Data: 2002-05-27 20:56:47
Temat: Re: Niewykrywalne usmiercenie czlowieka?! :-)
Od: Jacek <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"J'an W'erbinski - hello from kill file :-)" wrote:
>
> Użytkownik "Jacek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:26237-1022437374@pd57.katowice.sdi.tpnet.pl...
> > Podloga w jednym mieszkaniu dzialala jak membrana glosnika wielkiej mocy
> > i kazde drganie, muzyka generowana z lokalu rozrywkowego wywolywala
> > pulsowanie stropu i wibracje powietrza, przenoszone scianami szczytowymi
> > az pod dach.
> >
>
> Mam subwoofer do kina domowego 230 W z pasmem przenoszenia przy spadku -3dB
> od 16 Hz.
> Czy ten sprzęt mnie wykończy?
> Robi tak fajnie: "umc, umc..."
To nie jest tak.
Mam prace nt. wykorzystania infradzwiekow w terapii.
Czyli drgania pobudzaja krazenie, ukrwienie tkanek.
Wazne aby nie przedobrzyc.
Kiedys bywalem na koncertach zespolow i muzycy stoja przed kolumnami o
duzej mocy a po koncercie jednak zyja.
Istotna jest zatem komora rezonansowa.
Robilismy proby nad emisja infradzwiekow w bloku.
Dzwieki o czestotliwosci do 8 Hz sa slyszalne, gdy duzej mocy.
Sa rejestrowane calym cialem, jako drgania powietrza.
Znajomy zaslonij kolumny stojace w segmencie gruba koldra , tak ze
wytlumil wysokie tony.
Dudnienie bylo tak silne, ze jego kolegom szklanki trzesly sie w
kredensie kilka pieter nizej.
To jest naprawde przerazajace, ze obecny sprzet akustyczny moze
wywolywac takie efekty, a jest to nadal sprzet domowy.
A co mowic o prasach, duzych wirujacych masach ukladow napedowych, o
pustych kolektorach sciekowych, nad ktorymi generowane sa wibracje
rozchodzace sie nimi na odleglosc kilku kilometrow bez straty mocy.
Jacek
|