Nieco większe NTG

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-12-19 11:52:50

Temat: Nieco większe NTG
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

Chusty?
Gdzie problem?

A może tu:
W krajach muzułmańskich kobieta wychodząca z domu sama a na
dodatek bez szmat na twarzy jest obrzucana kamieniami i
opluwana nawet gdy nie jest muzułmankom. Dzieciom (płci
męskiej) jest to wpajane jako właściwe zachowanie i oni to
przenoszą dalej.
Wyobraźmy sobie, że zwiększająca się populacja muzułmańska
zechce (zgodnie z odwieczną tradycją) kamienować chodzące po
ulicy Francuzki (Niemki, Kanadyjki, Polki). Bo niby dlaczego
nie - przecież to jest ich tradycja religijna!
A teraz wyobraźmy sobie, że zadekretowano 'nie noszenie
czadorów czy innych szmat na głowach' - przecież w takim
młodzieniaszku nie zakiełkuje ziarnko rzucania kamieniami. I
może to wystarczy żeby tą ... odrobinę zbliżyć do standardu
w którym szanuje się kobiety w sposób europejski (jak już tu
przyjechali) - no chyba że nasze kochane koleżanki chcą
chodzić w czadorach (najlepiej prostą drogą do
psychiatry!!!) - no to w takim przypadku ja się poddaję.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-12-19 12:27:55

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:4014-1071834835@213.17.138.62...
> Chusty?
> Gdzie problem?
>
> A może tu:
> W krajach muzułmańskich kobieta wychodząca z domu sama a na
> dodatek bez szmat na twarzy jest obrzucana kamieniami i
> opluwana nawet gdy nie jest muzułmankom. Dzieciom (płci
> męskiej) jest to wpajane jako właściwe zachowanie i oni to
> przenoszą dalej.
> Wyobraźmy sobie, że zwiększająca się populacja muzułmańska
> zechce (zgodnie z odwieczną tradycją) kamienować chodzące po
> ulicy Francuzki (Niemki, Kanadyjki, Polki). Bo niby dlaczego
> nie - przecież to jest ich tradycja religijna!
> A teraz wyobraźmy sobie, że zadekretowano 'nie noszenie
> czadorów czy innych szmat na głowach' - przecież w takim
> młodzieniaszku nie zakiełkuje ziarnko rzucania kamieniami. I
> może to wystarczy żeby tą ... odrobinę zbliżyć do standardu
> w którym szanuje się kobiety w sposób europejski (jak już tu
> przyjechali) - no chyba że nasze kochane koleżanki chcą
> chodzić w czadorach (najlepiej prostą drogą do
> psychiatry!!!) - no to w takim przypadku ja się poddaję.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
>
To nie dokładnie jest tak jak napisałeś.
Jak to się mówi"Co kraj to obyczaj"
Ich religia nakazuje, by kobiety nosiły
chusty na głowach.
W Indiach nie je się krowiego mięsa - taka religia.
W Arabii mężczyźni mają kilka żon - taka religia.
W Tybecie kobiety mogą mieć kilka mężów - taka religia
....itd..
Dla nich jest to cos zupełnie normalnego,
bo w takiej wierze są chowani od pokoleń.
Nie możemy tego krytykować..bo tego nie znamy i
to nie nasza wiara.
....A wątpię aby kiedykolwiek Polska została
" wchłonięta" przez kraje muzułmańskie i kobiety
musiały nosić chusty na głowach!....
A jeżeli ktoś chce zawsze może zmienić religię
i stosować się do obowiązujących w niej praw.
Pozdrawiam
Edyta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 12:33:11

