On 21 Paź, 17:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 21 Oct 2010 17:09:57 +0200, Aicha napisał(a):
>
>
>
> > W dniu 2010-10-21 16:30, Ikselka pisze:
> >> Dnia Thu, 21 Oct 2010 16:24:01 +0200, Aicha napisał(a):
>
> >>> W dniu 2010-10-21 16:10, Ikselka pisze:
>
> >>>>>>>>>>>> Ty tez uważasz, że "to tylko polskie pyzy" jest w porządku?
>
> >>>>>>>>>>>> Kurna, jak ja nie znoszę tej żydowskiej macy!!!
> >>>>>>>>>>>> ;-/
>
> >>>>>>>>>>> Nikt Ci nie każe znosić, a tym bardziej jeść. Bo to już byłby niemal
> >>>>>>>>>>> kanibalizm.
>
> >>>>>>>>>> O żesz... a ja lubię jaja.
>
> >>>>>>>>> Ale nie własne... chyba?
>
> >>>>>>>> Aha - ta żydowska maca to miała być z mojej krwi?
>
> >>>>>>> Maca to zdaje się jest pszenna mąka z wodą.
> >>>>>>> Ale zdaje się, że znasz inny przepis.
>
> >>>>>> Aicha zna.
>
> >>>>> Ty chyba rzeczywiście jesteś z jakiejś innej gliny - grom słów
> >>>>> przypisujesz zazwyczaj inne znaczenie niż pozostała część populacji.
>
> >>>> A czego miał dotyczyć Twój "kanibalizm" podczas ew. jedzenia przeze mnie
> >>>> macy?
>
> >>> _Znoszenia_
>
> >> A widzisz, byłam pewna, że udokumentowanych (m.in. pogromem kieleckim)
> >> odwiecznych posądzeń Żydów o dodawanie krwi niewinnych dzieci nieżydowskich
> >> do macy.
> >> A do macy jajek się nie dodaje. Z chałką Ci się pomyliło.
>
> > Jeszcze raz:
> > _znoszenia_ macy_
>
> Więc gdzie konkretnie ten kanibalizm?

Jeszcze się do czegoś odniosę. Pisałaś niedawno, że "potrafisz się
bronić".
I owszem doskonale sie sprawdzasz w dyskusji jak powyżej, w której z
uporem osła ciągniesz temat i brniesz, nawet jeśli kompletnie nie masz
racji, albo nic nie rozumiesz.
Faktem jest, że niektórym może to imponować: "Co za upór, co za
stanowczość".

Ale dla niektórych kilka takich dyskusji powoduje, że zdecydowanie
bliżej Ci do strosmajerowskiej gołębicy, niż do szlachetnego osła...

Stalker