Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Bylo: Niewolnictwo w kuchni.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Bylo: Niewolnictwo w kuchni.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-10-05 16:09:53

Temat: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Stanislaw Trepczyk" <t...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Byl taki watek ktory teraz dopiero przeczytalem i za pozwoleniem przekaze
swoje przemyslenia ne ten temat.Dodam,ze temat poruszyla kobieta-sadze,ze
zona i matka i w ogolnej opini" Ta" osoba ktora prowadzi gospodarstwo
domowe.
Nie wiem czemu w takim pojeciu praca w kuchni to niewolnictwo.Jestem juz
"duzym" chlopcem i przez wiele lat to potrafilem w kuchni nawet wode
przypalic.Dobrych kilka lat temu (tak troche z przymusu-zona zlamala prawa
reke) zajolem sie przygotowaniem posilkow.Nie mialem wyjscia .Oprocz zony
jeszcze trzy "dzioby" do wykarmirnia.Mijal czas -potem to bywalo
roznie.Teraz od jakes trzech lat zajmuje sie prawie profesjonalnie
kuchnia.Daje zonie fory tylko w soboty i niedziele.
A co ! niech se tez popichci.Wszyscy pracujemy oprocz najmlodszej 17 letnej
corki.i w tygodniu to spotykamy sie zazwyczaj w przdpokoju -wchodzac lub
wychodzac lub w kuchni...na posilku czyli pobierajac obiad tj 17-18 ta.
Dlatego wprowadzilem system "planowania" ktory u mnie dziala od 2 lat i
chcialbym polecic innym gotujacym zonom i kolegom.
A mianowicie. W kuchni umiescilem taka sobie rodzinna tablice informacyjna
na ktorej co sobota wywieszam jadlospis na nadchodzacy tydzien.Jezeli ktos
ma uwagi to dopisuje Ma czas do niedzieli- wieczaora.Jezeli uwagi sa
konstruktywne nanosze je i od poniedzialku zaczynam realizowac .Daje mi to
mozliwosc zaplanowania zakupow.Wiekszosc posilkow obiadowych przygotowuje
wieczorem -dzien wczesniej.Daje to niesamowite rezultaty-bo
np.gulasz,.bigos,fasolka po bretonsku ,leczo przygotowane dzien wczesniej
lepiej smakuje na drugi dzien.Sa dania ktore nie zostaly skonsumowane.(
powod- domownik nie wrocil na czas obiadu)zamrazam i potem po kilku dniach
dorabiajac jakis sosik podgrzewam i popdaje.A tak na powaznie to w kuchni
jak i w zyciu trza troche fantazji.Planowanie to jedno a improwizacja
to....jak sie przekonalem w zyciu wazna sprawa.Inmaczej sie nie da.

Pozdrawiam
Stanislaw z Gdanska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-10-06 11:06:20

Temat: Re: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Agata" <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Stanislaw Trepczyk <t...@n...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:cjuh1k$sk5$...@a...news.tpi.pl...

(ciach)
> A mianowicie. W kuchni umiescilem taka sobie rodzinna tablice informacyjna
> na ktorej co sobota wywieszam jadlospis na nadchodzacy tydzien.Jezeli ktos
> ma uwagi to dopisuje Ma czas do niedzieli- wieczaora.Jezeli uwagi sa
> konstruktywne nanosze je i od poniedzialku zaczynam realizowac .Daje mi to
> mozliwosc zaplanowania zakupow.Wiekszosc posilkow obiadowych przygotowuje
> wieczorem -dzien wczesniej.Daje to niesamowite rezultaty-bo
> np.gulasz,.bigos,fasolka po bretonsku ,leczo przygotowane dzien wczesniej
> lepiej smakuje na drugi dzien.Sa dania ktore nie zostaly skonsumowane.(
> powod- domownik nie wrocil na czas obiadu)zamrazam i potem po kilku dniach
> dorabiajac jakis sosik podgrzewam i popdaje.A tak na powaznie to w kuchni
> jak i w zyciu trza troche fantazji.Planowanie to jedno a improwizacja
> to....jak sie przekonalem w zyciu wazna sprawa.Inmaczej sie nie da.
>
> Pozdrawiam
> Stanislaw z Gdanska