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w
wiadomości news:bruqs0$mvo$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> news:4014-1071834835@213.17.138.62...
> > Chusty?
> > Gdzie problem?
> >
> > A może tu:
> > W krajach muzułmańskich kobieta wychodząca z domu sama a
na
> > dodatek bez szmat na twarzy jest obrzucana kamieniami i
> > opluwana nawet gdy nie jest muzułmankom. Dzieciom (płci
> > męskiej) jest to wpajane jako właściwe zachowanie i oni
to
> > przenoszą dalej.
> > Wyobraźmy sobie, że zwiększająca się populacja
muzułmańska
> > zechce (zgodnie z odwieczną tradycją) kamienować
chodzące po
> > ulicy Francuzki (Niemki, Kanadyjki, Polki). Bo niby
dlaczego
> > nie - przecież to jest ich tradycja religijna!
> > A teraz wyobraźmy sobie, że zadekretowano 'nie noszenie
> > czadorów czy innych szmat na głowach' - przecież w takim
> > młodzieniaszku nie zakiełkuje ziarnko rzucania
kamieniami. I
> > może to wystarczy żeby tą ... odrobinę zbliżyć do
standardu
> > w którym szanuje się kobiety w sposób europejski (jak
już tu
> > przyjechali) - no chyba że nasze kochane koleżanki chcą
> > chodzić w czadorach (najlepiej prostą drogą do
> > psychiatry!!!) - no to w takim przypadku ja się poddaję.
> >
> > Pozdrawiam
> > Qwax
> >
> >
> To nie dokładnie jest tak jak napisałeś.
> Jak to się mówi"Co kraj to obyczaj"
> Ich religia nakazuje, by kobiety nosiły
> chusty na głowach.

Ależ ja nie mówiłem o noszeniu chust tylko o efekcie ich nie
noszenia - widzisz jak to łatwo 'niezrozumieć'. A większość
konfliktów religijnych jest wynikiem 'niezrozumienia'.

Przeczytaj raz jeszcze - może zrozumiesz
(i nie chodź na plażę w kraju muzułmańskim bez mężczyzny -
możesz z niej nie wrócić)

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 12:46:10

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bruqs0$mvo$1@atlantis.news.tpi.pl...

Ha :) Myślałaś że się nie odezwę ? :-)

> To nie dokładnie jest tak jak napisałeś.
> Jak to się mówi"Co kraj to obyczaj"
> Ich religia nakazuje, by kobiety nosiły
> chusty na głowach.
> W Indiach nie je się krowiego mięsa - taka religia.
> W Arabii mężczyźni mają kilka żon - taka religia.
> W Tybecie kobiety mogą mieć kilka mężów - taka religia
> ....itd..
> Dla nich jest to cos zupełnie normalnego,
> bo w takiej wierze są chowani od pokoleń.
> Nie możemy tego krytykować..bo tego nie znamy i
> to nie nasza wiara.

Widzisz jakie to proste ? :)) To wszystko co napisałaś jest naprawdę OK,
przez duże O. Ale :) no bo jakies ale musi być zawsze :). Jesli to coś
spróbujemy poznać, czy uprawni to nas do krytykowania ? Krytyka ZAWSZE
polega na tym, że coś nie pasuje do naszego obrazu tego czegoś. Krytykując
dajemy więc wyraz nieakceptacji przez nas rzeczywistości. A skoro tak, to
jest to wyraz naszej głębokiej frustracji, że rzeczywistośc nie zgadza się z
naszymi wyobrażeniami. Po głębszym zastanowieniu, można dojśc do wniosku -
co nam daje ta krytyka poza własną frustracją ?

> A jeżeli ktoś chce zawsze może zmienić religię
> i stosować się do obowiązujących w niej praw.

A to akurat nie sztuka, usprawiedliwiać swoje czyny przynależnością do innej
religi w zalezności od własnych chuci. Wolnośc polega (m.innymi) , na
POCZUCIU braku konieczności tłumaczenia się komukolwiek z czegokolwiek (nie
wyłączając tłumaczenia się samemu przed sobą).

Pzdr.
P.D.
ultra-kozak-indywidualista nie cham

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 12:48:18

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:9936-1071837256@213.17.138.62...
>
> Ależ ja nie mówiłem o noszeniu chust tylko o efekcie ich nie
> noszenia - widzisz jak to łatwo 'niezrozumieć'. A większość
> konfliktów religijnych jest wynikiem 'niezrozumienia'.
>
> Przeczytaj raz jeszcze - może zrozumiesz
> (i nie chodź na plażę w kraju muzułmańskim bez mężczyzny -
> możesz z niej nie wrócić)
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
Jeżeli chodzi Ci o to,
że jak np. ja pijechała bym do kraju muzułmańskiego
i nie założyła chusty na głowę to dostała bym kamieniem,
nie jest prawdą. Znam osoby które były tam na wycieczce
i obcokrajowcy są traktowani zupełnie inaczej.
Nie zwraca sie uwagi na to, ze kobieta idzie ulicą
bez chusty na głowie.
Edyta
PS: Przynajmniej jest tak w miastach gdzie są
hotele i zagraniczni turyści
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 13:03:25

