Data: 2010-11-15 10:09:43
Temat: Re: Nienawiść
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ibga0a$lmd$1@news.onet.pl...
> Podałem Ci powyżej przykłady. Osoby, które wymieniłem- Ola, pracująca
> wciąż ze sobą- potrafi bez emocji rozmawiać o swoim życiu, raku. Bez
> emocji- czyli: nie ze schowanymi głęboko emocjami, ale z przepracowanymi
> emocjami.
> Możesz być z osobą chorą- i współczuć, jednak czy Ty potrafisz określić-
> na ile to jest realizowanie Twoje ego, robienie sobie samemu dobrze? Takie
> działanie bywa bardzo niebezpieczne- dla osoby, która staje się
> przedmiotem takiej działalności przede wszystkim.
Ok Chiron, nie odmawiam Tobie jakiejś specyficznej wiedzy czy zdolności
do czynienia prawidłowych obserwacji. Dalej jednak nie rozumiem, dlaczego
tak bardzo zajmujesz się karmą innych ludzi a jednocześnie masz do ludzi
taki dystans, tak ławo ich oceniasz. Oraz - dlaczego starasz się prawa
karmy brać w formie skrajnej i literalnej. Dla mnie jest oczywiste, że prawo
przyczyny i skutku działa, że rzeczy nie dzieją się bez przyczyny. Ale
jednocześnie
nie widzę powodu, by ten 'model' nakładać na rzeczywistość w sposób
'bezwzględny', w kazdej sytuacji, że zawsze jest on prawdziwy i rzeczywisty.
Dlaczego podkreślać 'prawdziwość' prawa karmy w stosunku do dziewczynki,
która rodzi się z cieżkimi wadami wrodzonymi ? A może jest coś, jakaś idea
dużo bardziej warta zachodu w takiej sytuacji ?
Z buddyzmu, który jest bardzo przywiązany do idei karmy, płynie
także nauka, że karma, jak wszystko, ma naturę pustki. Jest iluzoryczna.
|