On 21 Paź, 16:58, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 21 Oct 2010 07:35:19 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>
>
> > On 21 Paź, 16:24, Aicha <b...@t...ja> wrote:
> >> W dniu 2010-10-21 16:10, Ikselka pisze:
>
> >>>>>>>>>>> Ty tez uważasz, że "to tylko polskie pyzy" jest w porządku?
>
> >>>>>>>>>>> Kurna, jak ja nie znoszę tej żydowskiej macy!!!
> >>>>>>>>>>> ;-/
>
> >>>>>>>>>> Nikt Ci nie każe znosić, a tym bardziej jeść. Bo to już byłby niemal
> >>>>>>>>>> kanibalizm.
>
> >>>>>>>>> O żesz... a ja lubię jaja.
>
> >>>>>>>> Ale nie własne... chyba?
>
> >>>>>>> Aha - ta żydowska maca to miała być z mojej krwi?
>
> >>>>>> Maca to zdaje się jest pszenna mąka z wodą.
> >>>>>> Ale zdaje się, że znasz inny przepis.
>
> >>>>> Aicha zna.
>
> >>>> Ty chyba rzeczywiście jesteś z jakiejś innej gliny - grom słów
> >>>> przypisujesz zazwyczaj inne znaczenie niż pozostała część populacji.
>
> >>> A czego miał dotyczyć Twój "kanibalizm" podczas ew. jedzenia przeze mnie
> >>> macy?
>
> >> _Znoszenia_
>
> > Ikselka bardzo słabo czyta wszelkiego rodzaju gry słowne, przenośnie,
> > czy metafory :-)
>
> To tylko opinia człowieka, który bardzo słabo czyta wszelkiego rodzaju gry
> słowne, przenośnie, czy metafory.
>
> > W dodatku brak jej dystansu zarówno do siebie, jak i do prezentowanych
> > treści...
>
> Na pewno nie brak mi wiedzy o faktach, o których nie wiesz Ty - stąd
> absolutnie nie mozesz odczytywac tego, o czym piszę.
> Nie wiesz m.in. ze do macy nie dodaje sie jajek, więc nie sposób bylo
> skojarzyć tego ze "znoszeniem" Aichowym (ona zresztą też nie wie), jak
> również nie wiesz, CO ja wiem, więc i co skojarzyłam na podstawie
> Aichopwego "kanibalizmu", mianowicie o pogłoskach krążących odwiecznie na
> temat tejże macy:http://www.google.pl/search?q=%22krew+do+macy%2
2&ie=utf-8&oe=utf-8&aq...

Widzę, że nie zrozumiałaś nic z tego co napisałem.
Ale po tym co napisałem, zdziwiłbym się gdybyś zrozumiała :-)

> > Co ma znaczący wpływ na finezyjne poczucie humoru (a raczej jego brak)
>
> U Ciebie wcale go nie zauważam - raczej tylko niemęską czepliwość i
> oslizłość, która przystoi raczej przekupce.

To nie jest ani czepliwość, ani oślizłość, to jest proste stwierdzenie
faktu.
Mama takie zdanie na twój temat, a nie inne. Czyżbyś nie lubiła
szczerości?

> > Trochę się to kłóci z deklarowanym "byciem poetką", ale co tam :-)

> Kłóci się z Twoją opinią - tylko i wyłącznie. A od Twojej opinii do
> rzeczywistości jest jak stąd do gwiazd.

Jesteś jedną z nielicznych osób jakie znam, u których sfera
deklaracji (co do wiedzy, myślenia, zachowania) tak drastycznie
odbiega od rzeczywistości...

I proponuje odpuścić sobie dalszą wymianę postów na zasadzie "wcale
mnie znasz",
bo wymieniliśmy ze sobą wystarczającą ilość postów i przeczytałem
wystarczająco dużo twoich opinii na różne tematy. Nie podzielam opinii
tych, którzy uważają, że "w internecie to co innego, niż w realu". Nie
można oddzielić tego co się pisze od samego siebie...
(A przynajmniej ani ty, ani ja nie należymy do osób tworzących
"wirtualne osobowości" oderwane od rzeczywistości).

Mam wystarczająco dużo przykładów, które moja opinię potwierdzają,
włącznie z twoja ostatnią dyskusją na kuchni.

O czym innym niż napisałem może świadczyć "nacjonalistyczna" awantura
o zdanie: "To nie litewskie cepeliny, to tylko polskie pyzy"*. Ile
dystansu potrzeba żeby zrozumieć to zdanie: "To nie litewskie
cepeliny, tylko polskie pyzy"? Prawie żadnego, a i na to cię nie było
stać... I jak to ocenić u osoby, które jednocześnie zastanawia się
dlaczegóż to Żydzi są tacy przewrażliwieni w wątku "Fenomen Żyda"?

Stalker