Data: 2010-10-20 18:49:47
Temat: Re: Nienawiść
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 20 Oct 2010 19:07:44 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2010-10-20 12:00, Ikselka pisze:
>
>> To NA MNIE tak silnie on podziałał. Samo dziecko było bardzo spokojne,
>> wręcz przerażajaco spokojne i nawet zlekka uśmiechnięte. Omen.
>
> Taki rodzaj psychopatycznie spokojnej bezczelności?
Tak, dokładnie.
> Też kiedyś się z tym
> spotkałam. Też właściwie nic złego nie zrobił, a z krzykiem wyrzuciłam
> go za drzwi, chociaż zdawałam sobie sprawę, że nie powinnam tego robić i
> nigdy wcześniej, ani później mi się to nie zdarzyło.
>
> Ewa
Mnie też nigdy wcześniej ani nigdy potem. Dziś sobie myślę, ze chyba
spotkałam Szatana. Mówię to prawie poważnie. Gdyby to nie było w biały
dzień, przed oczami 30 uczniów, to chybabym uciekła i nie wróciła tam. To
było jak w horrorze - dzieci siedziały przepisując coś z tablicy w
zeszytach, nie zwracajac zupełnie uwagi na to, co się dzieje między mną a
tym stojącym w ławce chłopcem - tylko my dwoje widzieliśmy ten swój
pojedynek. jak w horrorze, gdzie otoczenie niczego nie widzi i nie zauważa,
a bohater przeżywa traumę.
|