Temat: Odp: Nieco większe NTG
Od: "Arystokrates" <tutaj@nie_podam_.ch> szukaj wiadomości tego autora

> Jeżeli chodzi Ci o to,
> że jak np. ja pijechała bym do kraju muzułmańskiego
> i nie założyła chusty na głowę to dostała bym kamieniem,
> nie jest prawdą. Znam osoby które były tam na wycieczce
> i obcokrajowcy są traktowani zupełnie inaczej.
> Nie zwraca sie uwagi na to, ze kobieta idzie ulicą
> bez chusty na głowie.
> Edyta
> PS: Przynajmniej jest tak w miastach gdzie są
> hotele i zagraniczni turyści

Obywatele kraju X jada do kraju Y jako uchodzcy, emigranci i szukajacy pracy
oraz lepszego jutra.
Kraj Y warunkowo zezwala na pobyt obywateli X.
Obywatele X mieszkaja w kraju Y przez kilka lat, a gdy zostaja poproszeni o
opuszczenie go, odmawiaja.
Kraj Y nie moze pozwolic sobie na deportacje kilkuset tysiecy X, nie
narazajac sie na miedzynarodowe potepienie porownujace rzad kraju Y do
hitlerowcow..
Do kraju Y zaczyna naplywac coraz wiecej X'ow, korzystaja z pomocy
socjalnej, oswiaty i wszystkiego co funduje panstwo Y, wprowadzaja swoje
obrzedy i zwyczaje, zakladajac wlasne dzielnice odrebne kulturowo, czuja sie
jak u siebie w domu.

Mieszkancy kraju Y nie sa zadowoleni, ze musza pracowac na kogos, kto nic
nie robi.

Emigranci X otrzymuja 1000 euro zasilku dla bezrobotnych miesiecznie, plus
200 euro za kazde dziecko. Przecietna Rodzina X ma kilkoro (czasem
kilkanascioro dzieci).

Rzad Y ma zwiazane rece i znajac kierunki emigracji ludnosci, dane
demograficzne na przyszle 20 lat, nie chca by kultura z kraju X zdominowala
ich rodzima kulture wiec wprowadza odpowiednie ustawy.
Emigranci X manifestuja i protestuja. Chociaz nie maja do tego ZADNEGO
moralnego prawa. Nie dosc, ze ktos zywi X, edukuje i pozwala korzystac z
dobr publicznych, to jeszcze mialby im na wszystko pozwalac?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 13:06:30

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:brus0h$23tg$1@mamut.aster.pl...
>
> Widzisz jakie to proste ? :)) To wszystko co napisałaś jest naprawdę OK,
> przez duże O. Ale :) no bo jakies ale musi być zawsze :). Jesli to coś
> spróbujemy poznać, czy uprawni to nas do krytykowania ? Krytyka ZAWSZE
> polega na tym, że coś nie pasuje do naszego obrazu tego czegoś. Krytykując
> dajemy więc wyraz nieakceptacji przez nas rzeczywistości.

Masz rację, krytyka jest wyrazem nieakceptacji
przez nas rzeczywistości, tego co postrzegamy!

>A skoro tak, to
> jest to wyraz naszej głębokiej frustracji, że rzeczywistośc nie zgadza się
z
> naszymi wyobrażeniami. Po głębszym zastanowieniu, można dojśc do wniosku -
> co nam daje ta krytyka poza własną frustracją ?
>
Ktytyka daje nam możliwość wyrażenia własnych opinii,
dzięki którym inne osoby moga poznać co my na dany temat
myślimy!

> > A jeżeli ktoś chce zawsze może zmienić religię
> > i stosować się do obowiązujących w niej praw.
>
> A to akurat nie sztuka, usprawiedliwiać swoje czyny przynależnością do
innej
> religi w zalezności od własnych chuci. Wolnośc polega (m.innymi) , na
> POCZUCIU braku konieczności tłumaczenia się komukolwiek z czegokolwiek
(nie
> wyłączając tłumaczenia się samemu przed sobą).
>
Ale zycie w danym społeczeństwie narzuca nam pewne NORMY
postępowania, bez których jesteśmy wyobcowani i obrzucani
przez ludzi, którzy należą do danej grupy społecznej.
Zobacz u nas grzechem jest np. kradzierz, i złodzieje są
karani i traktowani zle przez społeczeństwo.
( nie wnikam tu w wymiar sądownictwa itp. rzeczy )
Edyta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 13:09:17

