On 6 Lut, 20:44, "Dawid" <d...@o...pl> wrote:
> Czemu kiedy się uśmiecham, na mojej twarzy pojawia się taki wymuszony
> uśmiech? Ktoś kto na mnie patrzy widzi to, a ja po wyrazie twarzy tej osoby
> wiedzę, żę ona to widzi. Dlaczego tak jest?

Dzieje się tak ponieważ uśmiechają się prawdopodobnie tylko Twoje
usta.
Prawdziwy uśmiech to przede wszystkim uśmiechnięte oczy, a dopiero na
drugim planie usta.
Swojego czasu robiono pewne eksperymenty ( w Anglii bodajże, lub a
Stanach, ale myślę, że nie tylko). Grupie osób pokazywano zdjęcia
uśmiechniętych twarzy kobiet i mężczyzn. Osoby te miały wskazać twarze
osób śmiejących się szczerze, i osób, które śmiały/uśmiechały się
sztucznie. Wyniki były zaskakujące.
Wszyscy bez problemu rozpoznali osoby śmiejące się szczerze. Naukowcy
wyjaśnili to faktem, iż osoby śmiejące się szczerze śmieją się również
oczami, w kącikach ich oczu zarysowują się lekkie zmarszczki mimiczne,
ich oczy "żyją" i odzwierciedlają prawdziwą radość.
Wystarczy przyjrzeć się uważniej aktorom. W trakcie śmiechu/uśmiechu
zaangażowane bywają tylko usta. Oczywiście bardziej wprawny aktor,
wie, że powinien "uśmiechać się" również oczami, a zdarza się też i
tak, że naprawdę się w danej scenie roześmieje. Zazwyczaj jednak, w
przypadku aktora (chociaż nie tylko:), uśmiech jest sztuczny i na
siłę. Dlatego też taki uśmiech jest "martwy" i jest to zauważalne.
Uśmiech szczery, to uśmiech mający odbicie na całej twarzy, a przede
wszystkim w naszych oczach. Gdy go tam nie ma, oznacza to, że jest
sztuczny. Nie bez przyczyny przecież mówimy, że oczy są zwierciadłem
naszej duszy. To w nich odbija się nasza radość, nasz smutek, nasze
cierpienie i nasze szczęście :).

Pozdrawiam,
Magda