...rewelacyjne...gratuluje zarowno pomyslu jak i organizacji
Podoba mi sie ze lista zamyka sie w niedziele :)
I rzeczywiscie masz szanse wydobycia z dan ich najprawdziwszego smaku (!)

agataw maniaczka gotowania dla innych


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 11:23:53

Temat: Re: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Jerzy Kozłowski" <j...@o...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dlatego wprowadzilem system "planowania" ktory u mnie dziala od 2 lat i
> chcialbym polecic innym gotujacym zonom i kolegom.
> A mianowicie. W kuchni umiescilem taka sobie rodzinna tablice informacyjna
> na ktorej co sobota wywieszam jadlospis na nadchodzacy tydzien.Jezeli ktos
> ma uwagi to dopisuje Ma czas do niedzieli- wieczaora.Jezeli uwagi sa
> konstruktywne nanosze je i od poniedzialku zaczynam realizowac .Daje mi to
> mozliwosc zaplanowania zakupow.Wiekszosc posilkow obiadowych przygotowuje
> wieczorem -dzien wczesniej........
........wazna sprawa.Inmaczej sie nie da.
>
> Pozdrawiam
> Stanislaw z Gdanska
>
a skad wiesz na co bedziesz mial ochote jutro????
pozdrawiam Jerzy?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 11:55:18

Temat: Re: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 6 Oct 2004 13:06:20 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Agata*, w
wiadomości news:<news:ck0j5b$2dip$1@mamut1.aster.pl> zawarł, co następuje:

> ...rewelacyjne...gratuluje zarowno pomyslu jak i organizacji
> Podoba mi sie ze lista zamyka sie w niedziele :)
> I rzeczywiscie masz szanse wydobycia z dan ich najprawdziwszego smaku (!)

największy problem z tym, jak w środę najdzie domowników ciężka ochota na
przykład na krupnik... i kiła, trzeba czekać do przyszego tygodnia ;/
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 12:07:37

Temat: Re: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Agata" <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:yyfrnhpqgkg3$....@c...net...
> Dnia Wed, 6 Oct 2004 13:06:20 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Agata*, w
> wiadomości news:<news:ck0j5b$2dip$1@mamut1.aster.pl> zawarł, co następuje:
>
> > ...rewelacyjne...gratuluje zarowno pomyslu jak i organizacji
> > Podoba mi sie ze lista zamyka sie w niedziele :)
> > I rzeczywiscie masz szanse wydobycia z dan ich najprawdziwszego smaku
(!)
>
> największy problem z tym, jak w środę najdzie domowników ciężka ochota na
> przykład na krupnik... i kiła, trzeba czekać do przyszego tygodnia ;/
> --

ba!...
mysle ze Stanislaw bywa elastyczny ;)
gorzej ze moze sie tam plewic korupcja
nocna szafka pelna batonow..za nieoczekiwana zmiane menu z przyczyn
technicznych - "baba z dzieckiem na reku wykupila bez kolejki cala watrobke
i MUSIMY dzis zrobic nalesniki z serem i smietana"

agataw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 15:36:18

Temat: Re: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Stanislaw Trepczyk" <t...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


> >
> a skad wiesz na co bedziesz mial ochote jutro????
> pozdrawiam Jerzy?
>Ha!
Gdybym myslal tymi kategoriami to ..no moze jak rowniez mial odpowiednia
kase to zatrudnil bym w kuchni gosposie i rano podawal swoje zyczenie co do
zachcianek kulinarnych na nadchodzacy dzien, a do "uciech" innych zatrudnil
odpowiednia hostese. Sytuacja jest jednak taka jaka jest.Na gosposie i
hostese mnie nie stac A poniewaz Wszyscy pracujemy( no wlasnie i pomimo tego
nie stac) i chcial realizowac no jak to w "stadzie" nie tylko swoje
zachcianki kulinarne, to takowy posilek bylby jedyny najwczesniej o 20 tej i
zaangazowanych bylo by conajmniej dwie osoby.
A tak radze sobie sam i zawsze o godz.17 tej goracy posilek typu obiad jest
podany.
Nie uwazam sie za niewolnika kuchni choc sam wziolem na siebie te obowiazki.
A tak pozatym nie uwazajcie mnie za starego zgreda ktory nie mic do roboty
jak "pichcic" w kuchni! Ja czynnie uprawiam sport zeglarski i kiedy wyplywam
na kilka dni to nie zostawiam ich bez ....pomyslow.I wtedy "tablica
rodzinna" naprawde spelnia swoja role.Oprocz zeglarstwa mam jeszcze inne
hobby ktore zajmyje mi sporo czasu i gdyby nie planowanie rodzinnego zycia
kulinarnego to faktyucznie zostal bym kuchta - niewolnikiem kuchni.

