID: <cp4qco$gil$1@inews.gazeta.pl>
References: <1...@f...republika.pl>
<cokaon$d12$1@nemesis.news.tpi.pl> <conn47$fgs$1@inews.gazeta.pl>
<copk45$63u$1@nemesis.news.tpi.pl> <coqjne$afo$1@inews.gazeta.pl>
<cos1nv$g9v$1@nemesis.news.tpi.pl> <cosckb$1ps$1@inews.gazeta.pl>
<cotb19$imc$1@nemesis.news.tpi.pl> <cp1voa$7et$1@inews.gazeta.pl>
<cp3qur$lsl$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: chello084010055027.chello.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1102441688 16981 172.20.26.234 (7 Dec 2004 17:48:08 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 7 Dec 2004 17:48:08 +0000 (UTC)
X-User: hubkulik
X-Forwarded-For: 172.20.6.64
X-Remote-IP: chello084010055027.chello.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:297029
Ukryj nagłówki
>
> > Oczywiscie ze moze. Co jednak, jezeli nie bedzie chodzil do kosciola, z
> > wlasnej woli i w pelni swiadomie? Co sie z nim stanie? Co na to Kosciol?
>
> A co to znaczy "w pełni świadomy"? Jesteś w pełni świadomy? Bo np. dla
mnie
> to Ty nadal nic nie rozumiesz.
Wybralem swiadomie i dobrowolnie niechodzenie do kosciola - to mam na mysli.
>
> Natomiast, jeżeli ktoś jest w pełni świadomy, jeżeli wie, co oznacza Msza
> jeżeli wie i czuje, że modlitwa w zgromadzeniu i Eucharystia
> ma zupełnie inną moc niż modlitwa indywidualna, to wie także ze nie jest
to
> obowiazek do odpieprzenia.
No dobrze. Jezeli Ci to sluzy i w to wierzysz, to ok.
> Znasz róznicę miedzy wiedzą o czymś, a świadomością czegoś?
Chyba tak. Jestem swiadomy tego, ze pisze teraz ten post, ale nie mam calej
wiedzy na temat tego, co moze oznaczac ta rozmowa.
>
> A wg KKK oczywście w takim przypadku bedzie miał problemy ze zbawieniem.
> Duże problemy.
Czyli wg KK ja bede mial bardzo duze problemy ze zbawieniem. Chyba jak sie
nawroce i wroce jako owieczka albo syn marnotrawny na lono Kosciola:)
>
> To tak jakbyś pytał: co bedzie jeżeli buddysta nie będzie medytował. Co się
> stanie, jeśli buddysta nie będzie medytował?
To nie dokladnie to samo. Buddyzm to troche inna religia i tam sie nie
wymaga bezwzglednego uczestnictwa w liturgii czy praktykach religijnych z
tego co mi wiadomo.
>
> Ciagle nie rozumiesz jednej rzeczy.
Ciekawy jestem ktorej.
> > Ale takze:
> > KKK 1035: "Nauczanie Kosciola stwierdza istnienie piekla i jego
wiecznosc.
> > Dusze tych, ktorzy umieraja w stanie grzechu smiertelnego,
bezposrednio po
> > smierci ida do piekla, gdzie cierpia meki, "ogien wieczny". Zasadnicza
> > kara
> > piekla polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wylacznie w Bogu czlowiek
> > moze miec zycie i szczescie, dla ktorych zostal stworzony i ktorych
> > pragnie".
> >
> > Przylapalem KK na goracym uczynku! Czarno na bialym! Wieczne oddzielenie
> > od
> > Boga!
> > Jak sie mysli, ze to zycie to jedyna szansa, to moga rzeczywiscie podobne
> > bzdury przychodzic do glowy. Gorzej jednak jak sie mieni autorytetem
> > duchowym i glosi sie to wszem i wobec! Ciekawe z jakimi intencjami. Ach
te
> > owieczki, nie moga przeciez sie rozproszyc...
> > Wybaczam.
>
> Zaintrygowałeś mnie...Na czym przyłapałeś? Kogo? KK czy Biblię?
> Ja wierzę w piekło. Nie, nie w piekło:). Wierze, że piekło istnieje.
> Poczytaj Ewangelię. O piekle jest czarno na białym. I wierzę, że zbawienie
> pochodzi od Boga.
Ja tez, ale nie w to ze : "Dusze tych, ktorzy umieraja w stanie grzechu
smiertelnego, bezposrednio po
smierci ida do piekla, gdzie cierpia meki, "ogien wieczny". Zasadnicza
kara piekla polega na WIECZNYM oddzieleniu od Boga;" (!)
Z tego co mi wiadomo "wieczny" oznacza okres niekonczacy sie nigdy.
Wczesniej juz mowilem, ze mozliwe jest rzeczywiscie subiektywne wyobrazenie
(iluzoryczne!), ze jest sie oddzielonym od Boga na wiecznosc (czesto pod
wplywem powiedzmy "zlych czynow") - odciecie sie od Boga. Ale zeby
twierdzic, ze ktos moze rzeczywiscie byc odcietym od Boga na WIECZNOSC?!
Odpowiedzialnosc za slowa sie klania! I odrobina trzezwej refleksji!
Albo krotka chocby chwila otwartego serca...
> Mam jakieś dziwne wrażenie, może się mylę, że Ty w ogole nie wiesz na czym
> polega chrześcijaństwo, a Nowy Testament znasz jedynie z filmów.
> Tobie po nim zostały jakieś formułki i przepisy we łbie.
>
> Atakujesz Ewangelię czy KK?
Nie jest moja swiadoma intencja atakowanie czegokolwiek. Przedstawiam swoje
poglady. A klamstw nie lubie. brrr...
Pozdrawiam Hubert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|