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Arystokrates" <tutaj@nie_podam_.ch> napisał w wiadomości
news:brusup$ra3$1@news.onet.pl...
>
> Obywatele kraju X jada do kraju Y jako uchodzcy, emigranci i szukajacy
pracy
> oraz lepszego jutra.
> Kraj Y warunkowo zezwala na pobyt obywateli X.
> Obywatele X mieszkaja w kraju Y przez kilka lat, a gdy zostaja poproszeni
o
> opuszczenie go, odmawiaja.
> Kraj Y nie moze pozwolic sobie na deportacje kilkuset tysiecy X, nie
> narazajac sie na miedzynarodowe potepienie porownujace rzad kraju Y do
> hitlerowcow..
> Do kraju Y zaczyna naplywac coraz wiecej X'ow, korzystaja z pomocy
> socjalnej, oswiaty i wszystkiego co funduje panstwo Y, wprowadzaja swoje
> obrzedy i zwyczaje, zakladajac wlasne dzielnice odrebne kulturowo, czuja
sie
> jak u siebie w domu.
>
> Mieszkancy kraju Y nie sa zadowoleni, ze musza pracowac na kogos, kto nic
> nie robi.
>
> Emigranci X otrzymuja 1000 euro zasilku dla bezrobotnych miesiecznie, plus
> 200 euro za kazde dziecko. Przecietna Rodzina X ma kilkoro (czasem
> kilkanascioro dzieci).
>
> Rzad Y ma zwiazane rece i znajac kierunki emigracji ludnosci, dane
> demograficzne na przyszle 20 lat, nie chca by kultura z kraju X
zdominowala
> ich rodzima kulture wiec wprowadza odpowiednie ustawy.
> Emigranci X manifestuja i protestuja. Chociaz nie maja do tego ZADNEGO
> moralnego prawa. Nie dosc, ze ktos zywi X, edukuje i pozwala korzystac z
> dobr publicznych, to jeszcze mialby im na wszystko pozwalac?
>
>
Wiesz to co tu napisałeś
juz dawno przerobiły Stany Zjednoczone
i z uchodźcami dają sobie doskonale radę (wizy).
Edyta
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 13:13:43

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-12-19 13:27:50

Temat: Re: Nieco większe NTG
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
news:brut6t$ju6$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Ale zycie w danym społeczeństwie narzuca nam pewne NORMY
> postępowania, bez których jesteśmy wyobcowani i obrzucani
> przez ludzi, którzy należą do danej grupy społecznej.

Dokładnie tak jest. Więc pójdźmy nieco dalej. Jest więc normą pewnej grupy
ludzi, że co niedziela chodzi się do kościoła. Często jest tak, że chodzi
się do kościoła z przymusu nie z potrzeby. "Bo co by powiedziała mama, gdyby
nie pójśc do kościoła". JA nie chce iść do kościoła - ale muszę bo zostanę
odtrącony. Ale odtrącony od czego ? Kto mnie potępi ? Ano ten potępi czyim
się jest niewolnikiem. Czemu się boję odtrącenia i dobrowolnie zgadzam się
być niewolnikiem ? Bo jestem emocjonalnie uzależniony. Chciałbym być sobą -
ale emocjonalne uzależnienie nie pozwoli mi powiedzieć mamie - "nie chcę
chodzić do kościoła". Bo jeślibym to zrobił to mama by się rozpłakała. Cóż
więc mogę zrobić ? Muszę uwierzyć, że sam chcę do tego kosćioła chodzić. A
jak w to uwierzyć ? To proste - te miliony które tam chodzą, nie mogą się
mylić. Chodzenie do kościoła jest więc potrzebne, bo tak twierdzi
społeczeństwo. Zasłaniam więc swoje JA normami, oszukuję siebie w słusznej
sprawie ... bycia bezwolnym niewolnikiem.

> Zobacz u nas grzechem jest np. kradzierz, i złodzieje są
> karani i traktowani zle przez społeczeństwo.
> ( nie wnikam tu w wymiar sądownictwa itp. rzeczy )

Oooo, gdyby tak było świat byłby piękny. Najwięksi złodzieje (emocjonalni)
siedza na wolności pod przykrywką społecznej cnoty (o czym masz wyżej).

Pzdr.
P.D.
ultra-kozak-indywidualista nie cham