Stanislaw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 15:38:54

Temat: Re: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Stanislaw Trepczyk" <t...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ...rewelacyjne...gratuluje zarowno pomyslu jak i organizacji
> Podoba mi sie ze lista zamyka sie w niedziele :)
> I rzeczywiscie masz szanse wydobycia z dan ich najprawdziwszego smaku (!)
>
> agataw maniaczka gotowania dla innych
>
> Ago!
Wyczowam pewien sarkazm w Twojej wypowiedzi.Moze sie myle?

Stanislaw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 15:42:34

Temat: Re: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Stanislaw Trepczyk" <t...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> największy problem z tym, jak w środę najdzie domowników ciężka ochota na
> przykład na krupnik... i kiła, trzeba czekać do przyszego tygodnia ;/
> --
> Pozdrawiam, Ti`Ana
A gdyby tygodniowe menii obiadow sami sobie wymyslili a Ty bys je
realizowala, to ciekawe czy mieli by pretensje !?
A Ty mialas by czas na zaplanowanie zakupow i "pichcenia"

Stanislaw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 15:49:49

Temat: Re: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: "Stanislaw Trepczyk" <t...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


> mysle ze Stanislaw bywa elastyczny ;)
Oczywiscie! Zdaza sie ,ale to tylko wtedy jak wiem ze zamiast 5 osob na
obiedzie beda dwie!

> gorzej ze moze sie tam plewic korupcja
> nocna szafka pelna batonow..za nieoczekiwana zmiane menu z przyczyn
> technicznych - "baba z dzieckiem na reku wykupila bez kolejki cala
watrobke
> i MUSIMY dzis zrobic nalesniki z serem i smietana"

I tak bywa! Mam doroslych domownikow.Nie smakuje - prosze telefon picca lub
cos innego ale na wlasny koszt..
Z doswiadczenia jednia wynika ,ze wszyscy zjadaja wszystko co przygotuje i
zawsze jest za malo

Stanislaw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 17:09:53

Temat: Re: Bylo: Niewolnictwo w kuchni.
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 6 Oct 2004 17:42:34 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Stanislaw
Trepczyk*, w wiadomości news:<news:ck1407$ct9$1@nemesis.news.tpi.pl> zawarł,
co następuje:

>> największy problem z tym, jak w środę najdzie domowników ciężka ochota na
>> przykład na krupnik... i kiła, trzeba czekać do przyszego tygodnia ;/
> A gdyby tygodniowe menii obiadow sami sobie wymyslili a Ty bys je
> realizowala, to ciekawe czy mieli by pretensje !?
> A Ty mialas by czas na zaplanowanie zakupow i "pichcenia"

Wiadomo, że nie mam, dzielimy się z Matką teraz obiadami po połowie, bo ja
mam zajęcia poukładane antyobiadowo. Co innego w wakacje, gdy codziennie
spełniam domowe zachcianki :)
Ale ogólnie rzecz ujmując pomysł jadłospisu na tydzień mi się nie podoba i
wiem, że mojej rodzinie także by się nie spodobał. Nie znoszę
długoterminowego planowania, raczej kombinujemy z dnia na dzień, maksymalnie
na dwa dni naprzód, aby uwzględnić wszystkie czynniki. Na przykład wiemy, że
jutro nie będzie brata, który nie lubi szpinaku, to hajda szpinak.
Ale jest to kwestia warunków jakie posiada osoba gotująca, czasu, pieniędzy
i oczywiście domowników. Cieszę się, że Tobie się udaje, ale to nie dla
mnie, po prostu.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

orzechy włoskie-suszenie
tesciowa na kolacji.. ! ! !
Tiramisu-problem -pomocy!
Re: Nalewka z mleka
Przepis na konfiture z pigwowca

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »